Cześć Dziewczyny!
Dawno już się nie widziałyśmy! Nie chcę się za bardzo z niczego tłumaczyć, ale po prostu jestem Wam winna słówko wyjaśnienia. Urlop na początku lipca mocno mnie rozleniwił, a zanim zdążyłam się wdrożyć po nim w blogowanie, zdarzył nam się kolejny szpital i inne atrakcje z tym związane... Za dużo tych przykrości nas spotyka w tym roku, ale - choć chciałabym, żeby było inaczej - niewiele możemy z tym zrobić. Tak czy inaczej, jestem znowu! Nie wiem na ile, nie wiem jak intensywnie, ale chyba już dobrze wiecie, że i tak piszę po prostu wtedy, kiedy chcę i nie lubię robić nic na siłę :))
Ok, koniec smutów, pora brać się do roboty! Pozwólcie, że znowu zacznę lekko, bo od lakieru do paznokci! Jednak nie bylejakiego, a jednego z moich ulubionych! W mojej naprawdę licznej kolekcji znajdziecie mnóstwo kolorów, ale mimo wszystko niewiele jest takich po które sięgam regularnie, bez względu na porę roku. Lakier Jazz Funk z serii Salon Pro od Rimmel jest jednym z tych, które zajmują zaszczytne miejsce na podium, dlatego przyszła pora, żeby w końcu podzielić się z Wami tym, jak wygląda na moich paznokciach. Tych u rąk, ale warto zaznaczyć, że JF jest równie dobrym przyjacielem, jak nie lepszym, moich paznokci u stóp ;)))
KOLOR:
Jazz Funk, to energetyczny, nieco malinowy róż. W zależności od światła raz jest bardziej różowy-różowy, a innym razem bliżej mu do koralowego-różowego. Jest całkowicie kremowy, zarówno jeśli chodzi o brak jakichkolwiek drobin, jak i po prostu dobre krycie typowo kremowego lakieru.
PĘDZELEK I KRYCIE:
Seria Salon Pro została wyposażona w szeroki pędzelek z lekko zaokrąglonymi brzegami, który w moim odczuciu jest bardzo wygodny. Nawet spora nakrętka nieszczególnie mi przeszkadza w równej i ładnej aplikacji lakieru. Sama formuła produktu jest na szczęście bardzo współpracująca - nie rozlewa się po skórkach, dobrze kryje, nie smuży i nie robi prześwitów. Do pełnego krycia wystarczą dwie cieniutkie warstwy. Jedna pewnie też na upartego dałaby radę, ale z wiekiem nabrałam cierpliwości do malowania, więc wole postawić na sprawdzone dwie warstwy i dłużej cieszyć się ładnym, niewytartym mani :)
TRWAŁOŚĆ:
Lakier wytrzymuje na moich paznokciach około 4 dni. W tym czasie końcówki lekko się wycierają, ale za to bardzo rzadko zdarzają mi się odpryski. Dla mnie jest to wynik bardzo zadowalający! Równie często noszę ten kolor na paznokciach u stóp i zdarza mi się, że lakier zmywam tylko dlatego, że widać już odrost ;)
ZMYWANIE:
Jazz Funk należy do całkowicie bezproblemowych lakierów. Łatwo się nim maluje, dobrze się go nosi i równie przyjemnie pozbywa się go z paznokci. Produkt nie maże się, nie farbuje płytki i bardzo szybko ustępuje.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Lakier bez problemu dostaniecie wszędzie tam, gdzie znajdziecie szafę Rimmel, czyli we wszelkich drogeriach, czy marketach. Jego cena regularna wynosi ok.19-20 zł, jednak dość regularnie można trafić na promocję, dzięki czemu kupicie go za ok. 12 zł.
No i pora na obiecaną prezentację na paznokciach :)
I jak? Podoba się Wam tak samo, jak i mi? :)
Karotka
Jazz Funk i Punk Rock to kolory, które koniecznie muszę nabyć :)
OdpowiedzUsuńMam 4 lakiery z tej serii i bardzo je lubię :)
Oba te koloty są naprawdę udane :) PR jest świetny szczególnie jesienią :)
UsuńKolor bardzo fajny :) Z tej serii jestem w miarę zadowolona, może kiedyś i Jazz Funk wpadnie do moich zbiorów :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go mieć, jeśli lubisz sięgać po takie kolory :)
UsuńTeż go mam i bardzo lubię, śliczny odcień różu :) Mam nadzieję, że dalsza część roku będzie dla Was lepsza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu, ja również mam taką nadzieję :)
UsuńBardzo ładny kolor:) Ja tej serii Rimmel nie lubię ze względu na pędzelek, ale sam kolor jest naprawdę uroczy.
OdpowiedzUsuńDla mnie ten pędzelek jest bardzo wygodny, ale to pewnie też kwestia przyzwyczajenia :))
Usuńbardzo fajny kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny jest ten kolor, że też ja go nie zauważyłam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii dwa lakiery: Punk Rock i Hip Hop i obydwa bardzo lubię :)
Hip Hop nie mam, ale bardzo mi się podoba :)
UsuńMam go od dawna i wielbię niezmiennie :D Nawet ostatnio chciałam nim malować paznokcie, no ale jednak inny lakier wygrał to starcie ;P
OdpowiedzUsuńPiękny malinowy kolor ;) Mam z tej serii Punk Rock i Brit Pop i je uwielbiam za odcienie i jakość ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek! Życzę dużo zdrowia i oby bez kolejnych szpitalnych przygód...
OdpowiedzUsuńno faktycznie już dawno Cię tu nie było ;P
OdpowiedzUsuńkolor bardzo ładny, chyba nawet też go mam ;) i również bym go widziała u stóp :)
Bardzo lubie tą serie, perfekcyjnie się udało Rimmelowi :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione kolory to Punk Rock i Hip hop, tak klasycznie :)
mam i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny odcień ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor :) Lubię lakiery z tej serii.
OdpowiedzUsuńPiękny, uniwersalny odcień - idealny na każą porę roku :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że już wszystko będzie dobrze u Ciebie :* jeśli chodzi o lakier to piękny kolor <3
OdpowiedzUsuńhttp://jullandia.blogspot.com/
to mój ulubiony różowy lakier! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się ułoży :-) Bardzo ładny lakier. Jestem fanką lakierów RIMMEL. Sama mam ich 10. A ten kolor jest naprawdę boski <3 Pewnie będzie prześlicznie wyglądał na paznokciach, szczególnie do opalonych dłoni lub stóp. Pozdrawiam bardzo cieplutko i życzę wszystkiego dobrego. ;-)
OdpowiedzUsuńKolor jest cudny! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Nie dziwi mnie nic a nic, że tak się lubicie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Karolciu, że wszystko już dobrze?! A jeśli nie, to wkrótce tak będzie! :*
kolor w moim guście, ale lakiery rimmel wg mnie nie grzeszą trwałością na moich paznokciach ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery Salon PRO, kiedyś sama popełniłam o nich wpis i do tej pory go podtrzymuję - nie mogę się zdecydować na jeden ulubiony kolor z ich serii..
OdpowiedzUsuńna pewno i ten kolor do mnie trafi! <3
OdpowiedzUsuńJestem bardzo na TAK! :)
OdpowiedzUsuńO kurczak, jaki śliczny kolor :-))
OdpowiedzUsuńCzytałam już dużo dobrego o tych lakierach i mam wielką ochotę spróbować blogowej legendy :) Raczej nie w różu, a w ciemnej czerwieni, której jak na złość na promocjach nigdy nie mogę złapać :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Te lakiery lubię, takie kolory też :)
OdpowiedzUsuń