Lubicie kiedy pokazuję na blogu lakiery do paznokci, a ponieważ mocno Was pod tym względem zaniedbuję, dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam kolejny piękny kolor spod szyldu Essie. Dress To Kilt, bo o nim mowa, jest flagowym lakierem jesiennej kolekcji Essie, noszącej tę samą nazwę. Choć w ubiegłym roku marka Essie nie zachwycała mnie nowymi pomysłami tak bardzo, jak w ubiegłych latach, to jednak jesiennej kostki nie mogłam przegapić! :)
KOLOR:
Choć Dress To Kilt jest reprezentantem jesiennej kolekcji, to - moim zdaniem - jest to kolor zdecydowanie ponadczasowy i ponadsezonowy, jeśli mogę tak to ująć. To przepiękny, wiśniowy odcień czerwieni, wzbogaconej kropelką czekoladowego brązu. Kiedy patrzę na ten kolor, to mam dwa skojarzenia i oba, jak zawsze kulinarne - bo raz widzę w nim wisienkę, wyłowioną z czekoladek Mon Cheri, a innym razem przypominają mi się wiśnie, które rosły na moim podwórku, kiedy byłam mała, a którymi obwieszałam sobie uszy, udając małą elegantkę w pięknych "kolczykach".
Generalnie nie przepadam za noszeniem czerwieni na paznokciach, ale albo miałam szczęście trafić ostatnio na kilka świetnie pasujących do mnie czerwieni, albo po prostu dorosłam do tego koloru, bo w Dress To Kilt czuję się świetnie. Taka czerwień jest dla mnie szalenie seksowna i elegancka, ale jednocześnie, przez to, że jest nieco ciemniejsza, nie jest, w moim odczuciu, aż tak krzykliwa. Chyba pierwszy raz mogę powiedzieć, że znalazłam czerwień, która faktycznie dodaje mi pewności siebie.
PĘDZELEK I KRYCIE:
Mój egzemplarz pochodzi z kostki czterech miniaturek, ale pędzelek i konsystencja lakiaru całkowicie odpowiadają tym, z pełnowymiarowej buteleczki wersji profesjonalnej lakieru. Pędzelek jest cienki, ale w miarę wygodny. Nie smuży, ale chyba większa w tym zasługa kremowego wykończenia lakieru, dzięki któremu lakier swobodnie mógłby zapewnić pełne krycie już przy jednej warstwie. Ja, zgodnie z nawykiem, i tak nakładam dwie, bo uważam, że zapewnia mi to lepszą trwałość i głębię koloru, ale jeśli Wy nie macie na to ochoty, to jedna warstwa prawdopodobnie całkowicie Wam wystarczy :)
TRWAŁOŚĆ:
Dress To Kilt zdarzyło mi się nosić najdłużej około pięciu dni. Nie jest to zasadą, bo czasami zmywałam go wcześniej ze względu na drobne ubytki, ale wszystko to zależy od też od tego jak długie nosicie paznokcie. Ja zwykle noszę nieco krótsze, nie wystające zbyt daleko poza brzeg opuszka, dlatego często wiele kolorów ściera się u mnie odrobinę wolniej. Na dłuższych paznokciach żegnam się z idealnym lakierami zwykle już po dwóch, trzech dniach.
ZMYWANIE:
Ze zmywaniem czerwieni zdarzają się czasami spore problemy, na szczęście Dress To Kilt nie należy do tych szczególnie uciążliwych. Właściwie zmywa się całkowicie już po dwóch, trzech przeciągnięciach wacikiem nasączonym zmywaczem. Co ważne, nie zauważyłam u siebie żadnych przebarwień płytki, ani też ubrudzonych skórek.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Z racji tego, że nie jest to kolekcja aktualnie promowana przez Essie, jej dostępność jest odrobinę niższa, ale jeśli dobrze poszukacie, to bez problemu znajdziecie kostkę z miniaturkami z kolekcji Dress To Kilt w cenie 32,99 zł (np. Hairstore) lub pełnowymiarowy lakier w formule profesjonalnej, najtaniej znalazłam go w sklepie eZebra w cenie 14,94 zł. Regularne ceny lakierów Essie wahają się od 32 zł za wersję drogeryjną, aż do 45 zł za lakier w wersji profesjonalnej.
I jak Wam się podoba moja piękna wisienka? Już dawno nie zachwycałam się tak bardzo nad Essie, a kiedyś była to moja ukochana marka lakierów! Jeśli Essie podtrzyma poziom z kolekcji jesiennej i zimowej w najbliższych kolekcjach, to może nawet to uczucie rozkwitnie na nowo ;)
Karolina
Rzeczywiście ponadczasowy kolor, no i mi też się kojarzy z wisienkami z czekoladek Mon Cheri teraz :D
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, prawda? :)
Usuńmoja miłość do Essie też jakoś ostatnio osłabła. Nie, wróć. W zasadzie osłabł entuzjazm do malowania paznokci. Pozbyłam się większej połowy swoich lakierów, a pozostawiłam te, do których naprawdę często wracam. Twoja wisienka wygląda cudownie, jak dla mnie idealny lakier na letnie wieczory, lub jesienny klimat :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńO nie, do pozbycia się lakierów jeszcze nie dojrzałam :D Ale na początek kupuję ich znacznie mniej :)
UsuńKolor jest przecudowny :D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńUważam że kolekcja zimowa też była bardzo udana :D
OdpowiedzUsuńA tą czerwień lubię :)
Ja też tak uważam, dlatego napisałam, że jeśli Essie utrzyma poziom kolekcji jesiennej i zimowej, to będę zadowolona :) Z zimowej mam cztery buteleczki, aczkolwiek nie kostkę, bo bardziej zależało mi na tych dwóch kolorach, które do kostki nie weszły, niż na czerwieniach ;)
UsuńMam identyczny odcień lakieru alessandro ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z tą marką :)
UsuńUwielbiam czerwień. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto je nosisz? :)
UsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak dla mnie za bardzo wpada w braz.
OdpowiedzUsuńNa szczęście czerwień ma tyle odcieni, że każdy chyba znajdzie coś dla siebie :)
UsuńFantastyczny odcień ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpodobał mi się zawsze i nadal mi się podoba, ale nie czuję potrzeby posiadania.
OdpowiedzUsuńPodziwiam silną wolę :)
UsuńJaki piękny kolor <3 muszę go mieeć!
OdpowiedzUsuńNa ezebrze jest teraz za ok.14 zł - taniej chyba nie znajdziesz :)
UsuńPiękny jest!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! :)
UsuńOjejku, jaki fantastyczny kolor! Nie maluję paznokci zbyt często, ale uwielbiam ubrania w takim kolorze.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie umiem nosić takich kolorów w ubraniu, ale na paznokciach czuję się w nim świetnie :)
UsuńIdealny odcień czerwieni <3
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć :)
Widziałam go tanio w sklepie Ezebra :)
UsuńDress to Kilt to moja ulubiona czerwień i masz rację również uważam że jesienna i zimowa kolekcja są rewelacyjne, i dawno się również tak nie zachwycałam nad Essiakiem.
OdpowiedzUsuńW końcu coś zachwycającego, a nie tylko wtórne kolory ;)
UsuńUwielbiam takie kolory :) Teraz już za późno, ale jesienią z przyjemnością sobie ten kolor sprawię.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
A moim zdaniem ten kolor będzie rewelacyjny również na jakieś większe wyjścia, niezależnie od pory roku :)
Usuń