niedziela, 13 kwietnia 2014

Love2Mix Organic - maska z efektem laminowania z ekstraktami z mango i awokado (Pervoe Reshenie)

Cześć Dziewczyny!

Ostatnio znalazłam trochę czasu na zrobienie i obrobienie zdjęć do kilku postów, które już od dłuższego czasu chciałam napisać, więc zabieram się do pracy. Dzisiaj przedstawiam Wam produkt, który podbił moje... włosy! Oczywiście mowa o masce do włosów z efektem laminowania z ekstraktami z mango i awokado marki Love2Mix Organic. Już kilkukrotnie wspominałam o niej na blogu, ale uważam, że ten produkt zasługuje na więcej uwagi i osobny post! :)


DZIAŁANIE:
Zacznijmy od najważniejszego - produkt sprawdził się u mnie bardzo, bardzo dobrze! Włosy po jego użyciu stawały się mięciutkie (i używam tego zdrobnienia z premedytacją!) i bardzo mięsiste. Choć najlepszy efekt uzyskiwałam po dłuższej chwili z maską na włosach (ok.10 min.), to tak naprawdę niewiele mniejsze wrażenie robił na mnie efekt osiągnięty po użyciu maski na 2-3 minuty, jak odżywki :)

Moim zdaniem, regularne korzystanie z maski dawało widoczne nawilżenie i odżywienie włosów, choć oczywiście zawsze jest to wynik działania różnych produktów, które nakładamy na włosy, to jednak odżywka, czy maska najszybciej daje widoczny efekt. To co najbardziej mi się w niej podobało to to, że po jej użyciu włosy naprawdę były przyjemnie wygładzone, lepiej się układały i były bardziej lejące się. Chociaż ominął mnie boom na laminowanie włosów, więc nie mogę porównać tego efektu, to jednak obserwując reakcje Waszych włosów na laminowanie, od razu mogę powiedzieć, że cóż... nie spodziewajcie się cudów. Ta maska nie zastąpi Wam tej magicznej mikstury, ale jest duża szansa, że mimo to przyjemnie wygładzi Wam włosy aż do kolejnego mycia. Dużym plusem maski był też fakt, że nie zauważyłam, żeby przyczyniała się do obciążania włosów, czy szybszego ich przetłuszczania się.


KONSYSTENCJA I ZAPACH:
Maska ma konsystencję luźnego kremu. Jest na tyle gęsta, żeby nie spływać ani z dłoni, ani z włosów, a jednocześnie na tyle luźna, że nie miałam większych problemów z jej wydobyciem z tubki. Dodatkową zaletą produktu jest też jej intensywnie owocowy zapach, który umila stanie pod prysznicem. Niestety (albo stety) nie wyczuwam go za bardzo po wysuszeniu włosów.


OPAKOWANIE:
Produkt umieszczono w miękkiej czarnej tubie o pojemności 200 ml, zamykanej na klik i stawianej na "głowie", dzięki czemu produkt przez niemal cały czas użytkowania dość łatwo wydobyć. Dopiero pod koniec warto masce trochę pomóc ;) Bardzo podoba mi się też design opakowania, jest eleganckie, ma przyjemną grafikę i po prostu cieszy oko, pomimo tego, że mogłoby się wydawać, że to tylko zwykła plastikowa tubka :)


WYDAJNOŚĆ:
Maska nie wyróżniała się ani ponadprzeciętną, ani nawet zaniżoną wydajnością. Myślę, że spokojnie wystarczyła mi na jakieś 15 użyć, co przy długich włosach jest niezłym wynikiem. Na szczęście konsystencja maski jest na tyle "otulająca" włos, że nie potrzeba jej wiele do pokrycia całej głowy.

CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Maska kosztuje pomiędzy 25 a 29 zł i jest dostępna przede wszystkim w sklepach, które mają w ofercie rosyjskie kosmetyki. Mój egzemplarz kupiłam w Kokardi, ale widziałam ją również w kilku innych sklepach.

SKŁAD:
Skład maski jest całkiem przyjemny. Na pierwszych miejscach widzimy obiecane ekstrakty z mango i awokado, ale podobno (bo nie jestem znawcą składów) termin aqua with infusions of... oznacza tyle, że nie do końca wiadomo ile w tej wodzie znalazło się danego ekstraktu, przez co pierwsze miejsca na liście mogą być nieco mylące. Nie wiem, nie znam się, ale chętnie przeczytam o co chodzi, jeśli znajdzie się ktoś bardziej zorientowany :))


Muszę przyznać, że byłam bardzo zadowolona z tej maski (bo już ją wykończyłam :( ) i bardzo chętnie natychmiast kupiłabym ją ponownie, ale nagromadziłam takie zapasy, że trochę mi głupio robić kolejne włosowe zakupy. Niemniej jednak na pewno wrzucę ją przy okazji do koszyka, jeśli będę robić zakupy w sklepie, który ma ją w ofercie :) Jeśli chodzi o mnie i o moje włosy, to ja zdecydowanie bardziej wolę wydać te 25-30 zł na tę maskę, niż na bardzo średnie produkty Aussie o równie średnich składach i średnim działaniu...

A jakie jest Wasze zdanie na temat tej maski? Próbowałyście jej już na swoich włosach? A może korzystałyście z innych masek tej marki? Koniecznie dajcie znać co o nich sądzicie! :)
Karotka

47 komentarzy:

  1. nie miałam jeszcze tej maski, ale wygląda ciekawie :) z love 2 mix mam maskę z proteinami pszenicy i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ochotę wypróbować każdą z ich masek, ale ta sprawdziła się u mnie tak dobrze, że z drugiej strony szkoda mi przeznaczać kasę na inne :P

      Usuń
  2. Oj muszę powykańczać moje zapachy, bo chciałabym ją w końcu wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. przyznam, że mnie kusi. lubię kosmetyki wygładzające :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dużo dobrych opinii o tej masce. Kiedyś pewnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na Twoich włosach w sumie może się fajnie sprawdzić :)

      Usuń
  5. Piękny nowy szablon bloga!
    Świetnie się prezentuje :)
    Właśnie denkuję arganową maskę z Kallosa, więc za moment będę szukała czegoś nowego.
    Rozważę zakup tej właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Kallosa miałam tylko Latte, ciekawa jestem jak sprawdziła się arganowa? :)

      Dziękuję! :)

      Usuń
  6. Ja mam z tej firmy z papryczką chlili maskę i ciekawe jak się u mnie sprawdzi :) A na tą może również się skuszę za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i na moich włosach sprawdza się świetnie. Uwielbiam jej zapach i to że mam po nich takie gładkie kosmyki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od dawna mam ją na liście zakupów i nie wiem dlaczego do tej pory jej nie spróbowałam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo dobrego czytałam o tej masce i jeśli będę robić zakupy w jakimś sklepie, który posiada ją w ofercie to na pewno wrzucę ją do koszyczka. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest w Kokardi i wydaje mi się, że wiedziałam ją też w Cytrynowej, czy jakoś tak :)

      Usuń
  10. Czytałam dużo pozytywnych opinii na temat tej maski i miałam ją kupić, nie wiem dlaczego zrezygnowałam.
    Fajnie, że sprawdziła się u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie do wypróbowania produktów tej firmy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz, że ominął Cię szał na rosyjskie kosmetyki? :)

      Usuń
  12. Ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy, ale sporo dobrego czytałam o tej masce, że pewnie w końcu się na nią skuszę, jak uszczuplę zapasy :D Może uda mi się ją dorwać taniej jak pojadę na wakacje do Gruzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Wybierasz się do Gruzji na wakacje? Kiedy jedziesz? Ciekawy kierunek :)

      Usuń
  13. Ja miałam szampon i byłam bardzo zadowolona. Planuję go znowu kupić więc może dokupię też maskę do kompletu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapomniałam wcześniej napisać, że bardzo podoba mi się nowy wygląd bloga ;)

      Usuń
    2. No właśnie tak mi się coś kojarzy, że to Ty używałaś szamponu z tej serii. No to następnym razem koniecznie w duecie! ;)

      Bardzo dziękuję! :) :*

      Usuń
  14. Wizja gładkich włosów jest niezwykle kusząca. Gdy uszczuplę swoje zapasy, rozważę zakup maski z efektem laminowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiczny zwrot "gdy uszczuplę zapasy..." - skąd ja to znam :D

      Usuń
  15. Od dawna chodzi za mną ta maska i na pewno kiedyś ją kupię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jeszcze szamponu, czy też jest dobry :)

      Usuń
  16. Szalenie kuszą mnie te produkty. Na pewno w końcu się złamię i trafią w moje łapki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tradycyjne laminowanie z żelatyna robiłam dwa razy i się to u mnie nie sprawdza. Maska ma fajny skład ale nie wiem czy się pokuszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle tego nie próbowałam, ale muszę kiedyś zrobić mały test :)

      Usuń
  18. Spróbowałabym mimo wszystko takiej maski :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam tą maskę i jeszcze szampon. Na razie od grudnia leżą w zapasach :) Jestem ich bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te zapasy... Też mam parę takich duetów, których jestem strasznie ciekawa, ale wszystkiego na raz po prostu się nie da :P

      Usuń
  20. Produkty do włosów tej marki od dłuższego czasu mnie ciekawią. Zabiegu laminowania włosom nigdy nie zafundowałam (taki leń ze mnie), więc taka maska byłaby dla mnie kompletna nowością. Jak nie obciąża włosów to jest duża szansa, że bym ja polubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przybij piąteczkę - ze mnie taki sam leń! Ja byłam chyba na majówce, czy innych długoweekendowym wyjeździe, kiedy rozpoczął się szał na laminowanie. Jak wróciłam, to robiły to już prawie wszystkie dziewczyny, a ja miałam przesyt tematu na dzień dobry :D

      Usuń
  21. Nie ukrywam, że laminowanie było przez jakiś czas w mojej głowie, ale na szczęście mi przeszło :) szczerze powiedziawszy pierwszy raz widzę tą maskę i w ogóle nawet nie znam tej firmy, ale to pewnie przez słabą dostępność w moich rejonach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dlaczego na szczęście? Sporo dziewczyn było zadowolone :) Ja sama chętnie wypróbuję ten sposób, ale nigdy o tym nie pamiętam, a kiedy był na to największy szał, to jakoś tak szybko mi się temat przejadł ;)

    Dostępność jest słaba prawie wszędzie, bo te kosmetyki najłatwiej dostać po prostu przez internet :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zupełnie nie znam tej marki, ale to juz któraś pozytywna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  24. od dawna ta maska mnie kusi, ale aalimkaa zaopatrzyła mnie na co najmniej rok w kosmetyki do pielęgnacji włosów :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast