czwartek, 14 czerwca 2012

Essie - Cute As A Button - kolekcja Summer 2009 [swatche]

Cześć Dziewczyny,

Ostatnio mam fazę na malowanie paznokci, więc pozwólcie, że znowu uraczę Was kolejnym lakierowym nabytkiem w mojej kolekcji. Tym razem upragniony Essie, czyli Cute As A Button. W końcu udało mi się go dorwać w Super-Pharm, jednak po raz kolejny przekonuję się, że SP w Galerii Mokotów jest niezawodny i ma najmniej przebrane zaopatrzenie... Zawsze to jednak mniej ludzi niż choćby w Tarasach... Ale ja nie o tym miałam... ;)

Przed Wami absolutnie cudowny kolor koloru koralowego u Karoliny aka Karotki :D W zależności od światła zdarza mu się być bardziej pomarańczowym, czasem wpada w różowy, czasem w łososiowy... Mocno niezdecydowany ten Essie :)

Essie Cute As A Button
Poza kolorem zachwyca mnie w nim coś jeszcze... Wygodny, szeroki i lekko spłaszczony pędzelek! Być może pamiętacie jak często marudziłam na swoje (nie)umiejętności w kwestii malowania paznokci. Wiadomo, praktyka czyni mistrza, a odkąd prowadzę bloga, to i praktyki mam więcej, ale TAKIE pędzelki, to coś, co zdecydowanie sprawę ułatwia i sprowadza malowanie do czystej przyjemności, a nie wiecznych nerwów, że coś się rozlewa na skórki itp. Fakt, lakier jest dość rzadki i mógłby się rozlewać, ale dzięki temu pędzelkowi jest go dużo łatwiej opanować. Nawet takiej pierdole jak mi! ;)

Dobrze się zapowiada, prawda? Szkoda, że kolor i wygodny pędzelek, to niestety, ale koniec jego zalet... Po pierwsze... Na zdjęciach nałożyłam aż trzy warstwy, a biała końcówka paznokcia nadal delikatnie mi prześwitywała. Wiadomo, na żywo trzeba by się przyjrzeć, ale ja o tym wiem i nie podoba mi się to, o! Po drugie... Dziadyga przebrzydły! Co za złośliwiec! To ja się natrudziłam, namalowałam, a ten paskud odprysnął mi z połowy paznokcia już po pierwszym dniu! No jak tak można?! Chamstwa nie zniesę! ;))))

O schnięciu niewiele mogę powiedzieć, wydaje mi się, że te dwie pierwsze warstwy wyschły dość szybko, bo wcale nie ociągałam się z dołożeniem trzeciej. A trzecią potraktowałam topem wysuszającym Good To Go, również z Essie (tak Sylwia, ja też go w końcu dorwałam! :)).

Essie Good To Go & Essie Cute As A Button
Jest jeszcze jedna rzecz, o którą śmiem podejrzewać tego obrzydliwca - gdzieniegdzie marudziłam, że mój drugi Essie, czyli Mint Candy Apple, paskudnie mi bąblował. Śmiem twierdzić, że ten też miał takie zakusy, ale Good To Go na moich własnych oczach skutecznie rozprawiła się z wszelkimi kiełkującymi bąblami.

Nie wiem, czy to moje paznokcie nie lubią Essie, czy Essie moich paznokci... Szkoda, bo mam na oku jeszcze Splash of Grenadine i Tart Deco, ale jak tak dalej pójdzie, to chyba daruję sobie kolejne zakupy.

Sporo minusów, ...aaale oba posiadane przeze mnie kolory tak mocno przypadły mi do gustu, że mimo wszelkich niedogodności mają szansę być lakierami, po które będę sięgać w te wakacje najchętniej! :)

Przypominam, że lakiery Essie od około miesiąca dostępne są w Super-Pharm w cenie 34,90zł, natomiast od wtorku kilka kolorów pojawiło się w internetowym sklepie Paa Tal, w świetnej cenie 15zł. Z tego, co wiem, Paa Tal sprzedaje wersje z cieńszymi pędzelkami. Mi akurat żaden z kolorów nie przypadł tak mocno do gustu, a jeśli nawet, to po prostu mam już podobne... Czekam na dwa powyższe i wtedy przygarnę je nawet mimo tejże niechęci na linii moje paznokcie - lakiery Essie.

No, to oglądajcie sobie! :)

P.S. To odgniecenie, to moja wina, za bardzo przeceniła możliwości Good To Go. Jednak pozginana tubka z resztkami żelu do mycia twarzy okazała się silniejsza od utwardzacza... :P




Łobuz w cieniu - nieźle udaje blady pomarańcz, co? :]
Podoba Wam się? Czy Wasze pazury również nie polubiły się z Essie? A może wręcz przeciwnie?
K.

59 komentarzy:

  1. Ale kosmaty diabiełek no! Kolor piękny, ale zdradliwy jak widać ;> Ee, ja zostanę przy miyo ;D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. I tylko dlatego jeszcze się na niego nie obraziłam ;)

      Usuń
  3. piękny, przypomina mi mój pink flamingo barry m :)

    OdpowiedzUsuń
  4. High five, Karotko! Też mam fazę na malowanie pazurków :)

    Lakier jest śliczny, lubię takie niedopowiedziane kolory.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Kolor - zdecydowanie tak! Reszta już niestety nie :/

      Usuń
  6. Śliczny, szukałam takiego lakieru od dawna, chyba czas nawiedzić SP :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jeśli szukałaś, to zdecydowanie SP czeka :D

      Usuń
  7. Śliczny jest:) Mnie jakoś nie kusi do ich lakierów, coraz więcej minusów słyszę na ich temat, ale nie zmienia to faktu, że kolory lakierów mają świetne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolory mają boskie! I te nowe pędzelki też! Szkoda tylko, że u mnie jednak słabo się sprawdzają :(

      Usuń
  8. szalenie mi się podoba ten koral choć moje paznokcie czasami wybrzydzają i marudzą na tego typu kolorki buuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz odwyk :D Ale to może być Twój pierwszy lakier po jego zakończeniu ;)

      Usuń
  9. Mam ten kolorektylko z wąskim pędzelkiem i niestety kolor to jedna wielka zaleta,reszta taka sobie,choć co do trwałości nie narzekałam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie właśnie trwałość jest beznadziejna! Zmyłam tego pazura, który mi odprysł i pomalowałam na nowo, to po drugim dniu noszenia odprysnął mi kolejny pazur, ale to po prostu płatami! Gdyby nie ten cudowny kolor, to bym go kopnęła w świat czym prędzej! ;)

      Usuń
  10. Widzę że też się skusiłas nań?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wszyscy to wszyscy ;) I jeszcze Aliss zaraziłam ;)

      Usuń
  11. Jeszcze nie miałam żadnego lakieru z Essie, Twój ma piękny kolor! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję :) Szkoda, że tylko kolor to niemal jedyna jego zaleta :P

      Usuń
  12. piekny pędzelek<3:D a kolor cudo:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tylko dla nich zostawię go sobie i nadal będę go używać, bo trwałość jest na moich paznokciach KOSZMARNA :P

      Usuń
  13. mnie niestety nie przypadl do gustu... w buteleczce prezentuje sie pieknie- jak mleczny koral, a na paznokciach jak różowo-pomarańczowy zwyklak;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat na kolor narzekać nie będę, ale całą resztę mogę psioczyć i psioczyć :P

      Usuń
  14. Piękny kolor, chyba robi furorę bo często go widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny kolor, chyba kiełkuje we mnie podejrzana chęć jego posiadania :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje pazury są jeszcze nietknięte Essie, ale jakoś niespieszno mi do tego. Cena mnie odstręcza.
    Ładny kolorek bardzo.
    Ale ten odprysk? A fe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odprysk jest dziadem nad dziady! Zmyłam i znowu pomalowałam tego pazura a tu pod wieczór znowu to samo tylko, że na innym paluchu! No dziad jakich mało, ale ma TAKI kolor, że nie umiem się na niego gniewać! ;)

      Usuń
  17. O nie, jak dla mnie te lakiery są za drogie, a jakością wcale nie jak widać powalają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, są dziewczyny, które ich jakość bardzo mocno sobie chwalą, ale u mnie niestety nie sprawdzają się lepiej niż chociażby Essence, Golden Rose, czy MIYO... A w przypadku tego koloru nawet gorzej... :(

      Moje paznokcie jakoś tak ogólnie nie przepadają za droższymi specyfikami chyba :P Nail Tek Foundation II też nie przyniósł mi żadnego pożytku, dopiero Essie Nourish Me spowodowało jakąkolwiek zmianę na plus, ale to musiał być wyjątek potwierdzający regułę :D

      Usuń
  18. Moje Esiaki czekają, aż polepszy się kondycja paznokci. Ten koral jest przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzymam kciuki za pazury, żebyś szybciutko pokazała Eski u siebie :]

      Usuń
  19. Uwielbiam takiego typu kolory na paznokciach! Ale kurde nie wiem co z tym Essie jest nie tak... Niby takie super lakiery, a u mnie niestety odpryski też są... Haha, wiem, pisałaś, że dorwałaś Good to go:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie rozumiem i chyba nie pojmę tego do końca swoich dni... :P Wyjątkowo mi z kolorami Essie nie po drodze, za to Good To Go i Nourish Me sobie mocno chwalę :]

      Usuń
  20. Ja uwielbiam lakiery Essie, głównie dlatego, że mają piękne kolory i trzymają się na moich paznokciach świetnie, pomimo ich słabej kondycji. Jeszcze nigdy mi nie odprysnął, jedynie ścierają się na końcówkach. Z tymże moje wszystkie są w amerykańskiej wersji z cienkim pędzelkiem kupowane na ebayu, być może nowa formuła, która przyszła z nowym pędzelkiem nie sprawdza się tak dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę! Naprawdę! Jak ja bym chciała, żeby u mnie Essie trzymały się chociaż te 3 dni przyzwoicie, to nie! Jak nie odprysk, to bąble i inne przygody, ale o tym jeszcze będzie ;)

      Być może faktycznie to wszystko kwestia formuły, ale nie potwierdzę, bo ze starą wersją nie miałam nic a nic do czynienia.

      Usuń
  21. ojej a ja go dzis zakupilam mam nadzieje ze u mnie lepiej sie sprawdzi:(

    OdpowiedzUsuń
  22. to ten co miałaś w piatek? :) Śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  23. przypomina mi trochę lakier z rimmela instyle coral ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej tak nie mów :D Wolę myśleć, że jest niepowtarzalny i że słusznie wydałam te 35zł :P

      Usuń
  24. Piękny dziadyga :D Nie mam jeszcze żadnego lakieru Essie, cena mnie na razie odpycha :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Prześliczny, poluję na niego.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast