Mam już stały dostęp do internetu, więc znowu mogę zabrać się za regularne pisanie! Wobec tego zacznijmy podsumowania października - dzisiaj denka. A raczej megadno! Myślałam, że kumulacja nastąpiła we wrześniu, ale jednak październik - pod względem zużyć - był jeszcze bardziej obfitym miesiącem, co szczególnie mnie cieszy, ponieważ na moich półkach co nieco wreszcie przejaśniało. Nadal mam jednak spore zapasy, ale coraz sprawniej radzę sobie z ich wykańczaniem :)
W tym miesiącu udało mi się zużyć aż 20 produktów, a oto i one!
1. Peeling cukrowy Tutti Frutti melon & arbuz; Farmona (300ml; ok.16zł);
2. Peeling solny minerały morskie i olejek z krokosza; Perfecta (225ml; ok.15zł);
Oba produkty były dość dobre, przyjemnie pachniały i generalnie jako tako wywiązywały się ze swojego zadania, ale irytowała mnie w nich tłusta parafinowa warstwa, którą pozostawiały na skórze. Peeling Farmony recenzowałam TUTAJ, a peeling Perfecty TUTAJ. Do żadnego z nich już nie wrócę.
Następcy: Farmonę zastąpił peeling bzowy z Joanny (używam go u mamy); a peeling Perfecty zastąpiła jego cukrowa siostra w wersji marcepanowej (używam go u chłopaka).
3. Peeling imbirowy Swedish Spa; Oriflame (150ml; w promocji ok.25zł).
Kiedyś ulubieniec, a teraz znalazłam zapomnianą resztkę na dnie. Nadal uważam go za dobry peeling i chętnie wróciłam do niego przynajmniej na ten jeden zabieg. Miło było znowu poczuć ten cudowny intensywny i otulający zapach imbiru. Nie wiem czy jeszcze go kupię, bo ostatnio mało zamawiam z Oriflame, ale kto wie. Recenzowałam go już kiedyś TUTAJ.
Następca: jak wyżej - peeling bzowy z Joanny.
4. Masło do ciała Afryka; Be Beauty - Biedronka (200ml; ok.5-8zł).
Moje ukochane masło do ciała, które porzuciłam na czas wakacji. Teraz wróciłam do niego z ogromną przyjemnością i cieszę się, że mam jeszcze jedno w zapasie! Zapach idealny na jesień i zimę, a właściwości pielęgnujące na bardzo wysokim poziomie. Zdecydowanie powinno być dostępne w stałej ofercie! Recenzowałam je TUTAJ.
Następca: kostka I Love Me/Soft Coer z LUSH
5. Żel pod prysznic płatki róży i proteiny mleka; Luksja (500ml; ok.5-8zł).
Bardzo przyjemny żel pod prysznic, o bardzo relaksującym zapachu. Chętnie po niego sięgałam i niewykluczone, że jeszcze do niego wrócę, ponieważ dobrze oczyszczał skórę i nie wysuszał jej.
Następca: ukochany Lirene żel+oliwka z mango oraz melony żel Balea
6. Olejek do kąpieli Tutti Frutii melon i arbuz; Farmona (ok.12-14zł; 500ml).
Przyjemny umilacz kąpieli, nie miał żadnych wyjątkowych właściwości pielęgnacyjnych, ale zużywałam go z przyjemnością, choć nie sądzę, żebym jeszcze do niego wróciła. Recenzowałam go kilka dni temu TUTAJ.
Następca: różany płyn do kąpieli z Douglasa
7. Żel do higieny intymnej; Intimea - Biedronka (300ml; ok.3zł).
Dość dobry żel do higieny intymnej, dobrze oczyszczał strategiczne rejony i nie podrażniał ich. Miałam już obie wersje dostępne w Biedronce i z obu byłam zadowolona.
