Cześć Dziewczyny!
W listopadzie, spora grupa blogerek otrzymała do testów małe czerwone pudełko skrywające kosmetyki z linii Granatapfel od Pharmatheiss Cosmetics. Jednym z nich był ujędrniający krem na dzień, przeznaczony do cery suchej. Ponieważ nie znajduję sie w grupie osób, dla których ten krem byłby przeznaczony produkt ten oddałam do przetestowania mamie. Dziś - po raz drugi na blogu - pojawia się recenzja gościnna, napisana wprawdzie przeze mnie, ale przygotowana na podstawie wrażeń mojej mamy, która miała okazję przetestować ostatni z kosmetyków z linii Granatapfel pd Pharmathiess Cosmetics. Mam nadzieję, że taka forma recenzji również przypadnie Wam do gustu, ponieważ starałam się dopytać mamę o wszystko to, o czym sama bym Wam pisała! Ponadto zamieszczam również krótką charakterystykę cery, żebyście mogły lepiej odnieść działanie kosmetyku do potrzeb skóry.
Charakterystyka cery: Normalna, z okresową tendencją do przesuszania; grupa wiekowa: powyżej 40 lat; mała ilość zmarszczek, istniejące są raczej płytkie i niewielkie; cera bez tendencji do przetłuszczania się, nie świecąca się;
DZIAŁANIE: Według mamy krem bardzo dobrze nawilża i natłuszcza jej cerę, zostawiając przy tym delikatną powłokę. Delikatnie napina skórę, poprawiając jej kontur i strukturę skóry (w sensie dotykowym). Dobrze sprawdzał się pod makijaż – podkład zaaplikowany na krem nie spływał i nie rolował się, dobrze łączył się ze skórą.
Mama stosowała ten krem zarówno na dzień, jak i na noc, jednak na noc był dla niej za mało odżywczy, ponieważ woli stosować silnie skoncentrowane i mocno odżywcze kremy przeznaczone stricte do pielęgnacji skóry przez noc.
KONSYSTENCJA: Lekki do rozprowadzenia, ale niezbyt rzadki. Szybko się wchłaniał, dając efekt pożądanego napięcia skóry. Już mała porcja wystarczyła do rozprowadzenia kremu na całej twarzy.
KOLOR/ZAPACH: Mamie zapach tego kremu skojarzył się z zimowymi herbatkami :)
OPAKOWANIE: Moja mama lubi słoiczki, więc to opakowanie bardzo przypadło jej do gustu. Metalowa nakrętka i prosty design są estetyczne, ale nie powodują przerostu formy nad treścią, dzięki czemu liczy się to, co naprawdę jest w środku, a zachwyt nad opakowaniem nie przyćmiewa prawdziwych właściwości :) Tutaj mamy do czynienia ze szklanym słoiczkiem o zawartości 50ml. Obie doszłyśmy do wniosku, że taki design jest zarówno nowoczesny, jak i nieco oldschoolowy ze względu na kwieciste wstawki na etykiecie :)
WYDAJNOŚĆ: Mama używała tego produktu codziennie – na dzień i na noc – przez dwa miesiące, wobec czego wydajność oceniła na bardzo wysoką! Kremy, których dotąd używała (osobne na dzień i na noc) zwykle wystarczały na około 1,5 miesiąca, stosowane łącznie!
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: ok.80zł; dość drogo, jednak relacja ceny i wydajności, w połączeniu z efektami, nieco łagodzi wysoką kwotę; dostępny m.in. w Hebe i na DOZ.pl, a pełen spis aptek znajdziecie TUTAJ;
CZY KUPI PONOWNIE: Jeszcze nie wiem. Mama była bardzo zadowolona z działania tego kremu i gdyby był nieco tańszy, to z pewnością by się nie zastanawiała. Jednak stosunek ceny i wydajności jest bardzo korzystny, więc ponowny zakup jest wart rozważenia.
Podsumowując:
+ bardzo dobrze nawilżenie i natłuszczenie;
+ dobra współpraca z makijażem;
+ wysoka wydajność;
+ przyjemna, łatwa do rozprowadzenia konsystencja;
+ ładny zapach;
+/- działanie za mało odżywcze, jeśli ktoś chce używać kremu na noc (trudno uznać to za wadę, skoro krem jest przeznaczony na dzień);
- wysoka cena;
Dajcie znać, czy podoba Wam się taka forma recenzji gościnnej. Ponieważ mama z pewnością jeszcze kilkukrotnie pojawi się na blogu, jesteśmy otwarte na sugestie ewentualnych zmian w tej formie recenzji :)
Brawa dla mamy za zwartą recenzję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobała taka forma :)
UsuńBardzo miło się czytało taka recenzję, mogę śmiało powiedzieć jeszcze
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu mamy :)
UsuńBardzo przyjemnie się to czytało :)
OdpowiedzUsuńmama górą :) ja mimo cery ze skłonnością do przetłuszczania (a mam wrażenie że się przetłuszcza bo jest źle nawilżona) używałam tego kremu i dobre się sprawdził nie było ach ech i och :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńGrunt, że nie zaszkodził :)
Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Wam poszło. Czyta się z przyjemnością :)
Dziękuję ślicznie! :)
UsuńLubię recenzje gościnnie. Tym bardziej, że każda z nas może zatroszczyć się o swoje mamy czytając jak dany produkt służył cerze dojrzalszej niż nasza :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, brakuje recenzji produktów dla kategorii wiekowej powyżej 40 lat, a dzięki temu lepiej można się zorientować w temacie :)
UsuńMoja mama właśnie wczoraj mnie prosiła o polecenie jakiegoś kremu,bo jej się kończy,polecę ten,może akurat będzie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPewnie, niech sobie poczyta recenzję i sama stwierdzi czy odpowiada jej wymaganiom :)
UsuńJak najbardziej podoba mi się taka forma recenzji! Muszę i moją zmobilizować by odpowiedziała na kilka moich pytań dotyczących kosmetyków, które miała przetestować.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :) No właśnie, Twoja mama chyba też będzie recenzować krem z AA, prawda? :)
UsuńTak i mama Piotrka :P
Usuńmuszę przyznać ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńMama była zadowolona :)
UsuńMuszę się w końcu skusić na ich kosmetyki, bo zapowiadają się bardzo obiecująco.
OdpowiedzUsuńJa byłam najbardziej zadowolona z żelu pod prysznic :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że w tej serii jest też krem do twarzy. Brawa dla mamy za dobrą, zwięzłą recenzje :)
OdpowiedzUsuńJest, jest! Na dzień i jeszcze drugi na noc :)
UsuńDziękujemy! :)
Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWarto dowiedzieć się co można polecać osobom w starszym wieku^^
Mama by Cię zabiła za ten starszy wiek :D
UsuńSzkoda, że taki drogi ;/
OdpowiedzUsuńTrochę się cenią, ale obie byłyśmy zaskoczone jest wydajnością, więc jest to jakiś argument łagodzący :)
UsuńSzkoda,że taki drogi, ale recenzja świetna:)
OdpowiedzUsuńJa lubię recenzje gościnne, szczególnie mam, bo mogę podpatrzeć coś dla mojej i sama też na pewno będę "wykorzystywała" moją mamusię, by pisała nam coś dla nas u mnie na blogu :) Czasem przecież szukamy prezentu kosmetycznego dla mamy czy babci czy teściowej i kupuje się trochę w ciemno, bo jednak większość blogerek jest przed 40tką, więc takie recenzje gościnne naszych rodzicielek są wg mnie wskazane!
OdpowiedzUsuńWracając do bohatera notki po dość licznych recenzjach wysłanych do przetestowania blogerkom tych produktów stwierdzam jedno - ceny są strzałem w kolano. Wiele osób chwali te produkty jako ok, choć nie do końca warte takiej ceny. Obniżka cen o 10-20% by pomogła.
Asiu, pewnie, że wykorzystuj! Takich recenzji zdecydowanie jest zbyt mało! Tak jak piszesz, większość blogerek jest przed 40tką, więc nie ma zbyt wielu miejsc, w których można by podpatrzeć po jakie produkty warto sięgnąć :)
UsuńMasz rację! Odrobinę niższe ceny na pewno bardzo poprawiły by sprzedaż tych produktów, bo naprawdę dużo osób było zadowolone. Ja sama pewnie ponowiłabym zakup żelu pod prysznic i może masła, a mama na pewno kupiłaby wtedy oba kremy - na dzień i na noc :)
Ja po recenzjach na 100% przetestowałabym żel ze względu na tą formułę galaretki i krem do rąk, bo zebrał wiele pozytywnych opinii, ale nie w tej cenie... A co do wykorzystywania mamy jakkolwiek to brzmi, jak nas przestaną dzielić te 2 tysiące kilometrów to się za to zabierzemy na pewno :)
UsuńMiałam okazję używać tego kremu i bardzo się z nim polubiłam,rano twarz była odprężona i nawilżona :)
OdpowiedzUsuńNo to świetnie, widzę, że krem to chyba najmocniejszy punkt tej serii :)
UsuńJa właśnie zaczęłam go testować, leżał u mnie ze 2 miesiące na półce i w końcu przyszła na niego kolej. Pomimo, że do cer sporo starszych, będę go stosować w ramach kuracji, pierwsze wrażenia bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńStosowanie kremów ujędrniających, czy przeciwzmarszczkowych jest podobno wskazane raz na jakiś czas. Oczywiście wszystko zależy od potrzeb cery, ale generalnie słyszałam o zasadzie -5 lat od górnej granicy przeznaczenia kremu dla danej grupy wiekowej :)
Usuńsię mama rozbrykała :) hihi
OdpowiedzUsuńkrem raczej nie dla mnie.. wolę bardziej odżywcze, a i jednocześnie działające przeciwzmarszczkowo ;)
Pewnie masz już swoje typy :)
Usuńzupełnie nie kojarzyłam tej marki, ale teraz coś mi świta.
OdpowiedzUsuńJa widziałam ich reklamę w TV jakieś pół roku, czy kilka miesięcy przed propozycją testów, więc coś mi już świtało w głowie :)
UsuńU mnie też mama testowała ten kremik :) Bardzo się z nim polubiła, wyraźnie ujędrnił jej cerę. Tak na co dzień tego nie widziałam, ale jak porównuję jej zdjęcia z wakacji z tym, jak mama wygląda teraz, widzę ogromną różnicę.
OdpowiedzUsuńNo to super, że widać aż takie efekty! Nie wiem jak Twoja, ale moja mama od lat regularnie używa kremów przeciwzmarszczkowych i ujędrniających, więc efekty pewnie nie były aż tak spektakularne, ale ona sama była bardzo zadowolona :)
UsuńW związku z wysypem recenzji od pewnego czasu poluję na krem do rąk, ponieważ ten produkt najbardziej mnie zainteresował. Niestety, u mnie w Hebe na próżno szukać kosmetyków tej marki. Mam nadzieję, że w przyszłości zagoszczą na półkach.
OdpowiedzUsuńJa z kremu do rąk byłam najmniej zadowolona. Choć wiele osób go chwaliło, to ja zupełnie się z nim nie polubiłam, jak dla mnie zostawiał jakąś dziwną tępą warstwę na dłoniach i sprawiał wrażenie jakby dłonie ciągle chciały więcej... :(
UsuńRecenzja gościnna bardzo fajna :) Szkoda, że te kosmy tyle kosztują, bo czuję się skuszona Waszą recenzją ;D
OdpowiedzUsuńKurcze, mi się strasznie ważył podkład na tym kremie, pierwszy raz miałam taką niespodziankę w życiu i od razu wywaliłam, może też trzeba było dać mamie ;)
OdpowiedzUsuńLubię taką formę recenzji :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń