Cześć Dziewczyny!
Przychodzę do Was z kolejnym lakierowym postem, co by trochę nadrobić lakierowe zaległości. W ostatnich miesiącach przybyło mi do kolekcji tyle pięknych kolorów, że mój blog mógłby z powodzeniem funkcjonować jako blog o tematyce wyłącznie lakierowej ;)
Korzystając z chwili przerwy od nauki do egzaminu, postanowiłam Wam pokazać z bliska Sunday Funday z letniej kolekcji Essie - Naughty Nautical, którą notabene uważam za najciekawszą i najbardziej udaną kolekcję tej marki w tym roku. Serio, z każdym kolejnym lakierem z tej kolekcji mam ochotę na więcej!
Tutaj kolor jest trochę przejaskrawiony, ale dalej - na paznokciach - widać go już bardzo dobrze :) |
KOLOR:
Sunday Funday to moim zdaniem koral idealny! To idealnie wyważona proporcja czerwieni i pomarańczy wymieszanych z kropelką różu. Dokładnie tak wyobrażałam sobie wszystkie te lakiery, które według internetowych swatchy miały być koralami, a ostatecznie okazywały się tylko kolejnymi czerwieniami do kolekcji.
Jestem tym kolorem bezgranicznie zachwycona i bardzo dobrze się w nim czuje. Co tylko potwierdza, że Sunday Funday w żadnym razie nie jest czerwienią, bo te noszę wyjątkowo rzadko i nie zawsze czuję się do nich wystarczająco hmm... dorosła (o ile tak może napisać 25-latka) ;)
Sunday Funday jest wyposażony w piękne, migoczące srebrne drobinki, które są widoczne na paznokciach i ładnie odbijają światło, dzięki czemu kolor jest dodatkowo podkreślony.
PĘDZELEK:
W moim posiadaniu znalazła się profesjonalna wersja lakieru, przeznaczona do salonów manicure, dlatego jest ona wyposażona w cienki pędzelek, który z założenia ma być bardziej precyzyjny. Moim zdaniem trzeba mieć po prostu wprawę w posługiwaniu się tego rodzaju pędzelkiem. Moja płytka jest dość szeroka, dlatego grubszy pędzelek lepiej się u mnie sprawdza, bo jestem w stanie pokryć paznokieć w 2-3 pociągnięciach, natomiast cieńszy pędzelek wymaga ode mnie więcej poprawek, przez co czasami niestety sama psuję sobie manicure, bo próbuję poprawiać to, co już zaczyna schnąć... Powtórzę się, myślę, że obsługa cieńszej wersji pędzelka to po prostu kwestia osiągnięcia pewnej wprawy :)
KONSYSTENCJA:
Lakiery z linii profesjonalnej, według producenta, charakteryzują się rzadszą konsystencją. Być może coś w tym jest, ale to chyba również wiąże się z koniecznością osiągnięcia pewnej wprawy w aplikacji lakieru. Mój Sunday Funday przysporzył mi nieco kłopotów przy pierwszej warstwie, ponieważ (w duecie z cienkim pędzelkiem) zdarzyło mu się zostawić nieco prześwitów i miejsc, w których płytka prawie nie została pokryta kolorem, na szczęście druga warstwa całkiem nieźle sobie z tym problemem poradziła, choć miałam nieco obaw. Lakier na szczęście nie rozlewał się po skórkach i podczas malowania pozostawał w obrębie płytki, czyli tam, gdzie jego miejsce :)
KRYCIE:
Sunday Funday pokrył paznokcie po dwóch warstwach i zrobił to dość dobrze, choć zdarzało mi się mieć wrażenie, że wolny brzeg paznokcia nieco prześwituje. Trzecia warstwa pewnie by nie zaszkodziła, ale z drugiej strony musiałam się przyjrzeć, żeby dostrzec delikatne prześwity. Same oceńcie i napiszcie co o tym myślicie. Na zdjęciach mam dwie warstwy lakieru.
TRWAŁOŚĆ:
Sunday Funday wytrzymał na moich paznokciach cztery dni (nałożony na odżywkę, zabezpieczony topem), po czym niestety zaczął mocno odpryskiwać. Piątego dnia poratowałam się na szybko łataniem, co jako tako nawet zdało egzamin, ale nie doliczam tego do ogólnego rachunku :) Myślę, że to całkiem niezły wynik, choć mimo wszystko Essie przyzwyczaiło mnie do 5-6 dniowej trwałości, jednak zauważyłam, że odkąd noszę dłuższe paznokcie, to lakiery krócej się mnie trzymają. Szkoda, ale warto się przemęczyć dla takich efektów :)
ZMYWANIE:
Ze względu na drobinki zawarte w lakierze, Sunday Funday był odrobinę trudniejszy do zmycia z paznokci, niż zwykłe kremowe lakiery, jednak wystarczy tylko kilkanaście sekund dłużej, żeby całkowicie pozbyć się lakieru z paznokci. SF nie zafarbował mi ani skórek, ani płytki, co było bardzo miłą niespodzianką.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Kolekcja Naughty Nautical niestety nie trafiła do sprzedaży w polskich drogeriach, dlatego lakiery z tej kolekcji dostaniecie stacjonarnie jedynie w salonach manicure w cenie ok.45-49 zł. Niektóre z salonów manicure oferują również sprzedaż tych lakierów przez internet, więc na szczęście z ich dostępnością nie jest aż tak źle. Mimo wszystko nie rozumiem dlaczego tak udana kolekcja nie trafiła u nas do regularnej sprzedaży. Jestem pewna, że cieszyłaby się dużym zainteresowaniem :)
Sunday Funday był dość trudnym lakierem do uchwycenia i nadal zastanawiam się czy udało mi się oddać jego urok w pełni, bo na każdym dostępnym komputerze zdjęcia prezentują się inaczej :D Tak czy inaczej, musicie mi uwierzyć, że SF to najpiękniejszy koral, jaki do tej pory miałam w rękach i jeśli tylko jesteście fankami tego typu kolorów, to po prostu musicie mieć go w swojej kolekcji!
Mimo, że Sunday Funday należy do letniej kolekcji, to myślę, że równie dobrze sprawdzi się też jesienią i zimą, rozweselając coraz grubsze i ciemniejsze ubrania. Póki co, to właśnie SF i The Girls Are Out są moimi faworytami na najbliższe miesiące.
A jak Wam spodobał się ten reprezentant kolekcji Naughty Nautical?
K.
Sliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :)
UsuńU Ciebie bardziej i sie podoba niz u na moich bladych dloniach ;))
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest <3 nie mogę się doczekać kiedy będę go miała w łapkach :D
OdpowiedzUsuńJuż niedługo :) Twoja buteleczka już u mnie czeka :)
UsuńPiękny jest ten kolor, prawdziwy koral :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie koral idealny! :)
UsuńPrześliczny!
OdpowiedzUsuńśliczny jest! bardzo mojowy :)
OdpowiedzUsuńNie, nie! Mój Ci on :D
Usuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńFajny :) Też wolę szersze pędzelki. Nie wyobrażam sobie lakierów Essie z wąskimi. Pewnie bym ich tak wtedy nie polubiła :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie szersze pędzelki lepiej się u mnie sprawdzają, niż te wąziutkie ;)
UsuńPięknie się prezentuje na dłoniach :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie udało Ci się uchwycić jego kolor na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńU mnie wyszedł zbyt pomarańczowo ;(
Cieszę się, bo ten lakier to nie lada wyzwanie! :)
Usuńja go nosiłam głównie na stopach. Na dłoniach jest jakiś taki za ciepły dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam na dłoniach! Na stopach też pewnie by się sprawdził, ale za późno wpadł w moje ręce ;)
UsuńKolor jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! :)
Usuńlubię takie kolory na pazurkach. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek. Ja mam podobny z MAC :)
OdpowiedzUsuńJa słyszałam sporo negatywnych opinii o lakierach MAC, więc mnie do nich nie ciągnie ;)
UsuńŚwietny! Uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, jednak ja nie lubię lakierów z drobinkami.:)
OdpowiedzUsuńOj tam, właśnie one dodają mu uroku ;)
UsuńPrzecudny :)!
OdpowiedzUsuńZgadzam się! :)
UsuńKolor genialny,ale cienkich pędzelków nie cierpię P
OdpowiedzUsuńSzczerze? Ja również ;)
UsuńŚwietny kolor :) Nie dziwię się, że jest Twoim ulubieńcem :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :))
OdpowiedzUsuńdrobinki to nie dla mnie :p
OdpowiedzUsuńPiękny! Może się kiedyś dorobię pierwszego Essiaka :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten kolor :)
OdpowiedzUsuńMam go właśnie na paznokciach (w duecie z zielonym z tej kolekcji) i też mi się podoba, fajnie, że ma te drobinki, ale mogłyby być bardziej widoczne :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o pędzelki, to ja wolę te cieńsze, łatwiej mi się nimi obsługiwać niż grubaskami. ;p
Bardzo podoba mi się ten kolor! :))
OdpowiedzUsuńDopiero całkiem niedawno dowiedziałam się, że mają też linię profesjonalną. Mimo wszystko zostanę przy zwykłych, bo lubię ten szeroki pędzelek :)
OdpowiedzUsuńŚliczność! Jest na mojej chciejliście :) Taki optymistyczny kolor:)
OdpowiedzUsuńTen piękny! Wybaczę mu nawet te drobiny :D
OdpowiedzUsuńo kurcze chyba takiego koralu szukałam ! :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest i na dodatek te drobinki ♥
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem fanką cienkich, precyzyjnych pędzelków. Jeżeli mam wybór to stawiam na szerokie i gęste.
kolor przepiękny:) ślicznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńIdealny jest! Aż patrzyłam na dwóch komputerach i rzeczywiście kolor się różni- w domu wydawał mi sie strasznie czerwony, patrząc w pracy koralek idealny!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor i faktycznie jest ciężko uchwycić takie odcienie, zawsze bardzo się męczę :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
OdpowiedzUsuń