Następca: żel do higieny intymnej dla skóry wrażliwej Facelle - Rossman
8. Płyn micelarny Solution Micellaire; Gemey (gratis z zestawu z tuszem Maybelline);
Baaardzo dobry płyn micelarny! Przede wszystkim świetnie radził sobie z każdym makijażem niewodoodpornym. Był bardzo skuteczny, wydajny i nie podrażniał oczu. Szkoda, że nie jest dostępny w regularnej sprzedaży, ale jeśli traficie na niego w zestawie z tuszem, to nawet się nie zastanawiajcie! :)
Następca: miniaturka Biodermy Sensibio
9. Mleczko do ciała Głębokie Nawilżanie; Lirene (250ml; ok.12zł).
Bardzo dobre mleczko do ciała. Skutecznie nawilżało moją skórę, choć nie jestem przekonana, czy skóry suche byłyby tak bardzo zadowolone jak i moja. 48h nawilżenie to też gruba przesada, ale mimo to uważam to za dobry i bardzo uniwersalny kosmetyk, z którego równie chętnie, jak i ja, korzystał mój chłopak. Być może kupię ponownie. Produkt recenzowałam TUTAJ.
Następca: orzeźwiające mleczko do ciała Biotherm oraz balsam do ciała Bath & Body Works - Carried Away
10. Balsam do włosów farbowanych ALOES; Green Pharmacy (300ml; ok.8zł).
Bardzo dobra odżywka do włosów, którą z przyjemnością zużyłam, ponieważ dobrze się sprawdzała na moich włosach. Jej recenzja pojawiła się na początku tygodnia TUTAJ. Chętnie kupię ponownie.
Następca: odżywka morelowa z Alterry (tak, mam jeszcze zachomikowane dwie butelki :D).
11. Krem do rąk z olejkiem migdałowym; Isana (100ml; ok.5zł).
Świetny krem do rąk, który genialnie sprawdzał się jako krem do torebki! Uwielbiam sięgać po niego w ciągu dnia, bo nie tylko pięknie pachniał, ale również dobrze pielęgnował moje dłonie. Szkoda, że to edycja limitowana, bo kupiłabym go ponownie. Recenzowałam go już TUTAJ.
Następca: krem do rąk z kwiatem pomarańczy - oczywiście z Isany :)
12. Krem do mycia twarzy z wyciągiem z dzikiej róży; Alterra (150ml; ok.10zł).
Jeden z moich ulubieńców do mycia twarzy! Jest bardzo delikatny, ale jednocześnie bardzo dobrze oczyszcza twarz. Na początku nie przepadałam za jego zapachem, ale przyzwyczaiłam się i polubiłam go. Niestety mam wrażenie, że Rossman go wycofał, bo od kilku tygodni nie mogę na niego nigdzie trafić :( Produkt recenzowany TUTAJ.
Następca: łagodny żel do mycia twarzy Under 20
13. Mydło w płynie Discover Marrakech; Oriflame (300ml, cena bardzo różna!).
Skuteczne i pięknie pachnące mydełko do rąk. Ceny są bardzo różne, zależny od promocji - swoje kupiłam w zestawie z żelem pod prysznic i mydłem w kostce za 10zł. Mam jeszcze jedno.
Następca: mydło w piance Sweet Pea Bath & Body Works
14./15./16. Kule kąpielowe Body Club (ok.6zł/szt.).
Wszystkie te kule były bardzo przyjemnymi umilaczami kąpieli, odrobinę nawilżały skórę, ładnie barwiły wode i przyjemnie pachniały. Możliwe, że jeszcze do nich wrócę, jednak teraz mam ochotę wypróbować kule od Stenders lub Tso Moriri.
17. Maseczka redukująca zmarszczki; Dermo Minerały (20g, ok.5zł).
Maska ma bardzo dobry skład i świetnie działała na moją cerę, jednak do czasu. Niestety za drugim razem nie wiedzieć czemu moja skóra zrobiła się cała czerwona i mimo braku innych dolegliwości chyba jednak już do niej nie wrócę. Pisałam o niej TUTAJ.
18. Tusz do rzęs False Lash Effect Fusion; Max Factor (ok.40zł/szt.).
Bardzo dobry tusz do rzęs! Jeden z moich ulubieńców - już zakupiłam następną sztukę, a wkrótce przygotuję jego recenzję! Warto na niego zwrócić uwagę :)
Następca: Kolejna sztuka tego tuszu :)
19. Pomadka ochronna waniliowa; Lip Smackers (ok.10zł/szt.).
Bardzo skuteczna pomadka! O ile klasyczne smakersy nie są dla mnie tak dobre, tak te w wersji niby naturalnej są naprawdę bardzo łaskawe dla moich ust! Świetnie je nawilżają i natłuszczają więc chętnie do nich będę wracać!
Następca: pomadka ochronna malinowa Oeparol
20. Odsypka podkładu mineralnego Lily Lolo w kolorze Warm Peach.
Dzięki Agu miałam szansę poznać ten genialny podkład! Odsypka z tego malutkiego słoiczka wystarczyła mi na dobre 3 tygodnie prawie codziennego stosowania! Już kupiłam pełnowymiarowy produkt i chętnie za jakiś czas przygotuję jego recenzję, bo nie miałam jeszcze podkładu, który tak bardzo by mnie oczarował! :)
Następca: pełnowymiarowy produkt
No! To by było na tyle! Jestem szalenie zadowolona z moich październikowych zużyć, ale z tego co widzę - nie tylko u mnie ten miesiąc był tak obfity w denka! Pochwalcie się jak Wam poszło i czy wśród moich zużyć są jakieś produkty, których już używałyście?
K.
Pięknie ci poszło :). Ja się nie polubiłam z masłem Afryka, nie mogę go zmęczyć. Ciekawa jestem twojej opinii na temat Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńPóki co mogę zdradzić tyle, że jest bardzo pozytywna :) Jestem mile zaskoczona tym podkładem! :)
Usuńduże denko, super ;)
OdpowiedzUsuńja mało zużywam i już nawet nie wrzucam denek na bloga, bo wstyd ;P
To rób dwu/trzymiesięczne podsumowania :) Denka zawsze fajnie się czyta :)
Usuńale dno!
OdpowiedzUsuńja nigdy tyle rzeczy w jednym miesiącu nie zużyłam. :D być może dlatego, że w kosmetyków pielęgnacyjnych mam tylko po jednym, np. jedna maska, jeden krem, jedna odżywka, jeden balsam itp. wyjątkiem jest szampon, zazwyczaj mam dwa.
UsuńJa miałam tak dobrą formę "zużyciową" przed wakacjami, a później trochę się pogorszyło ;) W sumie też staram się nie mieć otwartych więcej niż jednego czy dwóch kosmetyków z danego rodzaju, a raz jestem u mamy, raz u chłopaka i zwyczajnie ilość kosmetyków, z których korzystam musi się podwoić, bo nie da się wozić ze sobą wszystkiego ;)
UsuńFajne denko. Bardzo lubię te masło z Biedronki i krem do rąk z Isany.
OdpowiedzUsuńTe masełka są dla mnie świetne :)
Usuńwow! sporo tego!
OdpowiedzUsuńmega dno! :D bardzo lubie to mleczko lirene :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest całkiem udane :)
UsuńFaktycznie mega! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńOby, oby! :)
UsuńWow, to jest faktycznie mega denko! U mnie bardzo słabo w tym miesiącu...
OdpowiedzUsuńNawet nie musiałam się zbytnio starać ;) Pewnie w listopadzie będzie gorzej ;)
Usuńmuszę się przyjrzec temu balsamowi z green harmacy przy następnej wizycie w Ross :)
OdpowiedzUsuńpokaźne denko :)
Tylko niestety nie ma go w każdym Rossmanie, raczej w tych większych... :)
UsuńSuper denko, ani jednego z tych kosmetyków jeszcze nie używałam, a mam ich pełno! Nie wiem, czy kiedykolwiek uda się wszystko skosztować, ale nie tracę nadziei :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńWażne, żeby wypróbować to, na co masz ochotę :)
UsuńDziękuję za pochwałę moich włosów :-)
OdpowiedzUsuńTwoje denko jest imponujące, a ja jak zawsze będę się zachwycała peelingiem tutti frutti :)
Może faktycznie ta Twoja wersja brzoskwiniowa jest fajniejsza :)
UsuńKrem do mycia twarzy z Alterry mam i również bardzo lubię, jego zapach podobał mi się od samego początku :)
OdpowiedzUsuńJa musiałam się przyzwyczaić, ale teraz zupełnie mi nie przeszkadza, a nawet go lubię :)
UsuńPiękne denko :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńWow, pokaźne dno :D Muszę koniecznie wypróbować balsam do włosów z GP- mam sporo kosmetyków z tej firmy, jednak balsamu jeszcze nie wypróbowałam, choć wiele osób go poleca.
OdpowiedzUsuńJa też chętnie wypróbuję jakieś inne wersje niż aloesowa :)
Usuńuuu kochana ale zuzyłas dużo produktów!;) na prawdę mega denko;) no proszę, to się chwali zużywac kosmetyki do denka;) pozdrawiam serdecznie i czekm na następne;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej mój chłopak mnie chwali, że mam dobrą moc przerobową :D I nie marudzi na moje zapasy :D:D:D
Usuńgratulacje! :)
OdpowiedzUsuńI ja jestem zła na Rossmanna, że wycofali ten krem do mycia twarzy z Alterry. Zużyłam nieskończoną ilość opakowań, świetny produkt!
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak mi się wydaje, że go wycofali! Nigdzie nie mogę go znaleźć, a tak bardzo go lubiłam... I to znowu tak bez ostrzeżenia :(
Usuńeeej dziewczyny przestraszyłyście mnie nie niezmiernie bo ja się w nim zakochałam i nie wiem czy kolejne wycofanie zniosę (wczoraj byłam w Ross i wydawało mi się że go widziałam ale wtedy tej notki jeszcze nie czytałam) dziś pojadę sprawdzić ochsz okropni są !
UsuńNiestety nie widziałam, żeby w ogóle było na niego miejsce na półce, więc chyba niestety :(
Usuńświetnie Ci poszło i to się nazywa denko:)
OdpowiedzUsuńco do Intimea miałam białą emulsję i była okropna, ale spróbuję jeszcze żelowy
U mnie obie wersje się sprawdziły i nie czuję między nimi różnicy...
UsuńNie mała ilość produktów :) wspomniałaś tu o peelingach też, a ja właśnie zamierzam jakiś kupić i nie wiem jaki :/
OdpowiedzUsuńZależy czego od nich oczekujesz, jak bardzo mają zdzierać, jaki masz stosunek do parafiny itp :)
UsuńWycofali krem z Alterry? A ja nawet nie zdążyłam spróbować. A może to braki wynikające z poprzedniej gazetki promocyjnej?
OdpowiedzUsuńNiestety wątpię w braki asortymentowe. Nie mogłam go znaleźć w trzech Rossmanach, a na półkach nie było nawet miejsca na niego :(
UsuńNo! Piękne zużycia:) Mój nos odrzucał zapach tego masła z Biedronki.
OdpowiedzUsuńA ja go uwielbiam :D
UsuńDuże denko, gratuluję tylu zużyć :) Również lubię biedronkowe masełka do ciała :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNiezły zestaw! robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi Azję lubisz czy tylko Afryka? Mnie osobiście te masła nie podeszły :/
Obie wersje bardzo polubiłam, choć Afrykę nieco bardziej :)
UsuńA masz może ochotę na Azję? :)
UsuńCzyżbyś miała zbędną sztukę? ;> U mnie się nie zmarnuje jeśli chcesz się jej pozbyć :D
UsuńMam dwie sztuki :D i od dłuższego czasu czekają na nowy dom :))) Napiszę e-maila.
UsuńNie obraziłabym się :D W takim razie czekam :D
UsuńWysłałam e-maila :)
UsuńNaprawdę poszło Ci bardzo dobrze z zużywaniem ;)
OdpowiedzUsuńPękam z dumy ;))
Usuńna wypasie to denko :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, na bogato :P
UsuńMega denko ;) Gratuluję tylu zużyć ;) ja nie mogę się zmobilizować do zbierania opakowań ;/
OdpowiedzUsuńA mi zaczęło to sprawiać mega radość :D Zwłaszcza jak puste pudełka wysypują się z torby :P
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńU mnie denko było również spore :D Miejsca na półkach więcej, więc i dla mnie lepiej :)))
U mnie przejaśniło się tylko chwilowo znając życie ;)
UsuńChyba nie mialam nic z tych produktow.
OdpowiedzUsuńSwietnie ci poszlo
Ale dno!:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować krem do rąk Isany i podkład mineralny!
Oba produkty bardzo polecam :)
UsuńSpore zużycia :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się na to patrzy.
Krem Isany z olejkiem migdałowym również bardzo lubię.
Niestety, nie wiem, czy nie został już wycofany, bo od jakiegoś czasu nie widzę go na półkach Rossmanna. Aktualnie mam ten z kwiatem pomarańczy - bardzo go lubię :)
Rzeczywiście z większości Rossmanów już zniknął, ale chyba jeszcze niedawno gdzieś go widziałam... Ten z kwiatem pomarańczy też jest fajny, ale migdałowy podobał mi się ciut bardziej :)
UsuńRównież miałam ten płyn micelarny Maybelline i zastanawiałam się, czy tylko mi dobrze służył ;) Szkoda, że nie widziałam go nigdy bez zestawu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie obraziłabym się, gdyby był dostępny normalnie na półkach :)
UsuńCałkiem pokaźne denko ;)
OdpowiedzUsuńNiczego sobie ;)
UsuńOoo na bogato te zużycia, bardzo fajne zestawienie z tymi następcami :)
OdpowiedzUsuńNazbierałam tego trochę :D
UsuńSpore denko:-)
OdpowiedzUsuńUdało mi się ;)
UsuńJa wciąż poluję na to masło z Biedronki... Mam nadzieję, że znowu się pojawi :)
OdpowiedzUsuńNo mogłyby, bo póki co żal mi napoczynać zapasy ;)
UsuńJako nowa czytelniczka - gratuluję udanego denka :)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, bo nigdy nie słyszałam o masłach z Biedronki, ale Twoja recenzja produktu skłoniła mnie do tego, aby zacząć polować :)
Dziękuję :)
UsuńTe masełka zdarzają się w ofercie przy okazji gazetek urodowych,teraz niestety dawno już ich nie widziałam :(
Karocia, faktycznie gigantyczne to denko! Chętnie wypróbuję ten balsam z aloesem GP, moim włosom przydałoby się nawilżenie. I widzę, że Smackersa już wykorzystałaś! A malowałaś się nim podczas targów, pamiętam:D
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam?! ;)
UsuńAle masz dobrą pamięć :D Strach przy Tobie cokolwiek powiedzieć czy zrobić, bo zaraz do archiwum zapiszesz ;))))
Ahahaha :D Bój się:P
Usuńoj faktycznie ładnie Ci poszło:) zazdroszczę i gratuluję:)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć ;)
Usuńmatko, córki i teściowo, jak Ty żeś to zrobiła? :D wielkie brawa! mnie moje denko dobija, bo zamiast iść mi coraz lepiej, to idzie coraz gorzej :P
OdpowiedzUsuńO matko i córko :D Normalnie ;)) Mi szło gorzej w wakacje, a teraz od dwóch miesięcy jest kumulacja :P
UsuńUwielbiam to Biedronkowe masło :) Peeling Daxa czeka na dalsze testy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tyyyyyyyyyyylu denek!
Dzięki :)
UsuńTe masełka są baaardzo udane :)
Zgadza się! Szkoda, że nie ma ich w stałej ofercie :(
UsuńJa wczoraj kupiłam krem do rąk z Isany właśnie z kwiatem pomarańczy i zapach jest genialny.!
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest bardzo przyjemny :) Choć mi czasami pachnie też trochę jak róże, takie w wazonie :]
UsuńCiekawa jestem kiedy uda mi się zrobić tak olbrzymie denko! ;) Gratuluję, skusiłaś mnie na masło BeBeauty i jakiś produkt Alterry ;)
OdpowiedzUsuńWystarczy oprzeć się pokusie używania wszystkiego na raz, a wtedy samo pójdzie :)
UsuńRzeczywiście mega denko!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A nawet Denko z wielkiej litery :P
Usuńidziemy łeb w łeb ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie, że u Ciebie też sporo poszło :)
Usuńno właśnie też strasznie się boję, że Rossmann wycofał ten genialny krem do mycia twarzy Alterry, gdyż również nie mogę go znaleźć :(((( buuuu, uwielbiam ten produkt!
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię, ale naprawdę nie mogę go nigdzie znaleźć... Kolejny produkt, który wycofali cichaczem :/
Usuńja z kolei bardzo żałuję, że w polskiej ofercie nie ma kremu z granatem :/
UsuńŚciągam go z Niemiec bo jest fenomenalny! a pomyśleć, że poznałam go przez przypadek :)
Omamo, to się nazywa denko! ;) Czekam na tę notkę o LL :D
OdpowiedzUsuńDaj jeszcze chwilę poużywać :)
Usuńogromne denko! :) tylko pogratulować tylu zużyć ;)
OdpowiedzUsuńHehe dzięki :)
UsuńAle deno :D!!
OdpowiedzUsuńDno ;))
UsuńFaktycznie mega denko:) Muszę się chyba sprężyć i zużyć swoje końcówki...
OdpowiedzUsuńWiesz ile z tego satysfakcji i miejsca na półkach? ;)
Usuńoo jaa le duzo zuzylas:). Tez lubie luksje, tutti frutti i isanne:)
OdpowiedzUsuńDobrze poszło, oby listopad nie był gorszy :)
UsuńNiezłe denko, teraz można uzupełnić zapasy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilę, jeszcze trochę mam na półkach, więc staram się nie gromadzić więcej ;)
UsuńUdane denko :) Sama jeszcze nic nie miałam z tych rzeczy, muszę w końcu kupić jakiś peeling z Prefecty, o ile znajdę taki bez parafiny...
OdpowiedzUsuńNo to ja znowu polecę peelingi z The Secret Soap Store dostępne w Naturach lub Super-Pharm. Są bardzo skuteczne i nie mają zupełnie parafiny :)
UsuńGratuluje mega denka i z niecierpliwoscia czekam na recenzje podkladu z lily lolo.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie, ale myślę, że bliżej końca miesiąca :)
UsuńO poszalałaś gratuluje;D
OdpowiedzUsuńMuszę się zmobilizować do zużywania:)
Trzeba jakoś usprawiedliwiać zakupy ;) A im więcej zużyję, tym mniejsze wyrzuty sumienia mam :P
UsuńBardzo chcę wypróbować krem do mycia twarzy z Alterry :) Niestety w moim mieście w Rossmanie nie mogę na niego natrafić więc szukam dalej :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że niestety je wycofano... W ogóle z półek zniknęło 90% oferty Alterry do pielęgnacji twarzy... :(
UsuńZ wszystkich tych produktów znam tylko jeden - płyn micelarny Maybelline, który dostałam gratis do zakupów baaaardzo dawno temu. Pamiętam jednak, że był dobry :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, u mnie również świetnie się sprawdzał :)
Usuńgratuluję zużyć i oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kumulacja :) Moje dwumiesięczne denko było sporo mniejsze ;p
OdpowiedzUsuńCo do masło z Biedronki - mam chyba jeszcze resztki Brazylii i Azję :)
Ten micel co był w zestawie z tuszem Maybelline też mam, chyba nawet go nie wypróbowałam ;p
Zaciekawił mnie balsam (odżywka) do włosów z GP, muszę się przyjrzeć bliżej produktom tej firmy.
Krem Isana migdałowy do rąk też bardzo lubię, jeszcze mam chyba z połowę, jest bardzo wydajny. :)
Czekam na recenzję tuszu MF. Od dawna się na niego czaję ;p
Ale DNO! :O
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńOstatnio przeglądając różne blogi i trafiając na posty typu "projekt denko" zastanawiałam się nad powiedzmy dobroczynnym wykorzystaniem plastikowych zakrętek z butelek po kosmetykach. Nie wiem czy ktoś już o tym pisał w odniesieniu właśnie do projektu denko, ale przecież jest akcja zbierania plastikowych zakrętek. Ja sama nie mam bloga, ale jest tyle blogerek, które mogłyby dodać po jednym zdaniu w takim poście. W końcu mnóstwo dziewczyn czyta blogi a nie oszukujmy się kosmetyki zużywamy litrami:) Co o tym myślisz? Jedna osoba cudów nie zdziała, ale przecież kobiety kochają zużywać kosmetyki, więc nie jest to dużym wysiłkiem zebrać zakrętki z wrzucić je do pudełek, których wokół jest mnóstwo ;):)
Pozdrawiam, szachrajka :)
Jestem ciekawa kul, peelingu Peeling cukrowy Tutti Frutti melon & arbuz; Farmona nie miałam, ale miałam inną wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuń