Cześć Dziewczyny!
Kolejny miesiąc umknął nie-wiadomo-kiedy! Jakieś 30 dni temu na ulicach zalegał śnieg, a teraz mamy właściwie piękne lato! I pomyśleć, że już za miesiąc będzie czerwiec! Kiedy ten czas tak leci?! Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła Wam w końcu napisać, że pracę mgr mam w końcu z głowy, a ponieważ terminy gonią, mam nadzieję, że wybaczycie mi umiarkowaną obecność na blogu :)
Tradycji jednak musi stać się zadość! Pora rozpocząć podsumowania miesiąca, zanim dogoni mnie połowa maja! Zaraz po nich planuję przejść do obiecanego posta z kolekcją Essie! Teraz to już naprawdę czekam na ostatnie sztuki, które dziś po południu trafiły w opiekuńcze ręce Sylwii prosto z USA! :)
Nie przedłużając - pora na ulubieńców kwietnia! :)
Przeprosiłam się z moją ukochaną pomadką pielęgnacyjną, czyli Nivea Vitamin Shake! Zdecydowanie uwielbiam ten produkt zarówno za świetne działanie, jak i piękny zapach! Nie wiem, jak to się dzieje, ale ta pomadka dba o moje usta lepiej, niż niejeden specjalistyczny produkt i stanowi genialną bazę dla każdej, ale to każdej pomadki! Ekspresowo wygładza usta i robi wrażenie nawet solo!
Trochę rzadziej, ale również stosunkowo często, sięgałam po masełko Nivea w wersji wanilia i makadamia. Produkt ten stosowałam na noc, wymiennie z kremem Blistex, który zapomniałam umieścić w ulubieńcach. Oba produkty ładnie zmiękczają usta i sprawiają, że suche skórki stają się dużo mniej upierdliwe.
W kwietniu dokuczały mi nieco skórki, więc postanowiłam się przemóc i w miarę regularnie sięgałam po masełko z Inglota. Muszę przyznać, że moje skórki doceniły je dużo bardziej, niż tony kremów, które usilnie wcieram w dłonie, a co za tym idzie, również w paznokcie. Gdybym tylko jeszcze nabrała odpowiedniego nawyku codziennego wcierania... ;)
Tutaj nie ma niespodzianki! Odkąd przeprosiłam się z paletką Sleek Oh So Special, praktycznie nie ma dnia, żebym z niej nie korzystała! Dosłownie na palcach jednej ręki można by policzyć dni, w które sięgałam po inne cienie/palety. Ta paletka, to mój hit wszechczasów! :)
Swatche cieni z tej palety pokazywałam już kiedyś TUTAJ.
Ponownie nie ma zaskoczenia - Hervana z Benefitu i Africa z W7, to moje ulubione twarzowe produkty! Po oba sięgałam z podobną częstotliwością, zależnie od tego, na jakim efekcie mi zależało. Hervana daje bardziej naturalny rumieniec i jest dużo bardziej dyskretna na twarzy. Africę natomiast stosuję, kiedy chcę nieco mocniej podkreślić policzki, a przede wszystkim, kiedy zależy mi na maksymalnej trwałości produktu. Pod tym względem jest niezastąpiona. Ale przecież o jej zaletach rozpisywałam się TUTAJ.
Dream Matte Powder z Maybelline to chyba moje największe odkrycie! Na jego zakup zdecydowałam się dość przypadkowo, ale jak na razie wszystko wskazuje na to, że to będzie najlepszy puder, jaki kiedykolwiek miałam! Chyba nigdy nie spotkałam się z pudrem, który, bez względu na użyty podkład, tak długo i tak pięknie utrzymuje na mojej skórze mat! Ciekawe jak sprawdzi się w nieco bardziej ekstremalnych i upalnych warunkach?! :)
Podkład Healthy Mix od Bourjois dobija już do końca i gdybym nie miała kilku innych podkładów do zużycia, to na pewno od razu kupiłabym kolejną buteleczkę. Choć ze mną to nic nie wiadomo, może wcale nie będę czekać ;) HM to mój ulubiony podkład płynny i mimo, że z założenia ma być nawilżający (a moja cera szczerze takich podkładów nienawidzi), to wygląda na mojej buzi naprawdę cudnie! Świetnie się w nim czuję i trudno mi dostrzec w nim wady :)
Tym razem - z wielkim hukiem - do grona ulubieńców powrócił mój ukochany top coat, czyli Essie Good To Go. Próbowałam innych, ale do każdego z topów miałam jakieś zastrzeżenia! GTG spełnia właściwie wszystkie moje oczekiwania. Właśnie sięgnęłam po drugą buteleczkę i przypomniałam sobie dlaczego tak bardzo za nim przepadałam! :)
***
Dużo? Mało?
Wydaje mi się, że tym razem grono ulubieńców jest naprawdę niewielkie, ale bardzo szczere. Oczywiście nadal chętnie sięgam po produkty, o których wspominałam w ubiegłych miesiącach, ale powyższy zestaw był tym, który najczęściej trafiał do mojej ręki w kwietniu :)
Pokazywałyście już swoich ulubieńców? Chętnie zerknę na to, co polecacie, choć może być to ryzykowne! ;)
Znacie moich ulubieńców? :)
K.
Mmmm, ta Africa :)
OdpowiedzUsuńKuszę ;)
UsuńTo masełko do skórek z Inglota koniecznie muszę kupić.
OdpowiedzUsuńHervana <3 Moja małe marzenie :P
Jeśli chodzi o Hervanę to tak - lubię ją, ale nie polecam kupowania w pełnej cenie. Ja kupiłam ją o 50% mniej i uważam, że tyle jest maksymalnie warta. Inaczej plułabym sobie w brodę ;)
UsuńEssie GTG kusi mnie już jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńU mnie GTG sprawdza się najlepiej :)
UsuńEssie Good To Go - dopiero co zakupiłam, bo inne produkty typu Seche Vite i Poshe ściągały mi lakiery na końcówkach :/ Mam nadzieję, że tu będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńPoshe nie miałam, ale z Seche miałam ten sam problem, tyle, że przy skórkach :P
UsuńPrzy okazji kupię ten Good to Go - jestem bardzo ciekawa efektów na moich paznokciach no i to masełko z inglota - masz rację...oglądanie ulubieńców jest ryzykowne :))
OdpowiedzUsuńOj tak! Strach otwierać cudzych ulubieńców, jak się ma słabą wolę do zakupów :D
UsuńJak bym widziała swój makijaż twarzy w ostatnio czasie, tylko czego innego używam jako róż i bronzer. Bardzo lubię ten podkład i puder:)
OdpowiedzUsuńTop coat z essie oddałam go siostrze, bo jej, tak jak mnie, przypadł do gustu.
A czego używasz w roli różu i bronzera? Ciekawa jestem :)
UsuńWiększość rzeczy znam i też lubię:)
OdpowiedzUsuńW takim razie masz bardzo dobry gust ;)
UsuńMoim ulubieńcem też jest OSS i widzę ze też sięgasz często po ten drugi od lewej na dole (zapomniałam nazwy:P), jest śliczny!
OdpowiedzUsuńPuder z Maybelline również jest moim ulubieńcem od dawna a mam dopiero drugie napoczęte opakowanie, jest szalenie wydajny! :)
Oj zdecydowanie! Już nawet dogrzebałam się do dna i nie wiem co będzie jak go wykończę :(
UsuńTo bardzo dobra wiadomość! :)
strasznie mi się podoba Hervana z Benefitu i chyba zrobię sobie postanowienie, że jak wykończę któryś z moich róży to sobie ją w nagrodę kupię :D
OdpowiedzUsuńa pomadkę z Nivei ostatnio też namiętnie używam, ale dlatego że leży już dość długo i chciałabym ją w końcu wykończyć :D
Całkiem fajna nagroda :) Na pewno motywująca :)
UsuńKarotko Oh so special cudowna, pewnie kiedy sie i na nia skuszę. Powiedz mi czemu nie lubisz nawilżających podkladów?:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to moja ukochana paleta! :))
UsuńMoja cera ich nie lubi! Zwykle koszmarnie się po nich świecę, a puder matuje je tylko na 2-3h po czym zaczynam się zamieniać w latarnię ;)
Uwielbiam ogladac Twoich ulubiencow:)
OdpowiedzUsuńTez caly czas uzywam tego samego maselka z Nivea i bardzo je lubie, ale zainteresowalas mnie tym maselkiem do skorek z Inglota, bo moja skorki sa w tragicznym stanie...:(
Jak skonczy mi sie moj podklad, przetestuje HM:).
Bardzo mi miło, że lubisz tę serię! :)
UsuńJa nie potrafię dbać o skórki regularnie, ale jeśli pamiętałam o używaniu tego masełka przez kilka kolejnych wieczorów, to przez kolejne kilka dni skórki ładnie wyglądały. Niestety w pracy mam do czynienia z ogromną ilością dokumentów i papierów, więc to wszystko kiepsko wpływa na ich ogólną kondycję. Często po całym dniu mam niezły przesusz, więc to masełko przynosi naprawdę sporą ulgę! :)
Nie znam twoich ulubieńców :). Ale kuszą mnie kosmetyki W7 :)
OdpowiedzUsuńAfrica jest naprawdę świetna, a jak jest z resztą? Chyba też nieźle, bo dziewczyny sobie zwykle chwalą, zwłaszcza bronzer Honolulu :)
UsuńMuszę zdobyć tego Good To Go...
OdpowiedzUsuńKasiu, zdobyć go nie trudno ;)
UsuńEssie Good to go w tym miesiącu prawdopodobnie dołączy do moich zbiorów, bo już udało mi się zużyć praktycznie wszystkie top coaty :) HM bardzo lubiłam, ale niestety bardzo źle wypływał na stan mojej skóry :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ja nie zauważyłam żadnych problemów z cerą, na szczęście! Nie przeżyłabym tego, tak bardzo go lubię! ;))
Usuńi co mówiłam, że Naked jest do tyłka? :D hahahha :D musiałam to powiedzieć, ale dziś jest mój dzień i sobie mogę :P
OdpowiedzUsuńHahaha a Ty dalej swoje! :D Weź mi nie wypominaj! W zimie ją lubiłam, ale teraz poszła totalnie w odstawkę :P
Usuńu Ciebie Essie GTG się sprawdził a ja uważam go za wielki bubel - przy każdym jego użyciu odchodzi płatami od płytki paznokcia niezależnie od tego jaki lakier mam pod nim - albo trafiłam na felerną sztukę która mnie do niego zniechęciła albo moje paznokcie z nim nie współpracują odpowiednio
OdpowiedzUsuńJa miałam tak tylko w przypadku jednego lakieru, o dziwo też z Essie. Tak się do niego zniechęciłam, że już nawet nie sprawdzałam, czy to kwestia lakieru, czy topu. Chyba masz rację, to chyba kwestia współpracy lakieru/topu z płytką paznokcia ;)
UsuńMoi ulubieńcy są podobni chociaż nie robiłam ulubieńców od su tysięcy lat. Nie wiem czemu. Jestem szalona.
OdpowiedzUsuńStri, ależ z Ciebie krejzol ;)
Usuńmasełko Inglota, paletka OSS, podkład HM i top coat gdg to również moi ulubieńcy :) nie miesiąca - ale tak w ogóle
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie Simply! Bardzo słusznie! :)
UsuńŚwietni ulubieńcy! To masło z Inglota muszę zakupić :-)
OdpowiedzUsuńCzęsto dodają je gratis albo za 2zł do zakupów, więc warto zapytać :)
Usuńmasełko z Inglota mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobre, tylko mogłoby jeszcze pachnieć jakoś ładniej, wtedy może pamiętałabym o nim codziennie ;)
Usuńhealthy mix i hervana to absolutne must have'y ;)
OdpowiedzUsuńHealthy Mix na pewno, a Hervana? Powiem Ci, że mimo sympatii do tego różu, nie nazwałabym go must have :)
UsuńDokładnie! Leżą sobie u mnie spokojnie:D Nie wiem jak Ty, ale ja to maselko Inglota dostalam przy zakupie lakierów i tez bardzo lubię! Zainteresowalas mnie za to pudrem z Maybelline. Czyżby zdetroniziwal Synergen? A GTG najlepszy!
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też dostałam je do zakupów :)
UsuńA wiesz, że chyba tak? Nie spodziewałabym się! Kupiłam go przypadkiem, bo nie miałam Rossmana pod nosem, a potrzebowałam pudru na już! I chyba trafiłam w 10! :)
Normalnie :D Burżujką chcem w końcu wypróbować, chyba jak mi się Revlon skończy to po niego sięgnę, albo na jesień, obaczym :)
OdpowiedzUsuńBurżujek jest za 40zł w jakimś sklepie internetowym Minti albo Cocolita, już nie pamiętam :) Za taką cenę warto :)
UsuńMam chrapkę na to masełko do skórek, może i u mnie się sprawdzi?
OdpowiedzUsuńCo do ulubieńców to na pewno niebawem napiszę :)
Ciekawa jestem jak to masełko wypada w porównaniu do słynnego Burt's Bees :)
UsuńChętnie przeczytam! :)
Burt's Bees właśnie do mnie leci :)
UsuńBourjois, Sleek i Essie to także moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńDlaczego mnie to nie dziwi? :)
UsuńMasełko z Inglota też bardzo lubię- dobra alternatywa dla oliwek. Zainteresował mnie ten puder Maybelline, jak będę w Rossmanie to go obejrzę.
OdpowiedzUsuńJa za oliwkami nigdy nie przepadałam! Zawsze tłuściłam wszystko na około a nie miałam cierpliwości, żeby siedzieć sztywno ;) Masełko lepiej się trzyma skóry/-ek ;)
UsuńJesteś bardzo stała z kosmetycznych uczuciach :)
OdpowiedzUsuńTo chyba prawda :) Sporo ulubieńców często się powtarza i zmieniam ich raczej sezonowo ;)
UsuńMuszę chyba wyciągnąć OSS, całe wieki jej nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńHervanę i masełko Inglota bardzo bardzo lubię, za to karmelowe Nivea mną zawładnęło na dobre :)
Muszę kiedyś pokusić się o ulubieńców, ale ostatnio mam takie zaległości, że wszystko odkładam na potem ;)))
Asiu, koniecznie! :)
UsuńKarmelowe, to zupełnie nie moja bajka, wolę wanilię i malinę :)
Czasem trzeba trochę odpocząć, nawet od hobby :)
O! I nawet denko się pojawiło w OSS :) Świetna paletka na wiosnę, ja też po nią ostatnio sięgam :)
OdpowiedzUsuńOj tak, nawet dwa denka! Maltretuję te cienie non stop :)
UsuńBourjois i puder Maybelline znam i baaardzo lubię :) chyba następnym razem wrócę do tego pudru. Jest troszkę drogi, ale warto. Poza tym używałam go dwa lata temu podczas miłych wakacji, więc bardzo dobrze mi się kojarzy :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam go w promocji za ok.27zł i nie żałuję ani złotówki :)
UsuńMuszę koniecznie zaopatrzyć się w końcu w Essie GTG, bo SV mi ściąga ostatnio lakiery - chyba umarło ;)
OdpowiedzUsuńMój Seche też koszmarnie ściągał lakiery, a ostatnio to już nawet tworzył smugi :(
UsuńAfrica to tez u mnie hit, od wielu miesiecy. Musze kiedys sie przekonac i sprobowac GTG...
OdpowiedzUsuńNo tak, znam Twój stosunek do Essie ;) Będzie ciężko! :D
UsuńHealthy Mix i masełko z Nivea też uwielbiam:) a na puder może się skuszę, skoro tak ładnie matuje:)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona tym matem! Po cichu liczyłam się z tym, że może to być jakiś niewypał, ale i tak posłuchałam pani konsultantki w Super-Pharm i okazało się, że świetnie mi dobrała ten puder! :)
UsuńJa ze wszystkich topów, które miałam najbardziej lubię GTG i w najbliższym czasie idę do Hebe po zapas- słyszałam, że jakaś niezła promocja na lakiery Essie jest ;)
OdpowiedzUsuńA nawet nie wiem! Słyszałam o jakieś weekendowej promocji przed majówką, a teraz nawet nie sprawdzałam. Ciekawa jestem :)
UsuńA jak Ci się sprawdza Sally Hansen? Próbowałaś już?
z tych Twoich ulubieńców mam i lubię masełko Nivea, w wersji karmelowej :)
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić kiedyś na pomadkę Nivea skoro ją tak chwalisz, i może na Africę :)
Na Africę, to koniecznie! :D
UsuńJa również lubię tę paletkę ze sleeka ,cienie nakładam zarówno na makro jak i sucho ;)moim ulubieńcem jest też ten balsam do ust z nivea jednak jestem posiadaczkę innej wersji zapachowej, co prawda ulubieńców nie robiłam , ale jeśli masz chęć to serdecznie zapraszam na obejrzenie moich kwietniowych zakupów ;)
OdpowiedzUsuńOSS jest idealna! :)
UsuńChętnie :)
pokuszę się na ten rozświetlacz z w7 :D
OdpowiedzUsuńDla mnie to róż :D
UsuńA mi moją paletkę OSP zrzucił kot i jest do wywalenia ;/
OdpowiedzUsuńUuuu zapłakałabym się!
UsuńMasło z Nivea to absolutny Must Have w mojej torebce;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńja się przeprosiłam z paletką Sleeka i teraz również często jej używam, jak coś ląduje na powiekach to albo ona, albo cień z Wibo :)
OdpowiedzUsuńAż nie mogę uwierzyć, że zapomniałam o tej paletce na jakiś czas ;)
Usuńsleek i wszystko jasne ;)
OdpowiedzUsuńoch już nie mogę się doczekać, kiedy przyjdzie do mnie pletka Sleek :D ma bardzo dobre opinie w blogosferze no i te kolorki...
OdpowiedzUsuńA jaką zamówiłaś? :)
UsuńOstatnio zapragnęłam nowej paletki sleek i "och so special" jest na liście zakupowej razem z "lagoon". :)
OdpowiedzUsuńLagoon też jest śliczna! :)
Usuń