Pewnie większość z Was już wie - w piątek, 15 czerwca, po raz kolejny odbyło się spotkanie blogerek (nie tylko) warszawskich. Spotkanie o tyle inne niż poprzednie, bo zorganizowanie totalnie spontanicznie, a sprawczynią całego tego zamieszania było Marti, która przyjechała na tydzień do Polski, robiąc prawdziwy Tour de Pologne po polskich drogeriach i perfumeriach, przy okazji integrując się z nami w Warszawie!
Tego dnia przysiadłyśmy sobie w Złotych Tarasach w restauracji Quick Steak i korzystając z wolnych miejsc, dostawiałyśmy stoliki wprost proporcjonalnie do ilości przybyłych blogerek... ;) W sumie zebrało nas się aż 12, w tym kilka gaduł, które po ilości wypowiedzianego słowotoku, można by policzyć za dwie, choć wydaje mi się, że i bez tego nie brakowałoby nam tematów :D Dzięki temu spotkaniu miałam okazję poznać kilka ciekawych dziewczyn, których blogi podczytywałam do tej pory, a także kilka z tych, których do tej pory nie kojarzyłam, ale teraz z pewnością już o nich nie zapomnę! Zresztą same możecie zajrzeć do każdej z nich, zobaczcie, ile nas było... :)
Agata - http://beautyicon.pl/
Dorota - http://onlysweetpink.blogspot.com/
Krzykla - http://anna-fanfreluches.blogspot.com/
Karolina - http://charlottes-wonderland.blogspot.com/
Marta - http://roz-i-tusz.blogspot.com/
Beata - http://ale-babki.blogspot.com/
Patrycja - http://subiektywna-ja.blogspot.com/
Po kilku ładnych godzinach, spędzonych na totalnym gadulstwie zrobiłyśmy sobie jeszcze szybką rundkę po Sephorze, Douglasie i MACu, gdzie jak słusznie niejedna z Was zauważyła, od razu wzbudzałyśmy zainteresowanie Pań ekspedientek oraz (a może przede wszystkim) ochrony! :D Mini maraton zakończyłyśmy, niestety "gubiąc" po drodze kilka z nas, w Macu, o przepraszam, w McD ;) W końcu shake się należy! :]
Cieszę się przeogromnie, że po raz kolejny miałam możliwość zapoznać się z kolejną grupą blogerek, mam nadzieję, że będziemy miały jeszcze wiele okazji do kolejnych spotkań, bo naprawdę bawiłam się świetnie, nawet jeśli nie zawsze udało mi się przegadać Aliss, Marti, Saurię czy Pinkoholiczkę :D
Brakowało mi tylko trochę obecności moich ulubionych top gaduł, czyli Lacquer Maniacs i Gray, oby jak najszybciej dziewczyny! :]
K.
ahhhh widać, że fajnie było :)
OdpowiedzUsuńOj było! :]
Usuńzainteresowanie ochrony... hmmm co żeście zjumiły? XD przyznaj się!
OdpowiedzUsuńja mysle, że ochrona interesowała się nami w innym sensie :P
UsuńA ja myślę, że to było coś w rodzaju kochaj i kontroluj :P
Usuńha ha ha. kochaj i kontroluj :D dobre!
UsuńFajne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńmoja zazdrość nie maleje z częstotliwością wpisów o tym spotkaniu :D
OdpowiedzUsuńJa już chyba jestem ostatnia z relacją ;)
UsuńI ja CI dziękuję :) było super!
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że jeszcze niejedno spotkanie przed nami :]
UsuńFajnie było (choć siedziałam na drugim biegunie stołu od Ciebie). Rzeczywiście chwilami przekrzykiwałyśmy się jak w parlamencie - to z emocji. ; ))
OdpowiedzUsuńJak to stado prawdziwych babeczek :D
UsuńBardzo miło było Ciebie poznać, i resztę dziewczyn też :) :*
OdpowiedzUsuńMi również było miło Beatko! Następnym razem może trafią nam się bliższe miejscówki ;)
UsuńAle fajnie Wam, świetne spotkanie ;))
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem dołączysz? :)
Usuńwidzę, że wesoło było :>
OdpowiedzUsuńI to mocno! :]
UsuńO faken.. czyli, że oficjalnie zostałam uznana za gadułę? :D choleeera :))) Fajnie że byłaś i że mogłam Cię poznać osobiście :)) No i essiak! Jezusie, jest cudny!
OdpowiedzUsuńNo a może nie? Nadawałaś na równi z Pinko i Marti :D
UsuńCieszę się, że Essiak się podoba! I również bardzo miło mi było Cię poznać :]
bardzo lubię czytać tego typu relacje :) świetna sprawa z przenoszeniem internetowych znajomości do reala :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mamy urodzaj takich spotkań, chyba nie tylko nam się spodobało ;)
Usuńo fajnie fajnie :) też sie wybiore moze na takie spotkanie jak znajde czas i bedzie gdzieś bliżej
OdpowiedzUsuńDziewczyny przyjechały z Gdańska i przyleciały z Anglii (ewentualnie Lublin) i Irlandii (tudzież Rybnik) :D Nie możesz mieć dalej :D
UsuńTylko trochę?!:P Oo, obrażamy się z Gray!:D Następnym razem! No i wiesz, że będziemy się umawiać na jakąś kawkę itp. Ale to Gray już Ci podobno wspomniała:) heh.. Długo jeszcze będziecie wrzucać zdjęcia z tego spotkania??:P:P Bo ja już puchnę z zazdrości :P
OdpowiedzUsuńBuźka!
Hahahah, chciałam to samo napisać :P :D Jak to tylko trochę? No foch!! :D
UsuńOne to specjalnie :P Żebyśmy spuchły i pękły w końcu ;P :D
Ale jakbym o Was nie wspomniała, to byłoby spoko, co? :D Zołzy jedne! :D
UsuńByłoby jeszcze gorzej! Zołzo!:P
UsuńDzięki za spotkanie i miłe towarzystwo na krzesełku tuż obok :) Pozdrów mamę ;)
OdpowiedzUsuńHaha! Pozdrowię i również dziękuję za przemiłe towarzystwo! :)
Usuńo dzisus ladnie tam musiało byc głosno:)Wow, wow
OdpowiedzUsuńOj było! Szkoda, że nie mogłaś do nas dołączyć :(
Usuńej, no wcale tak dużo nie gadałam :P
OdpowiedzUsuńi ja dziekuję Ci Karolciu za przemiłe spotkanko! i mam nadzieję do nastepnego :*
Co Ty Marti, Ty to siedziałaś i nic nie mówiłaś ;)
UsuńKoniecznie!
Zadbane, piękne dziewczyny! Ciekawe kiedy zorganizujecie następne spotkanie?
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie o nim głośno :]
UsuńŚledzę Twój blog i czekam na informacje.
UsuńFajne zdjęcia!~;D Widzę, że spotkanie jak najbardziej udane... ;D
OdpowiedzUsuńFajne są takie spotkania blogerek :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że fajne :)
UsuńFajny taki wspólny wypad!Zapraszam do siebie1
OdpowiedzUsuńja tego dnia naprawdę mało mówiłam bo wodę piłam haha
OdpowiedzUsuńNo tak, nic nie mogło się zmarnować :D Żadna złotówka z 23 :D
Usuńszkoda mi tylko, że butelkę oddałyśmy :( w końcu też kosztowała, pewnie 20 zeta, reszta to koszt wody :)
UsuńSuper spotkanie :) Śliczna z Ciebie dziewczyna :)
OdpowiedzUsuń