piątek, 30 marca 2012

Sleek Paraguaya (Avoir La Peche Collection) - swatche

Był już makijaż KLIK, więc pora na swatche! Tym razem słynna Paraguaya! Jeśli ktoś z Was jest ciekawy ogólnej opinii o paletach Sleeka, ponownie zapraszam TUTAJ.

Sleek Paraguaya
Paraguaya to piękna paleta głównie róży i oranży - fantastyczna zarówno na wiosnę, jak i lato. Moim zdaniem zestawienie kolorów w tej palecie jest jednym z najciekawszych zestawień Sleeka do tej pory. I podkreślam użyte słowo - najciekawsza, nie najbardziej uniwersalna... ;)
Sleek Paraguaya

Bardzo dobrze, że w tej palecie znalazły się też dwa odcienie szarości, które są idealne do nadania lekkiej głębi makijażowi oka. Idealnie tonują ewentualną jaskrawość pozostałych kolorów.

Tym razem Sleek zawarł w palecie znaczną część cieni matowych, które nie dość, że są dobrze napigmentowane, to jeszcze są naprawdę dobrej jakości - tym bardziej, jak na Sleekowe maty... ;)

Paleta była częścią wiosennej kolekcji w ubiegłym roku i jednocześnie była moim pierwszym Sleekowym skarbem :) Od dłuższego czasu była niedostępna w sklepach, jedyną opcją były allegro lub ebay, ale ostatnimi dniami chyba wszystkie, a na pewno znaczna większość limitowanych i często niedostępnych już palet pojawiła się w sklepie kosmetykomania.pl, w którego ślady podobno poszły również inne sklepy, więc jest jeszcze szansa na dorwanie tej palety w rozsądnej cenie! :)

Sleek Paraguaya - kolory
OPIS KOLORÓW + SWATCHE:
Górny rząd od lewej (L-R):
Parfait - satyna/perła - bladoróżwy, niestety mało widoczny zarówno na dłoni, jak i na powiekach;
Blush - mat - ciepły, bladoróżowy odcień;
Cameo - mat - koralowy róż;
Persian Orange - satyna - odrobinę zgaszona pomarańcza;
Peach Gold - satyna - intensywna, dorodna brzoswinka;
Sandstone - mat - jasnobeżowy, ecru.

Sleek Paraguaya - swatche w słońcu
Sleek Paraguaya - swatche w słońcu
Sleek Paraguaya - swatche w cieniu
Sleek Paraguaya - swatche w cieniu
Dolny rząd od lewej (L-R):
Bellini - perła - ten cień z założenia miał być perłowym beżem, ale na skórze widoczne są tylko i wyłącznie drobinki;
Redstone - mat - morelowy;
Persimmon - mocna morela/brzoskwinia;
Tangelo - intensywna pomarańcza;
Bittersweet - jasna szarość, fioletowe podtony;
Stone - ciemnoszary, brązowe podtony.

Sleek Paraguaya - swatche w słońcu
Sleek Paraguaya - swatche w słońcu
Sleek Paraguaya - swatche w słońcu
Sleek Paraguaya - swatche w słońcu
I jak Wam się podoba ta paleta? Macie ją? A może to zupełnie nie Wasza kolorystyka?

Zostały mi jeszcze dwie palety do zaprezentowania - Oh So Special i PPQ. Na makijaż z użyciem OSS zapraszam (Ciebie też Gray ;)) już po weekendzie :)

K.
Czytaj dalej

czwartek, 29 marca 2012

Eveline Holografic Shine 402 - lakier do paznokci [swatche]

Cześć Dziewczyny!

Przed Wami kolejny lakier holograficzny z Eveline - Holografic Shine 402. Jego fioletowego brata pokazywałam Wam już jakiś czas temu TU. W dużej mierze moje wrażenia na jego temat pokrywają się z opinią o fioletku, więc zachęcam Was do przeczytania również poprzedniej notki.

Eveline - Holografic Shine 402
Kolor 402, to piękny bardzo blady fiolet, który w dziennym świetle ujawnia trochę równie bladych różowych podtonów. Moim zdaniem jest świetny, bardzo ładnie rozjaśnia dłonie. Jest to dosyć dyskretny kolor, który nie ujawnia swojego bling bling w świetle innym niż słoneczne (a jeśli już, to nawet nie jest połowa jego możliwości). Uważam, że nada się również do pracy, gdzie wymagane są raczej stonowane kolory, bo potrafi być naprawdę niezłym udawaczem ("nie, nie - ja się wcale nie błyszczę!").

Eveline - Holografic Shine 402
Jeśli chodzi o aplikację i pędzelek, to ponownie - sprawuje się wzorowo. Nie mam problemu z zalanymi skórkami, a sam delikwent schnie w tempie ekspresowym! Jedyne zastrzeżenie, jakie do niego mam, to jego trwałość - 414 tkwił na moich pazurach w stanie niezmienionym aż do zmycia, a ten łobuz już trzeciego dnia zaczął mi odpryskiwać. Mam jednak podejrzenie, że winny jest Nail Tek Foundation II, którego użyłam awaryjnie jako bazę. Zauważyłam, że nie ważne jaki lakier na niego położę, zawsze skraca jego trwałość, a ponadto niewiele robi z moimi paznokciami. Chyba muszę zrobić o nim notkę i wylać swoje żale... Tak więc na razie nie chcę winić 402, sprawdzę go jeszcze na dotychczasowej bazie.

Jeszcze jedna różnica pomiędzy 402, a 414. O ile 414 może być jednowarstwowcem, o tyle 402 wymaga co najmniej dwóch warstw. Na zdjęciach mam właśnie dwie, ale mam wrażenie, że jeszcze jedna by nie zaszkodziła.

Oczywiście lakier dostępny jest w Drogerii Jasmin za całe 2,99zł/4.5ml

A teraz sobie pooglądajcie... ;)

K.

P.S. Znacie jakieś odżywki do paznokci, które mogą służyć również jako baza, a miałyby działanie nawilżające? Podobno moja odżywka z Oriflame (Nail Shield) może lekko wysuszać pazurki i dlatego mogą się rozdwajać. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale ponawilżać nie zaszkodzi.


Eveline - Holografic Shine 402
Eveline - Holografic Shine 402
Eveline - Holografic Shine 402
Eveline - Holografic Shine 402
No i piękniś w świetle słonecznym!

Eveline - Holografic Shine 402
Eveline - Holografic Shine 402
_________________________________________
30 day shred - level 1 - day 8
Zakwasów pozbyłam się około 5 dnia... Oczywiście nie wszystkich - łydki nadal mnie męczą, tyle, że mniej. Niemniej jednak jestem zadowolona. Ćwiczę każdego dnia, choćbym miała to robić o 2 w nocy, a następnego dnia wstać do pracy o 7. Efektów jeszcze nie widać - wiadomo - za wcześnie na to, ale dobrze się czuję z samym faktem, że tak dzielnie się trzymam! :D
Czytaj dalej

wtorek, 27 marca 2012

Sleekomania - Paraguaya + 100 obserwatorów i 10 tysięcy wyświetleń! :))

Cześć Dziewczyny!

Zanim makijaż - chciałabym Wam bardzo, bardzo podziękować za to, że tak licznie zaglądacie na mój blog - nie sądzę, żebym cztery miesiące temu spodziewała się, że w tak szybkim czasie zdobędę pierwszą setkę obserwatorów i jednocześnie 10 tysięcy wyświetleń! Bardzo Wam dziękuję - na razie słownie, mam nadzieję, że wkrótce uda mi się również podziękować Wam w nieco inny, równie popularny sposób... ;)

Sleek Paraguaya
Dzisiaj szybka notka z kolejnym makijażem wykonanym w ramach zabawy wymyślonej przez Agness25, czyli Sleekomanii. Tym razem sięgnęłam po paletkę Paraguaya. Jest to paleta pięknych oranżowo-koralowych kolorów idealnych zarówno na wiosnę, jak i na lato. Więcej o tej paletce pojawi się jeszcze w tym tygodniu, a teraz zapraszam Was na szybkie sleekowe oko! :)


Do makijażu użyłam zaznaczonych poniżej cieni - Peach Gold, Sandstone, Bittersweet i Stone.
Sleek Paraguaya
Na całą powiekę, w wewnętrznych kąciach i na łuk brwiowy nałożyłam cień Sandstone, jest to piękny, kremowy kolor z delikatnie różowawymi podtonami. W zewnętrznym kąciku i na dolnej powiece znalazł się lekko roztarty szaraczek - Bittersweet. W załamaniu brązowoszary Stone. Na środku powieki (roztarty do zewnętrznego kącika) piękny koralowo-brzoskwiniowy kolor Peach Gold.

Pozostałe kosmetyki użyte w makijażu, to:
- baza Kobo;
- tusz Maybelline One by One;
- kredka Oriflame w kolorze Nude.

Muszę Wam się przyznać, że z tej paletki nie korzystałam chyba od ubiegłorocznych wakacji, ale znowu okazuje się, że korale, oranże i różowości lekko stonowane szarością zawartą w tej palecie wyglądają po prostu cudnie i mocno ożywiają całą buzię, co też bym Wam pokazała, gdybym nie zapomniała zrobić zdjęcia całej twarzy... :P

Nie zwracajcie szczególnej uwagi na zdjęcie makijażu na zamkniętym oku. Mistrzem makijażu nie jestem, ale naprawdę nie rozcieram tym cieni wykałaczką, na co wskazywałoby to zdjęcie... W rzeczywistości przejście kolorów było nieco bardziej płynne, co oczywiście zjadł aparat, ale wezmę sobie do serca porządne rozcieranie przy kolejnym "pokazowym" makijażu... :)

Oczywiście zdjęcia "podrasowane" moją fachową ręką w superprofesjonalnym programie graficznym, jakim jest Picasa :D Paczcie i podziwiajcie... ;)

K.



Czytaj dalej

sobota, 24 marca 2012

Essence - Marble Mania - moje zdobycze + swatche

Zgodnie z obietnicą, zamieszczam dziś swatche moich upolowanych zdobyczy z nowej limitowanki Essence - Marble Mania. Swoje kosmetyki kupiłam w Drogerii Jasmin w Warszawie w środę - wtedy stand był niemal pełny, a na pewno nie brakowało żadnego kosmetyku (przed moim napadem :P), nie wiem jak sytuacja przedstawia się teraz, ale podobno co jakiś czas kosmetyki są dokładane - wg czujnych wizażanek, więc jeśli zastaniecie wyczyszczony strand, to zapytajcie czy nie mają jeszcze czegoś w zanadrzu w jakiejś szufladce ;)

EDIT: Okazuje się, że nie ma co ufać "polskim" naklejkom... Jak wiecie, produkty Essence na fabrycznych etykietach nie mają napisów po polsku, więc polski producent nakleja nową naklejkę z tłumaczeniem. I tak mój cień 02 Let's Get Twisted po odklejeniu polskiej naklejki, która zasłaniała oryginalną naklejkę, okazał się być cieniem 03 Swirl It. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby to sprawdzać, gdybym nie trafiła na notkę na blogu Kosmetasi, w której pokazuje cień, który nazywa się identycznie, ale kolorystycznie do mojego różowego szaraka zdecydowanie mu daleko... ;)

Essence Marble Mania
Moimi łupami padły róż i różowo-szary cień. Od razu warto wspomnieć, że oba te kosmetyki po aplikacji mają bardzo niejednoznaczne kolory, co mi się bardzo podoba, ale co niestety dość trudno uchwycić na zdjęciach. Oczywiście kolor zależy również od tego, z którego miejsca "pobieramy" kosmetyk. Zdjęcia robiłam zarówno w słońcu, w półcieniu, jak i cieniu - czasem różnica była widoczna, czasem nie - dlatego poniżej znajdziecie po kilka swatchy. Poniższe zdjęcia w 95% nie są retuszowane, bo niestety retusz przekłamywał kolory, ale znajdziecie jedno zdjęcie z podrasowanymi kolorami, żebyście wyraźnie mogły zauważyć jaka jest różnica w kolorystyce cienia :)

Róż - 01 Swirlpool - 13,99zł/7g
Jak możecie zobaczyć poniżej róż, w zależności od światła, raz jest bardziej różowy, a raz wpada odrobinę w brzoskwinkę. Widać to też na swatchach. Róż daje lekko satynowe wykończenie, jeśli ma w sobie drobinki, to moim zdaniem naprawdę mikruśne. Kosmetyk jest przyzwoicie napigmentowany, ale żeby uzyskać mocniejszy efekt trzeba kilka razy machnąć po nim pędzlem. Ma to swoje zalety, bo dzięki temu na pewno nie zrobimy sobie nim krzywdy i spokojnie można malować się nim rano na śpiocha ;)

Essence - MM - 01 Swirlpool - w słońcu
Essence - MM - 01 Swirlpool - w cieniu
 Swatche:
Essence - MM - 01 Swirlpool - swatche w słońcu
Essence - MM - 01 Swirlpool - swatche w cieniu
Essence - MM - 01 Swirlpool - swatche w półcieniu
Cień - 03 Swirl It - 11,99zł/1,5g
Cień, który wybrałam ma piękny różowo-szary kolor, przy czym róż ma odrobinę złotych podtonów. Zależnie od miejsca z którego aplikujemy cień uzyskujemy albo bardziej różowy kolor, albo bardziej szary, natomiast przeciągając pędzlem po całym cieniu uzyskujemy piękną szarość z której przebija różowozłota poświata. Na bazie ten cień trzymał się u mnie bez problemu cały dzień bez *żadnego* uszczerbku. Cień zawiera w sobie delikatnie połyskujące drobinki, ale nie zauważyłam, żeby wędrowały one po twarzy, zresztą raczej dają one efekt lekkiego rozświetlenia, niż jakiejś migoczącej latarni :D
Cień również jest dość dobrze napigmentowany, ale najlepszą pigmentację otrzymujemy mieszając wszystkie kolory, w  innym wypadku kolor może być odrobinę przejrzysty.

Essence - MM - 03 Swirl It
Pan Palec po lewej bardziej różowy, pan Palec po prawej bardziej szary... :P
Essence - MM - 03 Swirl It
Tutaj efekt podkręcony w Picasie... :D
Od lewej: zmieszane kolory, szary, różowy.
Essence - MM - 03 Swirl It
To samo zdjęcie bez tuningu... Efekt widać, ale już nie tak mocno, naocznie - na żywo - efekt jest dużo bardziej zauważalny.
Essence - MM - 03 Swirl It - w słońcu
Essence - MM - 03 Swirl It - w cieniu
I jak? Podoba się? Ja nie żałuję zakupu - myślę, że to bardzo udane kosmetyki do dziennego makijażu. Szkoda tylko, że w Jasmin nie mają takich "awarii cenowych", jak to ostatnio bywało w Naturach... ;)

K.
_______________________________________
30 day shred - level 1 - day 3
Dlaczego nikt mi nie powiedział, że to TAK BARDZO boli? Jestem cała jednym wielkim zakwasem, nogi mi odpadają, a pod schodach muszę chodzić bokiem, żeby zminimalizować straty... :P
Czytaj dalej

piątek, 23 marca 2012

Sleek Bad Girl - swatche

Był już makijaż wykonany paletką Bad Girl (KLIK), a teraz- tradycyjnie już - pora na swatche wszystkich cieni z tej palety. Moją ogólną opinię o paletach Sleek'a znajdziecie TUTAJ i ma ona zastosowanie również i do tej sleekowej kasetki.
Sleek Bad Girl
Sleek Bad Girl - pudełko
Bad Girl, spośród innych Sleekowych palet wyróżnia się ciemną i zdecydowaną kolorystyką. Paleta zawiera 6 perłowych cieni, 4 lekko drobinkowe i tylko dwa matowe. Cienie jak zwykle są bardzo mocno napigmentowane, jednak przy tej palecie czasami sprawia to problem, ponieważ ciężko zamieść ewentualne "osypki" spod oczu nie rozmazując tego, co nam pod te oczy spadło podczas wykonywania makijażu. Zauważyłam jednak, że nakładanie cieni na bazę, lekko je wklepując (pacając :D) zazwyczaj niweluje tę niedogodność.

Jednocześnie zaletą mocnej pigmentacji tych cieni jest ich - wybaczcie wyrażenie - kilo-mega-giga-wydajność! Wystarczy naprawdę niewielka ilość cienia dla uzyskania mocnego, wyraźnego koloru i tyczy się to zarówno jasnych cieni (dwa rodzynki), jak i ciemnych.

(Kiedy piszę tego posta moja Kota postanowiła zasnąć mi na prawym przedramieniu, które mam oparte o biurko i nie rusza ją nawet to, że muszę czasem tą ręką ruszyć - zresztą przecież ta ręka służy do głaskania, więc skoro aktualnie nie wykonuje tej czynności, to czemu miałaby się "marnować"?! :D Ot, taka kocia dygresja)

Paleta standardowo zawiera 12 cieni o gramaturze 1,1g. 
Cena: ok. 26-30zł zależnie od sklepu/sprzedawcy.

Sleek Bad Girl - kasetka
Tak prezentują się wszystkie cienie z palety. Moimi zdecydowanymi faworytami są niebieskości i fiolety (o, przepraszam - filety!:)).

Sleek Bad Girl - kolory
OPIS KOLORÓW + SWATCHE:
Górny rząd od lewej (L-R):
Innocence - perła - perłowy biel (no nijak nie umiem inaczej określić tego koloru :D);
Gullible - perła - kolor szampana, jasny beż;
Blade - perła - srebrny;
Gun Metal - perła - ciemnoszary;
Underground - drobinkowy - bardzo ciemny grafitowy, prawie czarny;
Noir - mat - czarny, tak po prostu ;)

Sleek Bad Girl - swatche w słońcu
Sleek Bad Girl - swatche w cieniu
Dolny rząd od lewej (L-R):
Intoxicated - perła - leśna zieleń, w słońcu wygląda trochę jak słynny catrice'owy kameleon;
Envy - drobinkowy - ciemny, zgniłozielony :P;
Obnoxious - drobinkowy - czysty niebieski;
Abyss - drobinkowy - ciemny granatowy;
Twilight - perła - intensywny, chłodny fiolet;
Rebel - mat - ciemny fiolet - śliwka węgierka.

Sleek Bad Girl - swatche w słońcu
Sleek Bad Girl - swatche w cieniu

 Dla przypomnienia jeszcze zmalowane oko... :)

Sleek Bad Girl - makijaż

Pozdrawiam,
K.

Czytaj dalej

środa, 21 marca 2012

Quick News - Marble Mania już w Drogeriach Jasmin :)

Wracając dzisiaj z kina zaciągnęłam mojego chłopaka na moment do Drogerii Jasmin, tak z ciekawości, żeby sprawdzić, czy pojawiła się już nowa limitowanka Essence - Marble Mania. Okazało się, że zastałam niemal pełny stand, nie brakowało żadnego produkty, a ponadto dostępne były testery różu i cieni. Początkowo nastawiałam się tylko na róż, ale jeden z cieni mocno przykuł moją uwagę po szybkim teście na dłoni, więc również wylądował w koszyku - i tak oto moje postanowienie odnośnie niekupowania kolorówki w marcu ostatecznie legło w gruzach... ;)

Essence Marble Mania
Z lakierów najbardziej spodobał mi się - nie inaczej - malinowy róż... :D Ale całe szczęście miałam niemal identyczny kolor na paznokciach, więc zapobiegło to zbędnemu zakupowi... :D

A oto moje zdobycze! :) Weźcie poprawkę na to, że zdjęcia robiłam wieczorem w sztucznym świetle, więc nie oddają one dokładnie kolorów. Swatche pojawią się prawdopodobnie około piątku/soboty.

Essence - Marble Mania
Essence - MM - róż 01 Swirlpool
Essence - MM - cień 02 Let's Get Twisted
Pozdrawiam,
K.
Czytaj dalej
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast