sobota, 3 maja 2014

Orly - Flawless Flush - kolekcja BLUSH [swatche]

Cześć Dziewczyny!

Wczoraj był lakier i dzisiaj też będzie! A co! :) Czuję się w obowiązku pokazać Wam zawartość tej niepozornej buteleczki z bliska, ponieważ całkiem niepostrzeżenie ten lakier rozgościł się na pozycji pewniaka. Już wielokrotnie przyłapałam się na tym, że ilekroć nie mam pojęcia czym mam ochotę pomalować paznokcie, to sięgam właśnie po Flawless Flush z tegorocznej wiosennej kolekcji Orly - Blush! Zauważyłam też pewną prawidłość, a mianowicie sięgam po niego najchętniej zawsze wtedy, kiedy mam skrócone paznokcie i właśnie na takich możecie go dzisiaj oglądać! :)


KOLOR:
Flawless Flush, to piękny, ale niezbyt łatwy do określenia kolor. Moim zdaniem jest to mieszanka pudrowego różu z naprawdę sporą kroplą pastelowego, jasnego fioletu. Dodatkowo lakier przyprawiono złotym, bardzo drobnym shimmerem, który nie rzuca się przesadnie w oczy, ale za to tworzy przyjemną, ciepłą poświatę na tym jednak dość chłodnym odcieniu. Jest ona szczególnie widoczna w świetle słonecznym, ale daje się też zauważyć w sztucznym oświetleniu. Pewną wadą tego koloru może być to, że dość słabo błyszczy. Nawet potraktowany solidną warstwą top coatu (choć to też może zależeć od marki/produktu) sprawia wrażenie lekko zmatowionego. Na początku trochę mi to przeszkadzało, ale teraz już się do tego przyzwyczaiłam i nawet to polubiłam :)


PĘDZELEK:
Lakier Orly jest wyposażony w cienki pędzelek, ale jego zaletą jest to, że jest dosyć puchaty, dzięki czego stosunkowo wygodnie rozszerza się na płytce pod naciskiem. Nawet pomimo pastelowego koloru lakieru, a więc z reguły trudniejszego, pędzelek nie sprawia większych problemów w obsłudze, a przede wszystkim nie smuży!

KONSYSTENCJA I KRYCIE:
Lakier ma umiarkowaną konsystencję, zmierzającą raczej w stronę rzadkiej. Na szczęście nie rozlewa się przesadnie po skórkach i zapewnia dobre krycie przy standardowych dwóch warstwach. Warto jednak szczególnie przyłożyć się podczas aplikacji drugiej warstwy lakieru, ponieważ przy tym kolorze wszelkie niedociągnięcia są dość mocno widoczne, a użycie top coatu może to podkreślić.


TRWAŁOŚĆ:
Flawless Flush trzyma się na moich paznokciach nienagannie ok.3-4 dni. Niewątpliwą zaletą tego koloru jest jednak to, że nawet przetarcia na końcówkach, czy drobniutkie odpryski są bardzo słabo zauważalne, więc jeśli nie mam czasu na zmywanie i ponowne malowanie (albo mam lenia ;)), to zdarza mi się go nosić nawet dłużej, a i tak nie widać, że nie jest on już pierwszej świeżości ;)))

ZMYWANIE:
Lakier dość łatwo schodzi z paznokci, choć shimmer sprawia drobny opór, to jednak wszystko dość szybko zmywa się z płytki, nie farbując przy tym skóry wokół. Moim zdaniem można powiedzień, że Flawless Flush zmywa się bezproblemowo :)


CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Orly jest marką, którą łatwiej dostać przez internet, niż stacjonarnie, więc szukajcie ich przede wszystkim na stronie polskiego dystrybutora KLIK. Niektóre z kolorów dostępne są również w niektórych ze sklepów internetowych, ale jeśli zależy Wam na konkretnych buteleczkach, to lepiej polegać na hurtowniach lub wyżej podlinkowanym sklepie dystrybutora :) Cena pełnowymiarowej buteleczki FF (18 ml), to kwota rzędu 39 zł, ale jeśli traficie na stoisko Orly na targach kosmetycznych, to z pewnością uda Wam się kupić go w okolicach 30 zł.


No i teraz jak zwykle - dość gadania, czas na oglądanie! Ostatnie trzy zdjęcia zrobione są w pełnym słońcu, więc możecie na nich lepiej zaobserwować złoty shimmer, zawarty w lakierze :)









Byłam bardzo ciekawa tego koloru odkąd pierwszy raz zobaczyłam go u Antiii i byłam pewna, że go chcę kiedy zobaczyłam go na żywo na targach. Absolutnie nie żałuję zakupu i muszę przynać, że Flawless Flush, wymiennie z First Blush z tej samej kolekcji, ostatnio najczęściej ląduje na moich paznokciach :)

I jak Wam się podoba ten kolor? Niby zwykły, ale jednak niezwykły! :)
Karotka

53 komentarze:

  1. Śliczny kolor, pięknie się prezentuje na paznokciach :) Szczególnie podoba mi się to, że jest taki matowy :) Nie miałam jeszcze do czynienia z żadnym Orlikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie ostatnio odkrywam uroki tych lakierów i chyba naprawdę polubię tę markę :)

      Usuń
  2. Kolor piękny :) Podobnie jak poprzedni Orlik :) Ja jednak jestem tymi lakierami zawiedziona. Kupiłam Orly w kolorze "glow" czyli typowy nudziak i nawet 3 warstwy kryją koszmarnie :/ Te lakiery mnie chyba nie lubią albo ja trafiłam na jakiś ciężki w obsłudze egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że u Ciebie się tak słabo sprawdzają! Ja nie znam zbyt wielu kolorów tej marki, ale te, które kupiłam ostatnio sprawdzają się bardzo przyzwoicie, a i na paznokciach wyglądają zgodnie (lub ponad) z oczekiwaniami :)

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że jest nawet ładny! Taki nieoczywisty, choć na razie nie poczulam do niego mięty i chęci kupienia go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trudno! Nie każdym kolorem muszę Cię skusić :D

      Usuń
  4. Świetny kolorek, na paznokciach wygląda bardziej atrakcyjnie niż w buteleczce :))
    Twoje zdjęcia przekonały mnie do niego :))

    OdpowiedzUsuń
  5. ale śliczny :)
    udała im się ta kolekcja

    OdpowiedzUsuń
  6. OO kurczaki! On jest piękny! <3 W butelce w ogóle mi się nie podobał...patrząc na Twoje zdjęcia mam na niego ochotę :) Niedobra Ty...:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niemożliwe! Ty Alimko czujesz się skuszona na taki nudny kolor? :D:D

      Usuń
  7. śliczny kolorek ;) bardzo ładnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wszelkie kolory lawendowe, ale niestety, ten choć piękny to u mnie nie przejdzie, gdyż od zawsze nie toleruję jakichkolwiek drobinek czy poświat w lakierach :( Wiem, wiem, dziwna jestem :)
    Ale tak czy siak, nigdy nie miałam lakierów Orly i chętnie bym kiedyś jakoś wypróbowała :)
    Co prawda teraz zaczęłam przygodę z hybrydami, ale nic straconego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie lubię od czasu do czasu dorzucić trochę drobinek, czy czegoś co rozświetli z pozoru nudny kolor :)

      Dokładnie, hybrydy też nie trzymają się wiecznie ;))

      Usuń
  9. Fajny , wiosenno-letni kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U Ciebie każdy lakier mnie zachwyca :-)!

    OdpowiedzUsuń
  11. jest piękny, ale nie będę się nim może za bardzo zachwycała, bo dopiero odebrałam moje zamówienie z Orly z First Blush :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :D Ja też często tak mam, że ledwo odbiorę jeden upragniony kolor, a już za moment inny kolor wskakuje na jego miejsce i wzmaga chciejstwo ;)

      Usuń
  12. Bardzo mi się podoba! Ten kolor jest przepiękny.
    Uwielbiam delikatne rozbielone fiolety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! A ten jest takim fajnym pastelowym fioletem skrzyżowanym z pudrowym różem :)

      Usuń
  13. Piękny kolor :-) Lecę w poniedziałek po jakiś pastelowy lakier do Rossmanna ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za polowanie! :) Może Rimmel albo Manhattan będzie miał coś fajnego? :)

      Usuń
  14. Na paznokciach śliczny - kolor bardzo mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ajjj, cudowny kolor! Nie przesadnie pastelowy, taki delikatny, dyskretny, kobiecy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja lubię takie lekko matowe wykończenie, także mi się podoba :D Kolorek bardzo ładny, dobry do noszenia na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie! Ja na początku byłam odrobinę zawiedziona tym wykończeniem, ale teraz już się opatrzyłam i w sumie myślę, że dzięki temu jest jeszcze bardziej unikalny :)

      Usuń
  17. Niesamowity ♥ Uroczy, delikatny - bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu spodobał mi się u Antii, więc nie zastanawiałam się zbyt długo nad jego zakupem :)

      Usuń
  18. Prezentuje się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się bardzo, miałam na niego wielką chrapkę ale to nie mój kolor- u Ciebie wygląda ślicznie, u mnie byłby siny:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, przy takim kolorze rzeczywiście byłoby takie ryzyko. Mi wpadł w oko tak bardzo, że nawet nie wpadłam na to, że mógłby wyglądać źle i na szczęście jest wszystko dobrze :)

      Usuń
  20. Z całej serii ten kolor najbardziej mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sama nie wiem, czy ten, czy First Blush, ale na pewno oba są rewelacyjne! :)

      Usuń
  21. Piękny! Mam słabość do takich kolorów, aż za dużą ;)
    Bo kilka podobnych mam w swojej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam kilka takich kolorów, które przygarniam w każdym możliwym odcieniu, nawet jeśli różnią się tylko o ton ;)

      Usuń
  22. bardzo przyjemny, delikatny kolor, ładnie się u Ciebie prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny :) Szczególnie podoba mi się ten shimmer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dzięki niemu ten lakier zyskuje sporo uroku :)

      Usuń
  24. dawno mnie tu nie było, zarówno lakier jak i wygląd bloga niesamowicie wiosenny! super :)
    ps. czy nowymi lakierami Baked pokusiłam czy raczej nie :P ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)

      Antii, pokusiłaś, ale próbuję zachować zdrowy rozsądek i pomyśleć o nich na spokojnie :D Bo najchętniej przygarnęłabym znowu wszystkie kolory, poza zielenią :D

      Usuń
  25. Ma niesamowity urok, dla mnie jednak byłby idealny bez shimmera, nie lubię takiego wykończenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast