Tym razem mam dla Was krótką opinię o pojedynczych cieniach z Oriflame z serii Pure Colour. Oczywiście znajdziecie tu również swatche tych jedynek. Mamy z mamą w sumie pięć odcieni z jedenastu dostępnych kolorów.
Oriflame Pure Colour |
Moim zdaniem, ze względu na średnią pigmentację, te cienie przypadną do gustu osobom niewprawionym w makijażu lub takim, które lubią mieć bezpieczne cienie do szybkiego, porannego makijażu. Natomiast niemal na pewno nie będą z nich zadowolone osoby, które lubią intensywne kolory i mocno napigmentowane cienie.
Cienie znajdują się w okrągłym opakowaniu, zawierającym 1,5g produktu. Są dość średnio zmielone i chyba przez to niestety dość intensywnie pylą. Ich trwałość bez użycia bazy niestety zostawia wiele do życzenia, bo już po kilku godzinach (4-5h?) zbierają się w załamaniu i to w całości. Natomiast nałożone na bazę trzymają się spokojnie ok.10h, jedynie lekko blaknąc.
Pojedynczy cień kosztuje w cenie regularnej 19,90zł, co moim zdaniem jest grubą przesadą i uważam, że te cienie nie są tyle warte. Natomiast w cenie promocyjnej - zazwyczaj 9,90zł - jak najbardziej można się na nie skusić.
Podsumowując - są to dość przyjemne średniaczki. Ja stosuję je przede wszystkim do dziennego makijażu, sprawdzają się idealnie rano, kiedy się spieszę. Jeśli malujecie się mało i niezbyt intensywnie, to te cienie z pewnością się u Was sprawdzą. Natomiast jeśli wolicie dobrze napigmentowane cienie i szeroki wybór kolorów, to może lepiej kupić paletę Sleek'a, która będzie miała 12 cieni, zamiast przykładowo trzech jedynek z Oriflame. Zostawiam to Waszym upodobaniom i umiejętnościom "malarskim"... :)
Champagne Pearl, Pink Shimmer, Taupe Metal, Deep Purple |
Royal Blue |
Swatche w cieniu...
Royal Blue, Champagne Pearl, Pink Shimmer, Taupe Metal, Deep Purple |
Royal Blue, Champagne Pearl, Pink Shimmer, Taupe Metal, Deep Purple |
Royal Blue - to matowy, marynarski odcień niebieskiego;
Champagne Pearl - to satynowy, beżowy cień ze złotawymi drobinkami;
Pink Shimmer - satynowy, jasnoróżowy, również z drobinkami;
Taupe Metal - to coś pomiędzy brązem a szarością, satynowy;
Deep Purple - matowy, czysty fiolet.
Macie jakieś cienie z Oriflame? Lubicie mocno napigmentowane cienie, czy średniaki też u Was przejdą?
K.
SZYBKI EDIT: Tak, jak napisałam wyżej, cienie mają średnią pigmentację. Nie jest ona zła, ale też nie jest to taka jakość koloru, do jakiej przyzwyczaiłam się używając cieni Sleek'a, czy nawet Hean lub MIYO. Są niezłe, ale ja już jestem trochę rozpieszczona przez powyższe marki, stąd taka opinia o pigmentacji ;)
Dodam jeszcze, że akurat dwa najjaśniejsze cienie - Champagne Pearl i Pink Shimmer - są akurat najbardziej udanymi cieniami z posiadanej przez nas piątki i te są najlepiej widoczne, zarówno na swatchach, jak i na oku. Mimo to polecałabym stosować pod nie bazę, bo niestety samodzielnie nie grzeszą zbyt dobrą trwałością... ;)
Bardzo ładne kolory, delikatnie pastelowe-I like it! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :>
Ja używam głównie najjaśniejszych i w dziennym makijażu są ok :)
UsuńO jakie śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńu mnie średniaki przejdą, bo ja w ogóle b. delikatnie używam cieni na co dzień :)
No właśnie ja do pracy maluję dość lekko, więc na szczęście, u mnie też przejdą. Ale inaczej byłabym zła ;)
UsuńMaty wyglądają super.:) Myślę, że baza fajnie podbiłaby kolory.
OdpowiedzUsuńW sumie muszę to sprawdzić z ciemniejszymi kolorami :)
Usuńładne te jasne kolorki :)
OdpowiedzUsuńale myślałam ze one będą miały dobry pigment a tu mówisz średniaczki
Jaśniejsze są nieco lepiej napigmentowane. Generalnie są po prostu średnie, ale na pewno nie złe. To chyba najlepsze określenie... :]
UsuńPink Shimmer najbardziej do mnie przemawia;)
OdpowiedzUsuńDo mnie przemawia "najczęściej" ;)
UsuńJasne kolory bardzo ładne:) ale jeśli są średnio napigmentowane to raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDokładnie - średnio. Nie jest źle, ale nie jest też dobrze ;)
Usuńnajbardziej podoba mi się różowy i złotawy :)
OdpowiedzUsuńI te wybieram najczęściej :)
UsuńTen szary jest śliczny, jeśli dobrze widzę wpada w beż ;) Hehe, raczej nie dla mnie, ja lubię hardcore czyli Sleeka :D:D Ale faktycznie, dla dziewczyn, które lubią delikatny makijaż, albo nie mają wprawy, są idealne ;)
OdpowiedzUsuńHahaha to fakt, dla Ciebie taki cień byłby zwyczajnie męczarnią :D
UsuńEj, nie mów hop! Ja właśnie kupiłam swój pierwszy cień Inglota, nie muszę chyba dodawać, że JEDEN JEDYNY :D:D:D Masakra, jak się wciągnę to z długów nie wyjdę :P
UsuńNo i chcę Ci powiedzieć, że... na Cocolita.pl widzę te szminki i Rose Gold! Może akurat mają na stanie? :D
Rany co ja plotę :P No dobra, bo zrozumiałam to co chciałam zrozumieć teraz :D To wszystko przez ten nowy obłęd, bo w Inglocie widziałam jeszcze taki przepiękny, butelkowy, zielony odcień <3 I teraz mi odbija... W każdym razie ja się chyba do jedynek przekonuję. A właściwie, przekonują się do wszystkich cieni w każdej możliwej formie xD
UsuńKochana, właśnie widziałam odpowiedź u Ciebie i obczajam teraz ich ofertę... Jedyny problem w tym, że chciałam uniknąć kilku zamówień (koszty wysyłki itd), a na pewno potrzebuję zamówić Storm i pędzelki Hakuro. A mało który sklep/sprzedawca ma i Sleeka i Hakuro. A jak już mają, to nie mają aktualnie Rose Gold itp itd Już na tych pomadkach najmniej mi teraz zależy xD
UsuńJak się zeźlę, to wrzucę teraz Storm i Pomergranate, a za miesiąc Rose Gold i szminy jak wszystko wróci xD
Ja na wszelki wypadek do Inglota nie wchodzę, a teraz jeszcze zlikwidowali wyspę w Galerii Mokotów, więc jedno kuszenie odpada. Boję się, że jakbym weszła, to puściliby mnie z torbami i nie jadłabym do końca miesiąca suchary hahahaha :D
Usuń...ale gdybym weszła i coś chciała, to mam obszerną listę w portfelu z numerkami, które mnie interesują xD Tyle, że ja pewnie brałabym wkłady z paletką, co by tak łyso nie było jednemu :D
Łeee, no nie mają pędzli. Ich błąd :D Hehe. Kurcze, jeszcze poszukam ;) A Nowaszka nie ma przypadkiem pędzli, różu i Storm? Szminki miała, ale inne chyba...
UsuńHehehehe :D No wiesz, ja na szczęście miałam tylko 3 dychy w portfelu i pusto na koncie, musiałam kupic duraline więc oczywiście, że resztę wydałam na cień :D A teraz chodzi mi po głowie ten zielony z nowej kolekcji i szlag mnie trafia z braku funduszy xd Nie wspominając już o długiej liście Sleekowych chciejstw ;D No właśnie, jednemu to tak samotnie, muszę coś z tym zrobić :P :d
Aaa, Karotka, a tutaj: http://allegro.pl/listing/user.php/run?p=5&us_id=22227640 ??? Mają pędzle Hakuro (choć nie wiem, które chciałaś zamówić), mają Storm, Rose Gold i obie szminki...? :D
Usuńmiałam champagne i byłam nimi zawiedziona...
OdpowiedzUsuńNie jest to niestety szczyt jakości... ;) Ale ten kolor akurat lubię :]
UsuńTe dwa jasne wyglądają ślicznie
OdpowiedzUsuńI tych używam najczęściej :)
Usuńnie podobaja mi sie ;) lubie mocne wyraziste kolory ;D
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie, te cienie Tobie nie przypadły by do gustu :]
Usuńmi też najbardziej podobaja się dwa jasne. ; DD
OdpowiedzUsuńTe lubię najbardziej!
Usuńnie używałam cieni z tej firmy, i maty i perły ładne są :)
OdpowiedzUsuńPewnie wprawna ręka wyciągnęłaby z nich więcej niż ja ;)
Usuńzastanawiałam się nad tymi cieniami, ale w sumie dobrze, że ich nie kupowałam. miałam kiedyś starą wersję tego pojedynczego cienia, w kolorze czarnym, i niestety wspominam go jako mały koszmarek. sypał się strasznie, równomierna aplikacja graniczyła z cudem, do trwałości też można było się przyczepić. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - czarny był istnym koszmarkiem!
Usuń2 dychy? zwariowali chyba! o ile te jasne są niczego sobie :) to ten niebieski widać ma koszmarną pigmentację..
OdpowiedzUsuńJak dla mnie 90% cen regularnych w katalogu, to jakaś pomyłka. Już nawet wkład z Inglota kosztuje 10zł... A gdzie jedne do drugich? :]
UsuńNie lubię kosmetyków oriflame.
OdpowiedzUsuńBywa i tak :]
Usuń