Cześć Wam!
Ostatnimi czasy ciągle przybywają do mnie nowe buteleczki lakierów, wobec tego mam nadzieję, że uda mi się je przybliżać je Wam w miarę na bieżąco, bo nieskromnie powiem, że zbieram same pięknotki! Jednym z najnowszych nabytków jest przepiękny kolor, na który skusiłam się po zobaczeniu go u Mani. Tym razem przedstawiam Wam Essie - Jamaica Me Crazy! :)
KOLOR: Jamaica Me Crazy, to piękny i dość niejednoznaczny kolor. Moim zdaniem jest to lakier o fioletowej bazie, który czasami lubi udawać nieco przyciemnioną fuksję. W lakierze zatopione jest całe mnóstwo drobinek, a może raczej pyłków, opalizujących na fioletowo i różowo. To, co najbardziej mnie cieszy, to to, że tym razem drobinki naprawdę widać! I nie trzeba przy tym biegać po słońcu z lupą w ręku, żeby je dostrzec. One tam naprawdę są i pięknie się mienią, choć niezbyt nachalnie, a już na pewno nie tandetnie. Oczywiście na zdjęciach nie odnajdziecie nawet połowy ich uroku, więc najlepiej by było, gdybym
odesłała Was do szafy Essie, żebyście sobie poobracały trochę buteleczkę JMC, bo ten lakier na paznokciach wygląda dokładnie tak samo :)
odesłała Was do szafy Essie, żebyście sobie poobracały trochę buteleczkę JMC, bo ten lakier na paznokciach wygląda dokładnie tak samo :)
Moim zdaniem to bardzo wdzięczny kolor, który nie daje się przyporządkować do żadnej konkretnej pory roku. Tak samo dobrze będzie się prezentować latem, jak i teraz - zimą.
PĘDZELEK: Wersja europejska, czyli szeroki i bardzo wygodny! Tyle razy go chwaliłam, że pewnie już dobrze wiecie, że jest moim faworytem :)
KRYCIE: Bardzo dobre. Już jedna warstwa na krótkich paznokciach mogłaby uchodzić za wystarczającą, jednak z doświadczenia wiem, że dwie zawsze wyglądają lepiej, pogłębiają kolor i przedłużają żywotność lakieru (końcówki!). Na zdjęciach dwie warstwy.
KRYCIE: Bardzo dobre. Już jedna warstwa na krótkich paznokciach mogłaby uchodzić za wystarczającą, jednak z doświadczenia wiem, że dwie zawsze wyglądają lepiej, pogłębiają kolor i przedłużają żywotność lakieru (końcówki!). Na zdjęciach dwie warstwy.
KONSYSTENCJA: W sam raz. Ani zbyt rzadka, ani zbyt gęsta. Choć warto zaznaczyć, że mój lakier jest nowy, ale egzemplarz Mani (która przekonała mnie do kupna tego koloru) po kilku miesiącach trochę zgęstniał. Mi nie zdarzyło się to jeszcze z żadnym z posiadanych przeze mnie Essie, ale mimo wszystko lojalnie ostrzegam, że ktoś coś gdzieś kiedyś zaobserwował... :)
TRWAŁOŚĆ: Jamaica Me Crazy wytrwał na moich paznokciach 5 dni, z czego po czterech pojawiły się drobne ubytki, a końcówki nieco się starły, ale nie miałam czasu, żeby malować paznokcie na nowo, więc zaryzykowałam dzień piąty i opłaciło się, bo lakier nadal wyglądał dość przyzwoicie, choć już nie tak atrakcyjnie, jak tuż po malowaniu.
ZMYWANIE: Łatwe. Nieco bardziej utrudnione, niż w przypadku bezdrobinkowych lakierów, ale mimo wszystko o niebo łatwiejsze, niż zmywanie brokatów! Drobinki stawiają opór tylko przez kilka/kilkanaście dodatkowych sekund, po czym wszystkie z łatwością ustępują. Lakier nie rozmazuje się i nie brudzi skórek.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: 35zł/Super-Pharm; 32zł/HEBE; 50zł/Douglas;
ZMYWANIE: Łatwe. Nieco bardziej utrudnione, niż w przypadku bezdrobinkowych lakierów, ale mimo wszystko o niebo łatwiejsze, niż zmywanie brokatów! Drobinki stawiają opór tylko przez kilka/kilkanaście dodatkowych sekund, po czym wszystkie z łatwością ustępują. Lakier nie rozmazuje się i nie brudzi skórek.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: 35zł/Super-Pharm; 32zł/HEBE; 50zł/Douglas;
Widzę, że wszystko zależy od ustawień monitora - na jednych kolor jest żywszy, na innych lekko zamglony, ale bliższy prawdzie jest żywy odcień fuksjofioletu. A drobinki są oczywiście dużo bardziej widoczne i urokliwe.
I jak Wam się widzi taka propozycja na najbliższe miesiące? Uważacie, że ten kolor jest raczej uniwersalny, czy jednak widzicie dla niego konkretną porę roku? :)
K.
Chyba tylko Ty potrafisz tak pisać o lakierze do paznokci, jego kolorze i całej lakierowej reszcie :D a jak chodzi o essie to już w ogóle :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) staram się ująć wszystko to, o co mogłyby paść pytania :)
Usuńmoim zdaniem uniwersalny bo nie za jasny jak na zime i nie za ciemny na lato na pazurkach u stóp wyglądałby pięknie do ładnych sandałków :) ale o tym jeszcze można tylko pomarzyć :)
OdpowiedzUsuńSzybko zleci :)
UsuńJa go widzę bardziej na lato :)
OdpowiedzUsuńA ja bez względu na porę roku :))
UsuńNa moje oko jest to kolor uniwersalny- choć fiolety z reguły kojarzą się z jesienią i zimą, ten jest taki ciepły i optymistyczny, że sprawdzi się na każdą porę roku ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to taki fiolet, że aż szkoda go chować, aż się chce go używać przez cały rok :)
Usuńwidzę, że nie tylko ja znajduję swoich ulubieńców u Mani :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie opisujesz kolor, nie pomijasz żadnego szczegółu w recenzji!
super- mnie się bardzo podoba.
Dziękuję, miło mi czytać takie komentarze :)
UsuńA mnie się nie podoba :/ Odcień raczej na cały rok.
OdpowiedzUsuńNo trudno ;)
UsuńBardzo mi sie podoba! Jakiś czas temu zastanawiałam się nad nim, ale opuściłam. Może na targach...?
OdpowiedzUsuńTo już za tydzień <3
UsuńPreferuję kremowe wykończenia.
OdpowiedzUsuńSam kolor raczej średnio mi się podoba.
Ja też lubię kremy, ale nie ma co się zamykać na drobinkowce, teraz już nie są tandetne jak perłowe rodem z bazarku ;)
UsuńBardzo mi się podoba, ale Twoje paznokcie, a raczej ich kształt - bardziej :) Na takiej bazie chyba każdy lakier wygląda super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńŚliczny kolorek:-)
OdpowiedzUsuńTen kolor nie przypadł mi zbytnio do gustu.
OdpowiedzUsuńBywa i tak ;)
UsuńMiałam go w łapkach ale odłożyłam... to już 3 podejście zakończone niepowodzeniem ! :P może następnym razem mi się uda :P
OdpowiedzUsuńMoże w tej nowej promocji w SP? :)
UsuńBardzo lubię Essie, ale ten kolor chyba nie jest do końca mój:)
OdpowiedzUsuńA co z nim nie tak? ;)
UsuńNie podobają mi się takie odcienie. KatOsu pokazywała podobny odcień w ostatnim filmiku, który też mi nie przypadł do gustu. Wolę pastele ;))
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że mam gust jak Katosu, czy że obie nie mamy gustu? ;)))
UsuńMi tak prawdę mówiąc to nie podoba się za bardzo.
OdpowiedzUsuńNo trudno ;)
UsuńCałkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Niczego sobie ;)
UsuńKojarzy mi się z latem :)
OdpowiedzUsuńWtedy będzie idealny :)
Usuńjaki ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńładny:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek :d bardzo mi sie podoba. moim zdaniem uniwersalny:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie zdanie :)
UsuńKolor ładny, ale mojego serca nie podbije :/
OdpowiedzUsuńTaka jesteś trudna do zdobycia? ;)
UsuńNapisałam komenta ale mi się skasował :(
OdpowiedzUsuńCóż napiszę wiec krótko: podoba mi się, takie kolorki będą teraz królować :)
Dla mnie jest uniwersalny :)
UsuńKolor bardzo lubię, ale ten akurat Essiak trafił na moją "czarną listę", bo zakaprysił i zaczął bąblować po dwóch użyciach:(
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją notkę. Mimo to nie zniechęciłaś mnie do niego i jestem bardzo zadowolona z zakupu :)
Usuńjak uwielbiam róże na paznokciach, tak ten jakoś mi nie podszedł :/
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardziej fiolet z różową opalizacją :)
Usuńprzypomina mi catwalk pink z wycofanej serii essence show your feet :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie znałam Essence, jak była ta seria, albo zupełnie ją przegapiłam :)
UsuńJak dla mnie jest uniwersalny :) Nosiłabym przez cały rok :D
OdpowiedzUsuńJa też! Ciekawe jak będzie się prezentować w wakacje w słoneczku! :)
Usuńkolor mi sie podoba, ale jak by byl bez drobinek to by bylo lepiej
OdpowiedzUsuńBez drobinek też na pewno są, tylko pod inną nazwą :)
Usuńpisałam u Mani u ciebie też napiszę ;) a my się nie polubiliśmy :(
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak mi to mówiłaś! Szkoda, bo ja go bardzo polubiłam!
Usuńmam podobny z Inglota i lubię go nosić jesienią i zimą :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, bardzo możliwe, że Inglot ma coś zbliżonego, dawno nie zerkałam na ich ofertę :)
Usuńcałkiem ładny ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie fuksjofiolety:) Sięgam po nie niezależnie od pory roku. Moim zdaniem fantastycznie ożywiają dłonie. Przy okazji uświadomiłam sobie, że jeszcze nie znalazłam godnego następcy dla mojej zaschniętej fuksji ocierającej się o fiolet;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, dłonie wyglądają bardzo ładnie w takim kolorze :)
UsuńGdyby tylko nie wykończenie..
OdpowiedzUsuńA ja lubię raz na jakiś czas takie drobinkowce :)
UsuńJak dla mnie kolor uniwersalny na cały rok, a do tego bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! :)
UsuńAleż kolor! Te lakiery to moje małe marzenie, muszę dorwać chociaż jedną sztukę ;p
OdpowiedzUsuńNajlepiej zapolować w internecie, często zdarzają się taniej :)
UsuńZdecydowanie nie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
No cóż, bywa i tak :)
Usuńfajny fuksjofiolet i jeszcze te drobinki :)
OdpowiedzUsuńja nie przyporządkowuję lakierów do pór roku, wszystkie są całoroczne ;p
Ja odczuwam potrzebę takie klasyfikacji, ale są takie lakiery, które zdecydowanie wymykają się z wszelkich kategorii :)
UsuńJa wrzuciłabym go do worka z lakierami na... słoneczną jesień :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ale nazwa ogóle do tego lakieru nie pasuję :)
OdpowiedzUsuńooooo jak Flirt od Amethyst :) piękny kolorek - taki MÓJ
OdpowiedzUsuńThanks for sharing this interesting blog and it is really is important and valuable to such countless individuals to get helpful knowledge. If you want to enjoy our best full body massage services in Haridwar, to get to know more about me follow the link: body massage services in Haridwar
OdpowiedzUsuń