poniedziałek, 27 maja 2013

Essie - Fiji [swatche]

Cześć Dziewczyny!

Zdradzam dziś tajemnicę jednego z Essie, które wytypowałam do mojego ścisłego top 5, które były przedmiotem ostatniego konkursu na blogu! Czy jest wśród Was ktoś kto typował Fiji?! Zdaje się, że nie było ani jednej takiej osoby! To był jedyny haczyk konkursu - Fiji był jedynym lakierem z piątki, który nie miał jeszcze swojej prezentacji na blogu, aż do dziś!

Ten kolor zupełnie mnie zaskoczył! W ogóle nie planowałam jego kupna i pozostawałam niewzruszona na zachwyty Sylwii nad tym kolorem, do czasu, aż nie natknęłam się na jego prezentację u Kamili. No cóż, to był strzał w dziesiątkę! Zakochałam się w nim od pierwszego pomalowania i od razu uplasował się obok moich największych hitów wśród tej marki :)


KOLOR:
Fiji ma bardzo jaśniutki, mlecznoróżowy kolor, który na zdjęciach lakieru w buteleczce został nieco przeze mnie podrasowany, bo aparat i światło słoneczne za bardzo go spłycały. W mocnym świetle lakier wygląda momentami prawie jak biały, ale nie jest aż tak rzucający się w oczy. No wiecie, to tak jak z białą i cielistą kredką na linii wodnej, niby obie otwierają oko, ale cielista wygląda dużo bardziej naturalnie. Tak samo jest z białym lakierem i z Fiji. Oba rozjaśniają dłonie, sprawiają, że wydają się być bardziej eleganckie, ale biały łatwo oskarżyć o tandetę. Fiji natomiast, dzięki solidnej kropli różu, wygląda jak budyń malinowy z dużą ilością mleka.

Sądzę, że to idealny kolor na wiosnę, kiedy nasza skóra dopiero łapie słońce. Zwłaszcza osoby o jasnej skórze powinny prezentować się w nim szalenie elegancko. No bo jeśli chodzi o lato, to niestety nie widzę go w parze z opalenizną, chyba, że chcecie świecić paznokciami jak w ultrafiolecie ;))


PĘDZELEK:
W przypadku tego lakieru szczególnie polecam mój ukochany szeroki pędzelek! Z wąskim jest niestety sporo gimnastyki i efekt może nie być aż tak jednolity. Szeroki pędzelek zdecydowanie ułatwia ujarzmienie lakieru i dość równe rozprowadzenie go na płytce paznokcia, choć niestety jest to kolor wymagający uwagi. Nawet z odpowiednim pędzelkiem trzeba mieć chwilę czasu i stabilną rękę.

KONSYSTENCJA:
Lakier jest umiarkowanie rzadki, czasami lubi wymknąć się na skórki, więc lepiej nakładać go oszczędniej. Niestety trzeba też uważnie aplikować go przy skórkach i z brzegu paznokci (mi niestety nie zawsze się to udało, co - o zgrozo - oddają poniższe zdjęcia ;)).


KRYCIE:
Fiji, to kolor kryjący. Zdecydowanie nie należy do półtransparentych frenczy. Choć do pełnego krycia mogłyby wystarczyć dwie warstwy, to lepiej jednak położyć trzy cieniutki, dzięki temu lakier będzie miał lepszą głębię koloru i zostanie pozbawiony wszelkich smug i ewentualnych prześwitów. Dwie warstwy polecam tylko osobom z pewną ręką, lub szczęściarom. Ja czasami maluję paznokcie dwiema warstwami i domalowuję trzecią tylko na tych, które wymagają poprawek, ale raczej nie jest to coś, czym powinnam się chwalić :P

TRWAŁOŚĆ:
Fiji ma całkiem dobrą trwałość, ponieważ utrzymuje się bez otarć i odprysków około 4 dni. Po tym czasie zwykle pojawiają się jakieś ubytki, może małe, ale jednak ubytki.


ZMYWANIE:
Bezproblemowe. Lakier nie stawia oporu i nie marze się tak, jak to czasami potrafią białe kryjące lakiery. Łatwo domywa się zarówno z płytki, jak i ze skórek.

CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Cena regularna - 32 zł w Hebe; 35 zł w Super-Pharm; 35 zł w Perfumeriach Douglas;

***

Pora na prezentację na paznokciach! Wybaczcie wszelkie niedoskonałości, to tylko i wyłącznie moja wina, bo ja zawsze maluję paznokcie na szybciocha, a później przy zdjęciach wychodzi co jest nie tak :D






Jak Wam się podoba Fiji? Ja jestem nim szczerze zauroczona! :)
K.

101 komentarzy:

  1. o WOW! Świetnie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również byłam pod wrażeniem! Na żywo wygląda jeszcze lepiej! :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. To prawda! Dłonie wyglądają w nim bardzo schludnie! :)

      Usuń
  3. Chyba nie nosiłabym go solo :). Ale jako baza pod jakieś miśki, kropki czy inne motyle byłby ok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo go lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie bardzo lubię takie mega jasne u siebie, choć u Ciebie ładnie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest świetny! Mam identyczny kolor wśród moich tanioszków ale niestety już podupadł na zdrowiu. Dzięki wielkie za pokazanie tego Essiaka, wiem wreszcie który kolor kupić, bo nie mogłam się zdecydować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadł Ci do gustu na tyle, że go rozważasz i że mój post Ci się przydał :)

