Nadszedł czas, żeby pochwalić się listopadowymi zużyciami - tak, tak - mi też spodobał się projekt denko :) Wprawdzie nie wprowadziłam żadnych surowych restrykcji co do kolejności zużywania produktów, ale odkąd pierwszy raz zetknęłam się z tym projektem zaczęłam zużywać kosmetyki z większą świadomością i rozwagą. Brzmi co najmniej dziwnie, wiem (:P), najważniejsze jednak jest to, że efekty są mocno widoczne i coraz bardziej zadowalające!
Przed Wami bohaterowie listopada, a ja mogę się pochwalić, że w tym miesiącu na tą chwilę już wykończyłam 3 kolejne kosmetyki, a kolejne 3 nieuchronnie dobiję w najbliższych dniach! :)
Be Beauty, masło do ciała Afryka; Biedronka - Genialne masło do ciała! Bardzo dobrze nawilża moją skórę i pięknie pachnie! Mam już kolejną sztukę, a także wersję Azja. Bardzo dobry i tani kosmetyk.
Żel pod prysznic Discover Borneo; Oriflame - Żel o przyjemnym, świeżym zapachu. Dobrze myje, czyli spełnia swoje zadanie. Mógłby być odrobinę bardziej wydajny, ale i tak go lubię. Teraz mam wersję China.
Antyperspiracyjny dezodorant Silk Beauty; Oriflame - Pięknie pachnie, ale niestety kiepsko chroni. Kiepsko się sprawdza w przypadku intensywnego dnia. Raczej więcej do niego nie wrócę. Aktualnie mam Crystal Essence z granatem i Nivea Invisible, które sprawdzają się o niebo lepiej.
Seria Pure Nature z aloesem i arniką; Oriflame:
- krem do twarzy - Zależało mi na lekkim, nawilżającym kremie, który sprawdzi się również pod makijaż. Nawilżać - nawilżał, ale pod makijaż zupełnie się nie sprawdził, bo każdy użyty podkład rolował się na nim. Nie wiem, czy do niego wrócę.
- kojący żel do twarzy z ekstraktem z aloesu i arniki 80% - Tego produktu używam na noc, jako silnego nawilżacza, ale sprawdzi się też jako maska nawilżająca lub jako kosmetyk łagodzący podrażnienia na twarzy. Dodatkowo szybko się wchłania i nie zostawia na twarzy lepiącej warstwy. Już mam kolejną tubkę.
- tonik - Całkiem niezły, przyjemnie koił skórę i działał odświeżająco. Mam teraz inny, ale nie sprawdza się tak skutecznie jak ten.
Scrub cukrowy Milk & Honey; Oriflame - Mój ulubieniec! Recenzja pojawiła się na blogu tutaj - klik.Oczywiście mam już kolejny!
Woda perfumowana Midnight Pearl; Oriflame - To jeden z moich ulubionych zapachów. Dla mnie niemalże całoroczny! Kupiłam już mój drugi refill tego zapachu!
Be Beauty, Spa sól do kąpieli o zapachu lawendy; Biedronka - Bardzo przyjemny zapach, może odrobinę chemiczny, ale nadal bardzo przyjemny. Na pewno do niego wrócę, ale teraz mam wersję mleko i miód.
Optimals, Oxygen Boost, krem dotleniający do twarzy; Oriflame - Bardzo dobrze nawilża skórę, ale nie zauważyłam szczególnego efektu dotlenienia. Używałam go jako kremu na noc, dla równowagi, ponieważ na dzień używam kremów z funkcją matowienia skóry. Raz na jakiś czas do niego wracam, ale aktualnie mam już inny.
Tak prezentują się moje listopadowe denka. Jak widać, część z nich do świetne produkty, do których chętnie wracam, a część z nich raczej więcej się nie pojawi na mojej półce. Myślę, że o części z powyższych produktów pojawią się prędzej czy później recenzje.
K.
Łał , pokaźne denko :D
OdpowiedzUsuńOby tak dalej : )
dużo tego denka:)
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych i liczę na to samo:)
jak będziesz miała czas zapraszam do mnie:)
będę tu częściej wpadać:)))
sama byłam lekko zaskoczona ilością denek w tym miesiącu :) mam nadzieję, że w grudniu pójdzie mi równie dobrze, to by znacząco uspokoiło moje sumienie zakupoholiczki :P
OdpowiedzUsuńno fajne te denka w tym miesiącu:)
OdpowiedzUsuńbędę ciebie obserwować i dodaje do blogroll:)
liczę na to samo:)
fajne recenzje:)