Cześć Dziewczyny!
Ostatnio w moich ulubieńcach miesiąca dwukrotnie pojawił się produkt, który dość niespodziewanie mnie w sobie rozkochał. Producent określa ten produkt jako puder brązująco-rozświetlający, ale ja stosuję go jako róż i w mojej opinii świetnie się w tej roli sprawdza. Przedstawiam Wam Africę od W7!
OPAKOWANIE:
Produkt ukryty jest w kwadratowym kartoniku, którego kształt i design wyraźnie inspirowany jest produktami Benefit. Na szczęście sam produkt nie jest marną podróbką, ale naprawdę dobrej jakości pudrem, ponieważ na inspiracji wszystkie podobnieństwa zupełnie się kończą. Africa, to bardzo dobrze przemyślany produkt, którego wnętrze świetnie nawiązuje do grafiki opakowania.
W opakowaniu znajdziemy dość przyjemny i miękki pędzelek, którego nie miałam okazji używać, ponieważ za bardzo jestem przywiązana do mojego ukochanego pędzla do różu, czyli Hakuro H24. Kostka kryje w sobie aż 8g pudru/różu/bronzera (jak zwał, tak zwał - dla mnie to róż ;)).
KOLOR:
Africa, to pomieszanie trzech odcieni, różu, ciepłego, jaśniejszego brązu i ciemnego dość chłodnego brązu. Do tego wszystkiego mamy jeszcze trochę drobinek rozświetlających, które ładnie odbijają światło, ale nie błyszczą się tak nachalnie, jak brokat. Raczej trudno korzystać z tych kolorów osobno, dlatego przeciągając pędzlem po powierzchni od razu mieszamy ze sobą wszystkie kolory. Ja staram się wybrać najwięcej koloru ze środka, dlatego kolor jest bardziej różowy i nadaje się do zastosowania w miejsce różu (masło maślane :)). Przypuszczam, że kiedy dotrę do dna na środku (o ile dotrę) i zostaną mi prawie same brązy, będę musiała zmienić nieco koncepcję, ale na razie ta wizja jest dość odległa :)
TRWAŁOŚĆ:
Africa zaskoczyła mnie swoją świetną trwałością! Zaaplikowana rano trzyma się na twarzy przez cały dzień i, w przeciwieństwie do innych moich róży, dobrze znosi nawet drzemki czy przytulanki, wiążące się przecież z pocieraniem twarzy o poduszkę, kocyk, albo koszulkę partnera :)
Sprawdza się bardzo dobrze zarówno na podkładach mineralnych, jak i klasycznych płynnych, choć na tych pierwszych kolor zdecydowanie dłużej utrzymuje swoją intensywność. Na podkładzie płynnym kolor nieco szybciej blaknie, ale nadal trwa właściwie do demakijażu.
SKŁAD:
Początkowo otrzymałam ten produkt w formie testera od sklepu Kosmetykomania i tak używałam go jakiś miesiąc, czy dwa, a później, przez moją niezdarność strąciłam go na ziemię. Niestety nie było czego zbierać, puder roztrzaskał się w drobny mak, a w wytłoczce nie został nawet kawałek. Niby Africę ma w swojej ofercie większość sklepów internetowych, ale jest ona tak popularnych produktem, że bardzo często jest wyprzedana i trzeba wyczekiwać dostawy (a jak taka się zdarzy, to rzucamy wszystko i zamawiamy od razu!). Po rozbiciu mojego testera myślałam, że może odczekam trochę z zakupem, bo przecież mam tyle róży, ale przez dwa tygodnie odczuwałam tak irracjonalną pustkę i tęsknotę, że autentycznie nie wiedziałam po co teraz sięgnąć (osiołkowi w żłoby dano... ;)). No i cóż było zrobić! Zamówiłam Africę w pierwszym sklepie, w którym tylko ją znalazłam, czyli w Minti Shop!
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Africa kosztuje ok.15zł i można ją kupić m.in. w sklepach Kosmetykomania oraz Minti Shop.
Poniżej jeszcze marna próba zaprezentowania produktu na policzku. Oczywiście nałożyłam go dużo więcej, niż zwykle po to, żeby cokolwiek było widać na zdjęciu ;)
I jak Wam się podoba? Dla mnie to aktualnie numer jeden! A zakup pełnowymiarowego produktu po przetestowaniu i utracie testera, to chyba najlepsza rekomendacja! :)
K.
Zakochałam się.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny efekt na policzku!
Muszę go mieć :)
UsuńJa go uwielbiam! Używam prawie tylko jego :D
UsuńBardzo ładnie wygląda na policzku! :) Aktualnie testuję bronzer Honolulu tej firmy, ale na Africę też przyjdzie pora! ;)
OdpowiedzUsuńMam tester Honolulu, ale zimą nie lubię się brązowić, więc czekałam na trochę słoneczka ;)
UsuńBędzie mój :)
OdpowiedzUsuńNa policzku wygląda cudownie!
Cieszę się, że tak Ci się podoba! :)
UsuńBardzo, ale to bardzo mi się podoba, ale nie oszukujmy się za 15 zł warto mieć to cudeńko :) oj chyba Cię będę molestowała o jakąś przesyłkę niedługo :D całuję !!
OdpowiedzUsuńCena jest szalenie korzystna! Dawno nie miałam tak dobrego kosmetyku w tak niskiej cenie! :)
UsuńJeśli tylko chcesz! :)
Bardzo ładnie na twarzy wygląda:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda na kości policzkowej :) I sam w sobie urzeka :)
OdpowiedzUsuńDzięki Angel :)
Usuńpodoba mi się i to bardzo!
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasy rozglądam się za różem i od kupna konsekwentnie odstraszały mnie ceny. Aż dotąd :)
Kochana, to gdzie Ty szukałaś? :) Polecam albo właśnie Africę, albo róże ze Sleeka - przyjazne dla kieszeni i bardzo dobre, moim zdaniem :)
UsuńMam to samo z robieniem zdjęć różu - muszę "uróżować" się niczym, przepraszam za określenie, ruska z bazaru, aby cokolwiek było widać na zdjęciach. Na Africę mam wielką ochotę już od dawna, a że u Ciebie jest ostatnio w ulubieńcach to ciągle nie pozwalasz mi o niej zapomnieć :) Skuszę się może bliżej wakacji bo i tak ostatnio róże mi się niesłychanie rozmnożyły :/
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Przy robieniu zdjęć trzeba nakładać róże i inne tego typu produkty ciężką ręka ;)
UsuńI coś czuję, że nie pozwolę Ci o niej zapomnieć, dopóki się nie skusisz ;)
wygląda bardzo ładnie na policzku, chociaż na palcu średnio mi się podobał :) nie zwracałam wcześniej uwagi na te róże, bo wydawały mi się marną podróbką benefitu. ale już zaczynam widzieć swój błąd :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja na początku również dość sceptycznie podchodziłam do tych produktów, ale im więcej pozytywnych recenzji, tym większa ciekawość, aż w końcu udało mi się przetestować kilka z nich :)
Usuńmyślałam nad zakupem i chyba mnie przekonałaś :D
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :)
UsuńHaha kupiłam pewnie przy tej samej dostawie co ja ;) Również go mam i testuję!
OdpowiedzUsuńHahaha :D Całkiem możliwe! :D
UsuńŚwietny efekt daje!
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba! :)
UsuńBardzo mi się podoba! Właśnie szukam jakiegoś idealnego różu, może ten byłby kandydatem? ;)
OdpowiedzUsuńKto wie, kto wie! :)
UsuńWygląda ślicznie na policzku, ale dla mnie ma niestety trochę za dużo drobinek. Na moich rozszerzonych porach efekt nie byłby zbyt piękny :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam jakiś fantastycznych porów, ale ten bardzo mi się podoba na mojej twarzy ;)
UsuńNa twarzy prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwygląda bardzo fajnie i ta cena jeszcze kusi:D
OdpowiedzUsuńCena jest naprawdę mega korzystna :)
Usuńalez mi się on podoba <3
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to! :)
UsuńJa też bardzo lubię ten puder ;)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi :)
UsuńPięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńChcę przez Ciebie :P Odkąd zobaczyłam efekt na żywo ;)
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że coś mi jeszcze zostało z kusicielki ;)
UsuńBardzo ładnie wygląda na policzku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńŁadnie Ci w nim! Ja też polubiłam Africę i w sumie nakładam ją każdego dnia. I pomyśleć, że jeszcze zimą preferowałam zimne róże... A teraz nawet nie przeszkadza mi połączenie z ciepłym bronzerem :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie pamiętam, jak bardzo upierałaś się przy tych zimnych różach :)
UsuńPięknie się prezentuje na Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJest piękny! :) Nie spodziewałam się, że zdjęcia jakiegokolwiek pudru brązującego sprawią, że obudzi się we mnie chęć posiadania. A jednak:)
OdpowiedzUsuńA jednak! :) Dla mnie to po prostu róż :D
UsuńBardzo ładnie się prezentuje na twarzy, do tego te urocze tłoczenie, bardzo przyjazna cena i przede wszystkim godna pochwalenia trwałość! Zaczynam się przekonywać do kosmetyków W7 :)
OdpowiedzUsuńJa również :) Tak szczerze - na chwilę obecną nie widzę w nim wad. Kolorystyka i rozświetlenia bardzo mi odpowiada i jakościowo również jestem zadowolona :)
UsuńWygląda na świetny róż w doskonalej cenie..i na dodatek test koszulki przeszedł tak:) czego chcieć więcej:)
OdpowiedzUsuńHaha test koszulki przeważył szalę ;)
UsuńTłoczenie ma swój urok, ale mnie kusi bronzer z W7 !!!
OdpowiedzUsuńBronzer też zbiera dobre opinie :) Ja dopiero się do niego zabieram :)
UsuńBronzer jest przecudowny. Polecam.
UsuńMoja siostra się w nim zakochała :)
OdpowiedzUsuńI słusznie! :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i choć kolor faktycznie jest piękny, przeszkadza mi troszkę jego dość mocne perłowe wykończenie. Ale i tak jest jednym z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńŚwietna rekomendacja, skuszę się na jego zakup:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje i podoba mi się zestawienie kolorów.
OdpowiedzUsuńZamówiłam ;) I bronzer matowy też:)
OdpowiedzUsuńJak pieknie podkreśla :] I to opakowanie! Wspaniałość *.*
OdpowiedzUsuń