      Usuń
  8. Zakochana jest w tym odcieniu. Ostatnio dostałam moje 2 pierwsze lakiery Essie i jednym z nich jest właśnie Fiji! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaskoczyłaś mnie totalnie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. tak sobie czytam i oglądam i myśle, no ładnie ale szału nie ma.... ale jak zobaczyłam go na paznokciach...WOW ! przepadłam :) muszę go mieć :)
    obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiałam się czy go kupić w ramach prmocji w Hebe, zrezygnowałam... Oj chyba tego pożałuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. przepięknie wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój ulubieniec! To był jeden z pierwszych lakierów, który zużyłam do samego końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny jest,na pewno go kiedyś kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham ten kolor! :) Jest absolutnie fantastyczny! Pięknie wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepięknie wygląda na paznokciach, jak go zobaczyłam w buteleczce to myślałam, że nie będzie dobrze krył ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też początkowo olewałam te jasne kolory, bo myślałam, że to wszystko frencze, ale zakochałam się w nim, jak zobaczyłam go u Kamili :]

      Usuń
  17. Uroczy <3 Wygląda przepięknie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście wygląda bombowo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. WOW wygląda naprawdę pięknie! Nie spodziewałam się tak ładnego efektu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, dlatego początkowo go olewałam, ale później jednak przepadłam :D

      Usuń
  20. A mi ten lakier nigdy się tak bardzo nie podobał. Teraz dopiero zaczął :P

    OdpowiedzUsuń
  21. O jaki ładniusi, myślalam że będzie gorzej kryć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie przypuszczałam, że będzie tak dobrze! :)

      Usuń
  22. Miałam z nim dokładnie to, co Ty - nie kusił mnie, nie kusił, a potem nagle zaczęłam się na niego natykać u kolejnych osób, kupiłam i...przepadłam :)) właśnie mam go na paznokciach i czuję, że to jest początek głębokiego uczucia :) A nigdy bym się nie podejrzewała o namiętność do TAKIEGO odcienia, bo generalnie nie przepadam za takimi wpadającymi w biel kolorami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda?! :D On chyba musi wstrzelić się w dobry moment, tak zwaną chwilę słabości, że rozkochać w sobie do reszty! :D

      Usuń
  23. również bardzo lubię ten kolor, ale u siebie toleruję go doiero kiedy moja skóra nabierze koloru od słońca. Bo przy bladych dłoniach wygląda trupio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm z ciekawości sprawdzę go, jak się opalę! :D Kiedyś... :P

      Usuń
  24. Jest piękny! Ostatnio kusi mnie, żeby zdradzić OPI i chyba spróbuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie OPI nie sprawdza się tak dobrze, jak Essie :(

      Usuń
  25. bardzo mi się podoba. zdecydowanie coś w sobie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo jest podobny do lakieru 332 z Inglota, którego posiadam :D

    OdpowiedzUsuń
  27. o Ty cwaniaro, a ja przekopałam wszystkie Twoje essie-recenzje! no trudno ; D bardzo ładny, mega mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie mówił, że będzie tak łatwo :D Ale pozostałe 4 lakiery były prezentowane na blogu i to wystarczyło :)

      Usuń
  28. Chyba mnie właśnie namówiłaś na nowy lakier! Musi być mój, koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. a ja nie lubię takich jasnych kolorów

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie wiem czy przemawia do mnie czy nie... Jakoś nie potrafię się zdecydować. Mimo wszystko przyjrzę mu się uważniej w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jest naprawdę przepiękny, uwielbiam go i chętnie noszę:)

    OdpowiedzUsuń
  32. wygląda idealnie, nie wiem gdzie jest coś nie tak

    OdpowiedzUsuń
  33. Mojaaa krew! :D E tam, według mnie pomalowałaś pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ślicznie - nie widzę żądnego ale :)

    OdpowiedzUsuń
  35. O rany, taki piękny, idealny, elegancki, mleczny.... Frenchowy odcień, bez frenchowego krycia, cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  36. śliczny, ale nie dla moich paznokci.. pracuję nad nimi, ale raczej jeszcze nei najlepiej by wyglądały w takim lakierze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pracuj, a później ciesz się takimi lakierami!:)

      Usuń
  37. Długo się nad nim zastanawiałam i teraz trochę żałuję, że nie wzięłam. Tart deco jest śliczny, ale mam baaardzo podobny odcień i może Fiji byłby lepszy ?... No tak, ale z drugiej strony odcień podobny nie oznacza takiego samego i jakby mi ktoś kazał teraz z tart deco zrezygnować to bym nie potrafiła hihi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nadrobisz, a Tart Deco też jest super! :)

      Usuń
  38. Jest niesamowicie elegancki, klasyczny i gustowny :-) Zakochałam się w nim :-O!

    OdpowiedzUsuń
  39. Jest cudowny! I na mojej liście od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  40. nie mogę się przekonać do lakierów jaśniejszych od mojego koloru skóry :) u kogoś bardzo mi się podobają, ale sama czuję się z nimi źle. także po tego przyjemniaczka nie sięgnę, będę podziwiać u ciebie :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  41. http://testykosmetyczne.blogspot.co.uk/2013/05/akcja-maliny-kolorowe-lato-na.html

    Zapraszam do wzięcia udziału w akcji!! Na ostatnią chwile, Myslę że ci się spodoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale nie jestem zainteresowana udziałem w tej akcji :)

      Usuń
  42. świetny jest <3

    ___________
    obserwuje ;) www.malinowa188.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo ładny , delikatniusi kolorek :) , jestem u Ciebie pierwszy raz ale już wiem , że będę stałą bywalczynią :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Lubię te jasne, frenczowe kolory, są schludne i pazury nawet spiłowane na krótko wyglądają fajnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast