Cześć Dziewczyny!
W końcu zebrałam się do recenzji produktu, który gościł w mojej pielęgnacji już od dłuższego (jak na pielęgnację) czasu. W ostatnich dniach dobiłam do dna, więc to najlepsza pora na zrelacjonowanie moich wrażeń i wyrażenia opinii o kremie matująco-normalizującym z AA z serii Pielęgnacja Młodości.
Producent o produkcie:
*zachowuje zdrowy wygląd skóry,
*przywraca równowagę,
*redukuje błyszczenie się skóry,
*wzmacnia funkcje ochronne
więcej TUTAJ
Bardzo polubiłam ten krem z kilku względów. Moja cera lubi się przetłuszczać, więc siłą rzeczy nie przepadam za nakładaniem na dzień kremów, które w jakikolwiek sposób mogą to wzmagać. Chętnie sięgam po wszelkie specyfiki matujące, a wieczorem stawiam na porządne nawilżenie. Tym razem chyba udało mi się trafić bardzo blisko ideału, ponieważ krem z AA, stosowany na dzień, i głęboko nawilżający krem z Pharmaceris, stosowany na noc, okazały sie być zgranym duetem, który bardzo dobrze dbał o moją cerę i które dawały mi dokładnie to, czego od nich oczekiwałam.
DZIAŁANIE:
Krem matująco-normalizujący świetnie sprawdzał się jako krem dzienny, ponieważ ładnie matowił moja skórę i był bardzo dobrą bazą zarówno pod podkłady płynne, jak i podkład mineralny lub BB krem. Krem wchłaniał się całkiem szybko i nie zostawiał na twarzy świecącego filmu. Cera była delikatnie zmatowiona, ale wyglądała nadal naturalnie. W wolne dni, zdarzało mi się poprzestać tylko na nałożeniu tego kremu, bez konieczności dodatkowego matowienia skóry pudrem.
Krem przyzwoicie nawilżał moja mieszaną cerę. W ciągu dnia nie odczuwałam żadnego ściągnięcia, czy pilnej potrzeby nawilżenia skóry. Krem dobrze wziązał się z kosmetykami do makijażu, a wsparty dobrym podkładem lub pudrem matującym, pomagał utrzymać matową cerę przez większość dnia.
Nie odnotowałam żadnego wysypu niespodzianek (krem wprawdzie zawiera parafinę, ale na szczęście na szarym końcu), ani innych nieprzyjemności. Wprawdzie krem nie wpłynął raczej na zmniejszenie powstawania niespodzianek, ale to zadanie przerzucam na kremy, którymi uzupełniam pielęgnację nocną (np. Effaclar Duo). Utrzymywał moją kapryśną cerę w ryzach i spełnił wszystkie moje wymagania, które stawiam przed kremem dziennym.
Krem ma bardzo lekką konsystencję, odrobinę musową. Bardzo szybko się wchłaniał i nie tłuścił rąk, ani buzi.
KOLOR/ZAPACH:
Krem ma zwyczajny biały kolor i pachnie bardzo przyjemnie i delikatnie. Trudno mi zidentyfikować ten zapach, ale kojarzył mi sie trochę kwiatowo. Na pewno nie był nachalny i nie uprzykrzał porannej pielęgnacji.
OPAKOWANIE:
Krem zamknięty jest w plastikowym słoiczku średniej urody. Produkt zabezpieczony jest sreberkiem i schowany w zafoliowanym kartoniku, dzięki czemu mamy pewność, że nikt w sklepie nie grzebał w naszym egzemplarzu. Słoiczek jest o tyle wygodny, że pozwala zarówno na kontrolę zużycia, jak i umożliwia wykorzystanie produktu do ostatniej kropli. Myślę, że przy takiej konsystencji, produceny mógłby się spokojnie pokusić o opakowanie typu air-less, ale ostatecznie nie jestem przeciwniczką słoiczków, więc powiedzmy, że nie przeszkadzało mi tego typu opakowanie. Opakowanie zawiera 50ml produktu.
WYDAJNOŚĆ:
Krem okazał się być naprawdę wydajnym produktem. Używałam go ponad 4 miesiące, z krótką przerwą. Oczywiście na pewno ogromny wpływ na wydajność miało to, że stosowałam go raz dziennie, traktując go wyłącznie jako krem na dzień, ale nawet jeśli podzielić ten wynik przez dwa, to 2 miesiące również byłyby całkiem imponującym wynikiem.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Krem kosztuje ok.18-20 zł i jest dostępny w większość drogerii. Na pewno dostaniecie go w Rossmanach, ale sądzę, że wszystkie drogerie i markety są zasobne w produkty AA :)
SKŁAD:
Aqua, Cetyl Riconoleate, Propylene Glycol, Tridecyl Salicylate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Betaine, Glyceryl Stearate, Nylon-12, Triethylhexanoin, Glyceryl Stearate Citrate, Capryl Methicone, Cetearyl Alcohol, Hexyldecanol. Hexyldecyl Laurate, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Octocrylene, Tocopherryl Acetate, Vitis Vinifera Seed Oil, Malpighia Puncifolia Fruit Extract, Borago Officinalis Seed Oil, Ceramide NP, Squalane, Cholesterol, Arginine, Panthenol, Allantoin, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Carbomer, Acrylamide/Sodium Acrylate Copolymer, Caprylyl Glycil, Disodium Phosphate, Phenoxyethanol, Etgylhexylglycerin, Tridecth-6, Parfum
CZY KUPIĘ PONOWNIE:
W tej chwili staram się zużywać na bieżąco wszelkie zapasy pielęgnacyjne, które mi sie nagromadziły, wobec czego nie planuję żadnych zakupów, ale gdybym miała iść teraz na zakupy, to na pewno powtórzyłabym wybór. Niewykluczone, że jeszcze wrócę do tego produktu w przyszłości, ponieważ naprawdę uważam, że jest bliski ideału.
Podsumowanie:
+ dobre zmatowienie cery;
+ wystarczający poziom nawilżenia (cera mieszana w kierunku tłustej);
+ dobry jako baza pod makijaż;
+ przyjemny, nienachalny zapach;
+ wysoka wydajność;
+ przyjazna cena;
+/- umiarkowanie atrakcyjne opakowanie;
- brak filtra ochronnego
Krem AA, stosowany jako krem dzienny, uzupełniony o nawilżającą pielęgnację nocną, sprawdził się naprawdę świetnie i jestem z niego bardzo zadowolona. Przede wszystkim oczarowało mnie to, że radził sobie z matowieniem mojej cery na tyle dobrze, że mogłam spokojnie przechodzić większość dnia bez żadnego kosmetyku kolorowego, który musiałby przejąć to zadanie na siebie. Do tej pory trafiałam na różne kremy matujące, które swoim działaniem zupełnie nie potwierdzały obietnic producenta, dlatego jestem tym bardziej miło zaskoczona, że produkt od AA okazał się być bardzo przyzwoitym produktem, który wywiązuje się ze swoich zadań.
A jakie Wy macie doświadczenia z produktami z AA? Albo z kremami matującymi w ogólności?
K.
Z tej marki mam krem na dzień zwężający pory dla cery mieszanej i jestem z niego bardzo zadowolona. Ma podobne właściwości co ten, o którym piszesz ale dodatkowo, jak sama nazwa wskazuje, zwęża pory :) A do tego posiada filtr UVA/UVB. Uwielbiam go i na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńJa z tym kremem jeszcze do czynienia nie miałam,ale staram się do twarzy używać pielęgnacji w miarę eko:)
OdpowiedzUsuńMi akurat na tym nie zależy, ale jeśli Tobie służy to tego się trzymaj :)
UsuńTeż stosuję kremy matujące, jeden ostatnio skończyłam i przerzuciłam się na inny, mniej matujący, ale przeciw reakcjom alergicznym i lekko nawet zasłania drobne krostki, także jestem zadowolona, i w sumie robię tak jak Ty, na noc daję mocne nawilżenie i też jestem zadowolona, mimo, że daje zwykły krem do mocno suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najbardziej kompromisowe rozwiązanie dla cery mieszanej :)
UsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam kremów na dzień, więc raczej się nie skuszę ;p
Ja nie umiałabym i chyba bym nawet nie chciała pominąć tego etapu w pielęgnacji ;)
UsuńMiałam kiedyś żel do mycia twarzy i nie byłam z niego zadowolona ponieważ praktycznie w ogóle się nie pienił i miałam uczucie nie oczyszczonej twarzy więc po tym incydencie przestałam kupować kosmetyki z firmy AA a aktualnie mam od nich balsamy i póki co jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że jeden nieudany lub niedopasowany kosmetyk zraża do marki, a za jakiś czas okazuje się, że niesłusznie :)
Usuńja go jeszcze nie miałam, ale pewnie kiedyś przetestuję ze względu na swoją rangę wiekową i moją tłustą cerę :) Teraz mam zamiar kupić krem na dzień z Ziaji, który matuje i nawilża, jest tani i lubiany :) Natomiast teraz wykańczam mój krem z Garniera również przeznaczony do cery tłustej i mieszanej, z którego jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z AA dziewczyny chwalą też krem Cera Mieszana, więc ten też możesz wziąć pod uwagę :)
UsuńO widzisz, a mi się właśnie kończy krem na dzień i szukam czego matującego ;) Będę o nim pamiętać, podczas zakupów!
OdpowiedzUsuńJak zwykle trafiasz z postami w moje potrzeby ;D
No widzisz jak wyczułam? :)
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad zakupem tego kremu. Skoro jest w porządku, chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńJa byłam naprawdę zadowolona, a po innych recenzjach widzę, że nie tylko u mnie się sprawdził :)
UsuńMiałam ten krem i nieźle mi służył. Może kiedyś jeszcze do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńNo proszę :)
UsuńBędę musiała kiedyś po niego sięgnąć. Przydałby mi się dobrze matujący krem, ale nadal nawilżający :)
OdpowiedzUsuńZ tym nawilżaniem to też warto pamiętać o tym, że warto dobrze zadbać o cerę w nocy, żeby krem matujący był dla niej wystarczający na dzień :)
UsuńPrzypomina mi mojego obecnego faworyta z Ziaji, który też jest matujący. Może kiedyś spróbuję też tego z AA :)
OdpowiedzUsuńJeśli spróbujesz to chętnie zerknę na jakieś porównanie :)
UsuńChyba kupię zwłaszcza, że moja cera potrzebuje matu.:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest szansa na to, że sprawdzi się również u Ciebie :)
UsuńNia miałam go, ale chętnie wypróbuję (jak tylko wykończę moje mega zapasy...)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam problem mega zapasów ;)
UsuńCiekawa jestem czy i ja miałabym na jego temat takie samo zdanie. Jak wiesz, testowałam nawilżająco-rozświetlający i myślę, że spokojnie sprawdziłby się u Ciebie jako wieczorna część duetu z matującym.
OdpowiedzUsuńTak wiem, niedawno przeglądałam jeszcze raz Twoją recenzję :) Ciekawa jestem, czy byłby wystarczający. Ostatnio stawiam na naprawdę intensywne nawilżanie i nawet nieźle się to u mnie sprawdza :)
Usuńniestety nie znam, ale gdy przy okazji trafi do koszyka, bede wiedziec ze warto sprobowac :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto :)
UsuńNie było Cię dzisiaj na AA :(
OdpowiedzUsuńNo niestety :( Najpierw miałam mieć obronę, ale po przesunięciu terminu i tak trafił mi się dyżur w pracy :(
UsuńProdukt nie dla mnie, mam skórę suchą:)
OdpowiedzUsuńNo to rzeczywiście nie dla Ciebie :) Ale dla siebie też na pewno coś znajdziesz, jeśli zainteresuje Cię ta marka :)
Usuń18+ to się łapie:) Moja skóra się nie lubi z AA, nie wiem czemu- toniki uczulają, kremy są jałowe. Brzmi ciekawie, ale raczej nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńHaha w końcu to 18+ a nie - :)))
UsuńSzkoda, no ale jak zawsze nie wszystkim się przypasuje. Może to kwestia jakiegoś składnika, który często się powtarza w kosmetykach tej marki?
Czytam o nim, o innyn kremie i siarkowej mocy i nie moge sie zdecydowac
OdpowiedzUsuńI jak? Udało Ci się podjąć decyzję? :)
UsuńNie sądziłam, że AA ma w swojej ofercie tak dobry krem do twarzy.
OdpowiedzUsuńDo tej pory jakoś omijałam ich kosmetyki, teraz będę o tym kremie pamiętać.
U mnie naprawdę świetnie się sprawdził, wcześniej byłam tak zadowolona tylko z Pharmaceris :)
Usuńhmm..ciekawa jestem tego kremu, za tak niska cene, super! Przekonalas mnie ta recenzja ;) pozdrowionka xxx
OdpowiedzUsuńFollow each other?
Na pewno jest warty uwagi, jeśli masz cerę mieszaną lub tłustą :)
UsuńUżywałam ten krem i na początku byłam bardzo zadowolona,jednak po pewnym czasie po nałożeniu skóra mnie troszkę szczypała.
OdpowiedzUsuńProdukty AA używałam też kiedyś na zaczerwienienia i z tego co pamiętam był ok :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)