Prawie dwa tygodnie temu
miałam możliwość uczestniczenia w spotkaniu, zorganizowanym przez markę Lirene.
Spotkanie odbyło się w pięknym Showroomie Mohito (oraz innych marek LPP), a
jego celem było przedstawienie najnowszego dziecka marki Lirene – linii podkładów
My Color Code!
Podkłady MCC zostały
zaprojektowane w ścisłej współpracy ze znaną wizażystką – Anią Orłowską. Ideą,
która przyświecała ich stworzeniu, było wypuszczenie na rynek podkładów, które
będą odpowiadać urodzie wszystkich kobiet, ze szczególnym naciskiem na dopasowanie kolorystyki podkładów do Polek. W tym celu Lirene i Ania Orłowska, sięgnęli do
założeń analizy kolorystycznej, która w najbardziej podstawowym wariancie
zakłada podział urody kobiet (choć może dotyczyć również mężczyzn) na cztery typy
kolorystyczne, odpowiadające czterem porom roku!
O analizie kolorystycznej można
by napisać wiele, ale pozwólcie, że przywołam tylko to, co najważniejsze. Przede
wszystkim, typy urody dzielimy na ciepłe i chłodne, przy czym Wiosna i Jesień,
to typy ciepłe, natomiast Lato i Zima, to typy chłodne. Na czym to polega?
Chodzi przede wszystkim o to, że każdy z tych typów urody charakteryzuje
określony zbiór cech, który sprawia, że jedna kobieta będzie prezentować się
lepiej w kolorach z ciepłej palety barw, a inna z chłodnej. Każdy z nich różni
się jeszcze między sobą, a gdyby zagłębić się w szczegóły, to okazuje się, że
każdy z typów dzieli się jeszcze dalej na różne podtypy. Profesjonalna analiza
kolorystyczna zajmuje specjalistom nawet kilka godzin, jednak wspomniany zestaw
cech charakterystycznych pozwala często na „robocze” określenie typu kolorystycznego.
Posługując się nieco uproszczonym
podejściem do analizy kolorystycznej, wskażę Wam kilka przykładów takich cech,
i tak…
Wiosna – to często kobieta o
brzoskwiniowym odcieniu skóry, której włosy w naturalnym kolorze (farbowane się
nie liczą ;)) połyskują złotymi, słonecznymi refleksami. Wiosna wygląda
najlepiej w kolorach przyrody budzącej się do życia, a więc wyobraźcie sobie
kolory wiosennych kwiatów czy młodych listków. Brzoskwiniowy, to jej kolor! Znane
wiosny, to na przykład Drew Barrymore, Taylor Swift i Kate Hudson.
Lato – to kobieta o chłodnym
odcieniu skóry, może być nawet nieco różowawa, często jej naturalne włosy, to
słynny mysi blond, którego tak bardzo nie znoszą Polki. Pani Lato najlepiej
wygląda w rozmytych, pastelowych kolorach, które powinny się Wam kojarzyć z
wypłowiałymi od letniego słońca barwami. Idealnym kolorem dla lata będzie
również lodowy błękit! Znane lata, to Małgorzata Kożuchowska, Jennifer Aniston,
a także Księżna Kate.
Jesień – to bardzo często kobieta
o płomiennorudych włosach i jasnej cerze! Kiedy myślimy o kolorach, które
dominują w przyrodzie jesienią, to myślimy o barwach ziemi, a także o
kolorowych liściach. Khaki czy pomarańczowe odcienie, to kolory, w których
tylko jesienne kobiety wyglądają tak atrakcyjnie! Znane jesienie, to na
przykład Julianne Moore, Marcia Cross czy Lindsey Lohan.
Zima – to albo kobieta w typie
Królewny Śnieżki albo w typie latynoskiej piękności. Mając na myśli Królewnę
Śnieżkę, musicie wyobrazić sobie osobę o porcelanowej cerze i bardzo często
ciemnych lub czarnych włosach. Typ latynoski, to dla odmiany osoba o oliwkowej
skórze, ciemnobrązowych włosach i zwykle mocnej oprawie oczu. To jedyny typ
urody, który zawsze wygląda idealnie w czerni i kredowej bieli! Nic też nie podkreśli urody
Zimy, jak na przykład intensywnie różowe – fuksjowe usta. Mocne kontrasty
kolorystyczne są wprost stworzone dla niej! Znane zimy, to na przykład Megan
Fox, Eva Longoria, a także Jennifer Gardner i Liv Tyler.
Kobieta zmienną jest, wobec czego
pewne elementy urody mogą być modyfikowane poprzez farbowanie włosów, czy też
makijaż, co, jeśli nie jest odpowiednio dobrane, zaburza nieco naszą naturalną
kolorystykę i wprawia w panikę niejednego profesjonalistę od analizy
kolorystycznej, dlatego potraktujcie powyższe przykłady jako pewnego rodzaju
stereotypy, które jednak mają sporo wspólnego z prawdą :)
Co do tego wszystkiego ma jednak
Lirene? Otóż, podkłady My Color Code zostały stworzone z myślą o powyższych
typach kolorystycznych, dlatego w ofercie znajdziemy cztery kolory, nazwane
odpowiednio do dedykowanego typu urody. Na opakowaniach podkładów znajdziecie
wskazówki, dzięki którym już w sklepie możecie na szybko ocenić to, który
podkład prawdopodobnie będzie do Was pasować. Najjaśniejszymi odcieniami są
Wiosna (ciepły) i Zima (chłodny), natomiast nieco ciemniejsze są te dla Lata
(chłodny) i Jesieni (ciepły). Oczywistą sprawą jest to, że wskazówki te trzeba
traktować z lekkim przymrużeniem oka, ale warto się im przyjrzeć, bo mogą Wam
po prostu podpowiedzieć dobry kierunek! :)
Na recenzowanie podkładów
przyjdzie jeszcze czas, dzisiejszy wpis ma Was przede wszystkim zachęcić do
przyjrzenia się tej nowej linii i zastanowienia jakim kolorem jesteście! Ja
miałam okazję kilkakrotnie podpytać różnych wizażystów o to jaki typ
reprezentuję i zdecydowana większość z nich, w tym Ania Orłowska, wskazali, że
jestem Zimą! Kiedyś w to nie wierzyłam, ale po przeanalizowaniu tematu doszłam
do wniosku, że cóż… Nie ma się co zapierać, bo faktycznie kolory zimy, to
kolory, w których czuję się najlepiej! :)
Na koniec dodam jeszcze jedną,
bardzo miłą informację. Do współpracy przy promocji podkładów Lirene My Color
Code zaproszono cztery piękne kobiety, reprezentujące każdy z typów
kolorystycznych. Wiosną została Ewelina z bloga Pracownia Porannych
Przyjemności, Latem – Agnieszka z bloga Siouxie And The City, Jesienią –
Patrycja Tyszka z bloga PatrycjaTyszka.pl, natomiast Zimą – Agata z bloga Agata
Ma Nosa! Niesamowicie cieszę się, że w kampanię zostały zaangażowane moje
koleżanki „po fachu” i mocno przyklaskuję całemu pomysłowi pod hasłem My Color
Code.
Podkłady My Color Code od Lirene
znajdziecie już w drogeriach! :)
Karolina
Karolina
Fotograf: Krzysztof Adamek; Źródło zdjęć: http://krzysztofadamekphoto.blogspot.com/
Nie wstawiłaś naszego super zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńAno nie wstawiłam :D A powinnam? ;>
UsuńA nie wiem :P Nie lubisz mnie :(:(
UsuńDoskonale napisany tekst - sama długo zastanawiałam się co napisać o my Color Code aby nie zanudzić czytelniczek i mówię Ci "good job" no i dzięki za kibicowanie projektowi blogerek!!! Oby więcej podobnych akcji w przyszłości.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńOj tak, pomysł z zaangażowanie Was z kampanię był świetny! :)
Jestem bardzo ciekawa tych podkładów... Wiem jakim jestem mniej więcej typem - na pewno ciepłym ;) Raczej Jesień, ale kilka razy wizażystki dziwiły się nade mną że jestem takim mieszańcem - jesień i lato ;) Ale skórę mam na pewno jesienną :) A mysiego blondu nie cierpię - takie właśnie mam włosy, ale skutecznie od lat je farbuje na brąz z dodatkiem czerwieni ;)
OdpowiedzUsuńPo Twoich opisach mimo wszystko raczej sięgnęłabym po wiosnę, bo mam bardzo jasną cerę. :) Chętnie poszukam tych podkładów i je obejrzę :)
Świetnie, że to właśnie blogerki zostały włączone do tej akcji! Super ^^
No proszę, chyba nie spodziewałabym się, że będziesz Jesienią :)
UsuńCera, to nie jedyny wyznacznik, mój opis to taka skondensowana forma przedstawienia poszczególnych typów urody, ale sama analiza kolorystyczna jest dużo bardziej skomplikowana i zwyczajnie nie znam jej na tyle, żeby wydawać jakiekolwiek sądy :)
Co prawda nie lubię kosmetyków Lirene, ale gdy gdzieś zobaczę te podkłady to być może z ciekawości kupię ;)
OdpowiedzUsuńWarto przynajmniej zerknąć na kolory - te dla Wiosny i dla Zimy wydają mi się być naprawdę przyjemnie jaśniutkie :)
Usuńciekawa jestem tych podkładów, na pewno skuszę się na któryś :)
OdpowiedzUsuńa pomysł że twarzami tych produktów są bloggerki był strzałem w 10 :D
Zgadzam się! :)
UsuńIdea jest zacna:) chociaż Ani Orłowskiej nie lubie - programy, które z nia widziałam nie pokazywały jej super efektów pracy, ot bardzo przeciętne makijaże.
OdpowiedzUsuńJa wiem tyle, że Ania jest rozpoznawalną wizażystką. To, co widziałam spod jej ręki na żywo podobało mi się, ale tak naprawdę nie mam szaleję za żadnym z (typowych) wizażystów. Szczerze powiedziawszy, dużo bardziej cenię sobie prace naszych rodzimych youtuberek - począwszy od Katosu czy Maxi :)
Usuńw sumie ciekawy pomysł na podział podkładów na typy urody. ciekawe czy faktycznie kolory są dobrze dobrane.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, które zaangażowano do projektu, twierdziły, że podkłady dobrze się sprawdzają przy ich typie urody, ale oczywiście nie zwalnia to nikogo ze sprawdzania koloru :) Zarówno ciepłe, jak chłodne podkłady mają jaśniejszy, jak i ciemniejszy wariant, więc na początek warto spróbować dokonać wyboru w obrębie właściwej "temperatury", a następnie odcienia :)
Usuńmoje lato jest w chwili obecnej o ton za ciemne ale latem lato będzie idealne - teraz moja skóra po zimowych peelingach jest biała jak ściana i chyba zima byłaby najlepsza :)
Usuńja chyba jestem latem, ale pewna nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem! :)
UsuńAle fajna idea :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawią mnie te produkty od kiedy pierwszy raz o nich usłyszałam :)
OdpowiedzUsuńIdea jest naprawdę nietypowa i bardzo oryginalna. Cieszę się, że to nasza polska marka podjęła się takiej próby :)
UsuńO dokładnie, zazwyczaj wszelkie innowacje spływają do nas zza granicy, a tu proszę :) Zawsze z przyjemnością oglądam relacje eventów Lirene, są fajnie dopracowane :)
UsuńFajne te podkłady :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mogę się zdecydować jakim typem urody jestem. Chyba jakimś skomplikowanym :)
OdpowiedzUsuńPierwsza z osób, która próbowała mnie "przeanalizować" na szybko, stwierdziła, że jestem Wiosną. Po czym trzy inne stwierdziły, że jestem Zimą. Każda z nich miała swoje, w miarę logiczne argumenty, co tylko pokazuje, że mało która analiza jest łatwa. Nawet dla profesjonalisty :)
UsuńMyślę, że każda dziewczyna może nieco instynktownie ocenić jakim jest typem urody. Ja długo analizowałam różne opisy i palety aby dojść do tego, jakim typem urody jestem. Naturalnie mam szary blond, ale po zafarbowaniu na złoty blond analizuję siebie jako wiosnę - inaczej byłabym latem - i uważam że w kolorach wiosny wyglądam dobrze. Poza tym warto zagłębić się czy reprezentujemy podtyp ciepły, jasny czy czysty. Polecam tą stronę, na której znajdziecie każdą porę roku rozpisaną na podtypy a dodatkowo mała ściąga z dopasowania się do którejś z nich:
OdpowiedzUsuńhttp://cardiganempire.com/2012/08/color-analysis-3-degrees-of-warm-fresh.html
Generalnie w analizie kolorystycznej chodzi przede wszystkim o to, żeby ocenić to jakim typem jesteśmy z natury, a nie to na jaki kolor przerabiamy się farbowaniem, makijażem i ubraniami :) Do swojej naturalnej urody warto dalej dobierać odpowiednią kolorystykę i temperaturę "nakładanych" barw. Oczywiście wszystko jest kwestią umowną, więc jeśli czujesz się w czymś dobrze, to nie ma co z tym dyskutować :) Ja sama często olewam wyniki takiej pobieżnej analizy ;)
UsuńW ramach ciekawostki warto jednak dodać, że znam osobiście przypadek osoby, która ubierała się, malowała i farbowała na jesień. Wyglądała dobrze, ale po analizie okazało się, że jest zimą. Dopiero kiedy przeszła pełną metamorfozę i dopasowała kolor włosów, makijaż i garderobę do tej kolorystyki, którą sugerował wynik analizy, to okazało się, że tamto dobrze było tak naprawdę takie sobie, bo zimowe kolory uwydatniły wszystkie atuty jej urody, co kolory jesienne jednak mocno przyćmiewały :) Inna z koleżanek jest latem, ale włosy ufarbowała na ciepły blond. Nadal wygląda dobrze, ale wiem, że w chłodnym odcieniu wygląda po prostu lepiej :)
Co do dokonania samodzielnej analizy - oczywiście zgadzam się z Tobą, że warto trochę na ten temat poczytać i spróbować samodzielnie. Dobrze jednak pamiętać, że tylko ocena naszych naturalnych cech daje miarodajny efekt :)