Witajcie Dziewczyny!
Przeglądałam katalogi ze zdjęciami do recenzji i zorientowałam się, że mam jeszcze trochę gotowych zdjęć lakierów, których nie miałam jeszcze okazji Wam pokazać. W najbliższym czasie postaram się przeplatać recenzje pielęgnacyjne właśnie z tymi lakierowymi, bo choć lakierów u mnie nie brakuje, to jednak zdecydowanie zbyt często ich prezentacja kończy się tylko na poście zakupowym.
Dzisiaj do tablicy wywołajmy lakier marki Bell z serii Air Flow. Jest to kolor nr 15, według tzw. biedronkowej numeracji. Nie mam pojęcia jakie jest oznaczenie tego lakieru w regularnych szafach Bell, ale ponieważ w Biedronce często trafiają się wyprzedaże z poprzednich gazetek, a raz na jakiś czas pojawiają się kolejne kolory w ofercie, być może zainteresuje Was mój egzemplarz.
KOLOR:
Ten lakier jest właściwie dość trudny do zdefiniowania. Na pierwszy rzut oka przypomina ciemnomalinowy róż, ale - zależnie od światła - zmienia się w bliskiego krewniaka bordowej czerwieni, a innym razem przybiera buraczkowy kolor. Podoba mi się to, że jest taki niejednoznaczny. Bardzo dobrze nosiło mi się go na paznokciach i świetnie się w nim czułam.
PĘDZELEK:
Raczej wąski, ale bardzo wygodny. Łatwo było nim kontrolować ilość lakieru i aplikację kolejnych warstw na paznokcie. Daleko mu do łopaty z Essie, ale mimo wszystko dobrze wywiązał się ze swojej roli.
KONSYSTENCJA:
W sam raz. Lakier nie rozlewał się po skórkach, ani nie ciągnął się. Kolor rozkładał się równomiernie.
KRYCIE:
Lakier kryje właściwie po jednej warstwie. Jest bardzo dobrze napigmentowany. Jednak ja i tak przezornie dołożyłam drugą warstwę, choć kolor nie uległ przez to zmianie.
TRWAŁOŚĆ:
Lakier, pomimo utrwalenia top coatem i zaaplikowania go na bazę, przetrwał na moich paznokciach dwa dni, a później zaczął odpryskiwać na potęgę. No cóż, nie jest to mistrz trwałości, ale z racji niskiej ceny, wybaczam mu więcej.
ZMYWANIE:
Łatwe. Lakier łatwo ustępował z płytki pod wpływem zmywacza, trochę się rozmazywał, ale nie wżerał się w skórę, więc szybko się pozbyłam jego resztek.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
ok.5zł; mój egzemplarz mam dzięki Sylwii, która upolowała go dla mnie w Biedronce; być może znajdziecie go również w regularnych szafach Bell w Jasminie czy Hebe, ale nie jestem tego pewna;
Poniżej możecie zobaczyć jak ten kolor prezentował się na moich paznokciach i jak zmienia się jego natężenie i skojarzenia z nim związane w zależności od tego jak pada światło. Niestety zobaczycie też, co resztki Seche Vite zrobiły z nim przy skórkach za co bardzo Was przepraszam, zobaczyłam to dopiero po odpowiednim przycięciu i powiększeniu zdjęć.
I jak Wam się podoba ten kolor? Lubicie takie różowo-buraczkowe odcienie? Ja czułam się w nim zaskakująco dobrze i idealnie wpasował się do mojej stonowanej szarawej sukienki, którą nosiłam w święta, i świetnie ją ożywił :)
K.
bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolory, mam ich najwięcej :)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba najwięcej jest wszelkich odcieni róży i fioletów ;)
UsuńKolor świetny :) lubię takie odcienie.
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje się na Twoich paznokciach i nie dziwię się, że byłaś zadowolona :D
Dziękuję Asiu :)
UsuńPodoba mi się u Ciebie! Też mam kurde tyle zdjęć w folderze i to nie tylko lakierów, ale obecnie zupełnie nie mam czasu na bloga:( nie wiem kiedy bede mieć go naprawdę więcej by na spokojnie zająć się tym wszystkim... U mnie ten lakier też nie przetrwał długo, ale tak jak i Tobie, kolor przypadl mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńTen kolor wydaje mi się być bardzo elegancki :)
UsuńMi nigdy nie chce się przysiąść i obrabiać tych zdjęć, dlatego ostatnio tak nieregularnie piszę. Wszystko zależy od tego, czy znajdę czas na kompleksową obsługę bloga - odpowiedzi na komentarze, obróbkę zdjęć i nową notkę. Dlatego ostatnio wgrywam sobie obrobione zdjęcia na bloggera i jak mnie najdzie ochota na notkę, to mogę ją napisać z każdego komputera ;)
Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTaki troszkę buraczkowy ;)
Dokładnie tak! :)
UsuńŁadny kolor. Widziałam go w sklepie, ale jakoś się nie skusiłam. Chciałabym w końcu trafić na jakieś dość trwałe tanie lakiery :P
OdpowiedzUsuńJa już przestałam wymagać trwałości od tanich lakierów. Jak potrzebuję trwałości, to sięgam po Essie :)
UsuńW mojej biedronce ciągle można kupić te produkty Bell :)
OdpowiedzUsuńU mnie też czasami co nieco się trafia :)
UsuńPiękny odcień! Masz ładny kształt paznokcia i na Twoich wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńBardzo ładny kolor, szkoda tylko, że maksymalnie dwudniowy :/
OdpowiedzUsuńJakoś nic, poza Essie mnie nie lubi ;)
UsuńKolor piękny! Nie mam jeszcze takiego w swojej kolekcji- chyba czas to zmienić. ;)
OdpowiedzUsuńHaha chyba tak! :)
Usuńbardzo ładny kolor, lubię lakiery tej firmy, u mnie zazwyczaj trzymają się świetnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie trochę gorzej :P
UsuńBardzo przyjemny odcień. :) Ja z Bell mam tylko jeden lakier i to od razu ulubieniec! Nie wiem co zrobię jak mi się skończy, a kończy... Chyba kupię nowy. :DDD
OdpowiedzUsuńJakoś przebolejesz ten wydatek :P
UsuńFajny ten różowy, choć mi się marzy nieco jaśniejszy róż, bo jeszcze nie mam lakieru różowego :))
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam też wszystkie zainteresowane osoby na mojego bloga, gdyż pojawiła się notka o firmie FM,która sprzedaje fajne i nie drogie produkty kosmetyczne, perfumy jak i produkty dla domu:)
Jak można nie mieć różowego lakieru? ;))
UsuńPrzepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
lakiery z bell schną,schną,schną i jeszcze raz schną, dlatego wolę kupić lakier w podobnej cenie, który jest mniej czasochłonny ;)
OdpowiedzUsuńJa do wszystkich lakierów używam wysuszacza, więc rzadko przejmuję się schnięciem lakieru ;)
UsuńKolor bardzo mi się podoba. Martwi mnie ta trwałość. Strasznie nie lubię odpryskujących lakierów.
OdpowiedzUsuńNo niestety, trwałością nie grzeszy...
UsuńKolor bardzo ładny, ale to odpryskiwanie zniechęca
OdpowiedzUsuńDwa dni, to jeszcze nie tak źle, choć mogłoby być lepiej. Zależy co ile dni malujesz paznokcie ;)
Usuńładny kolor, a skoro nie zalewał skórek, co ja robię niestety non stop to już go lubię! :)
OdpowiedzUsuńJakaś wprawa też ma jednak znaczenie ;)
UsuńBardzo ładny kolor! Idealny na jesień:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Jesienią i zimą wygląda najpiękniej :)
UsuńHmmm... jakoś nie przepadam za takimi odcieniami lakierów. :)
OdpowiedzUsuńMasz do tego pełne prawo ;)
UsuńPodoba mi sie:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKolor ciekawy, swoją drogą słyszałam ze błyszczyki z tej serii są super :)
OdpowiedzUsuńMoja mama miała błyszczyk z tej serii i bardzo sobie go chwaliła :)
UsuńNie znam lakierów tej firmy, ale kolor bardzo mi się podoba- taki buraczek z niego:)
OdpowiedzUsuńKolor jest naprawdę świetny :)
UsuńMam mięte z tej serii i bardzo ją lubie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją na blogach, jest naprawdę ładna :)
UsuńBardzo ładny, ja mam taki zgaszony róż z tej serii :) bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze niebieski :)
UsuńBardzo fajny kolorek :) Ja uwielbiam lakiery z Bell, chociaż akurat z tej serii nie mam żadnego. Długo się u mnie trzymają te z serii Glam Wear :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko dwa lakiery z serii Air Flow. Glam Wear jeszcze nie miałam okazji używać :)
Usuńlubię takie kolory właśnie za to, że są takie nienachalne :) Dobre i na co dzień i od święta, z linii Air Flow mam odcień szary i bardzo go lubię, jakość jest jak dla mnie bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńTen jest moim zdaniem bardzo elegancki :) I bardzo kojarzy mi się z mamą, więc kupiłam jej też buteleczkę! Już niewiele go zostało ;)
UsuńPodoba mi się:)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńuwielbiam takie, świetny jest
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńKiedyś co dzień nosiłam takie właśnie odcienie ;) Miałam fioła na ich punkcie wręcz :D
OdpowiedzUsuńI co się stało? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny ja chce!
UsuńPoszukaj, jak będziesz w Biedronce :)
UsuńLubię lakiery z tej firmy i też mam czerwony , ale inny odcień :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nie mam większych doświadczeń z tą marką, ale widzę, że dziewczyny sobie ją chwalą :)
Usuńmam go i bardzo lubię :>
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny, więc trudo go nie lubić :)
UsuńMam parę lakierów z tej serii, a wyżej wymieniony kolorek właśnie gościu u mnie na pazurkach ;)
OdpowiedzUsuńno ładny kolorek :).
OdpowiedzUsuńBardzo podobny do Opi Malaga Wine :)
OdpowiedzUsuń