Witajcie Dziewczyny!
Majówka już się skończyła, więc pora pokazać się również na blogu! Nie miałam jeszcze czasu, ani warunków, żeby zrobić zdjęcia do postów podsumowujących kwiecień, ale okazało się, że w kwietniu zrobiłam całkiem sporo zdjęć telefonem. Właśnie dlatego stwierdziłam, że zaryzykuję stworzenie pierwszego mobile mixu na blogu! Nie wiem, jak to się tutaj przyjmie, ale jeśli lubicie tego typu wpisy, to kto wie, może będą pojawiać się częściej :))
Kwiecień był dla mnie miesiącem sałatek! Tym razem nie tylko kupowałam sałatki, ale postawiłam na samodzielne kombinowanie z tego, co mam w domu. Jest tyle możliwych kombinacji, które można wykorzystać, że naprawdę jest z czym szaleć! Na szczęście mój M. również jakimś cudem polubił sałatki i już nie patrzy na nie krzywo z odwiecznym pytaniem "a gdzie tu jest mięso?!". Jedna z powyższych sałatek jest jego dziełem! I to przepysznym! :)
W kwietniu również bardzo chętnie sięgaliśmy po łososia. To moja ulubiona rybka i mogłabym jeść go bez przerwy i w każdej formie. Wkrótce podzielę się z Wami banalnym przepisem na sałatkę z wędzonym łososiem! :)
Natomiast zielona kropa, to przepyszny i szalenie sycący koktajl z natki pietruszki, pomarańczy i cytryny. Samo zdrowie! I do tego smakuje jak kiwi! :)
Żeby rozwiać Wasze wątpliwości - nie byłam taka grzeczna przez cały czas - zdarzyło mi się zjeść ze dwa razy kebab, a w majówkę, to i karkówka z grilla nie mogła zostać niezauważona! ;))
1. Nie mogłam sie powstrzymać, żeby nie cyknąć fotki temu robalowi. To dokładnie ten sam gatunek robala, którego wzór z korpusu został wykorzystany na płycie Luxtorpedy. ROBAKI oczywiście! :)
KLIK;
2. Podczas majówki natknęłam się na przepięknie rozkwitniętą magnolię! Na szczęście okazało się, że w tym roku również i nasza magnolia, którą dałam mamie w prezencie urodzinowym dwa lata temu obrosła w cudne kwiaty! Na zdjęciu drzewko napotkane na majówce, a naszym pochwalę się w kolejnym mixie :)
3. Na początku miesiąca upolowałam pierwszego łabądka na Stawach. Teraz już zadomowił się u nas na dobre! :)
4. Mój pierwszy storczyk! Mama zawsze była fanką orchidei, więc i mnie w końcu dopadło i mam swój własny storczyk u mojego M. :)
5. Początek kwietnia, a tu jeszcze zalegał śnieg! A rowery Veturilo już czekały na wiosnę! Teraz trudno spotkać pełny stojak! Muszę się w końcu zarejestrować i korzystać :)
6. A to już majówkowe łabędzie pływające po jeziorze. Oczywiście musiały się odwrócić tyłkami, jak im robiłam zdjęcie ;)
7. No i jeszcze żonkilki, które po świętach zdobiły przez tydzień nasz parapet! Było nam razem dobrze, ale teraz już znalazły swoje miejsce w maminym ogródku :)
1. Również i ja otrzymałam słodką przesyłkę od Bath & Body Works! Lizak jest tak cudowny, że aż szkoda mi go odpakować! A balsam Berry Flirt już mnie w sobie rozkochał! Kasia, miałaś rację! :)
2. Skusiłam się na najnowszą paletę Sleeka, czyli Showstoppers, a za lekką namową Jamapi dorzuciłam do towarzystwa również Sparkle 2! Uwielbiam Sleekowe palety!
3. Uwielbiam to, jak Minti Shop pakuje wszystkie zamówienia! Czuję się, jakby robiła prezent sama sobie! A do tego jeszcze mam blisko do paczkomatu, więc zamówienia z tego sklepu przychodzą do mnie w tempie ekspresowym! :)
4. Z początkiem miesiąca kurierzy dość regularnie odwiedzali nasz blok. Po jednej z takich wizyt zostałam obdarowana nowościami z Pharmaceris oraz wiosennymi nowościami z oferty Douglasa. Wkrótce prezentacja zawartości w nowościach, a za jakiś czas recenzje! :)
5. Event Aussie! Jak wiecie - marka Aussie zawitała do Polski. Zgodnie z zapowiedziami na konferencji wprowadzającej markę, kosmetyki powinny pojawiać się na półkach od maja, więc powoli możecie zaglądać do swoich Rossmanów :)
6. Zdobycze z Nocy Zakupów z Złotych Tarasach - dwie świeczki Twilight Woods i balsam Forever Red! I nie, nie są to moje zakupy! Każdy z produktów dostawało się gratis za zakupy od 150zł w dowolnym sklepie w ZT. A, że mój ukochany w końcu zdecydował się na nowe eleganckie buty i ogólnie miał nastrój do zakupów (co zdarza się dwa razy w roku - w okolicach wakacji i Bożego Narodzenia), to tym razem ja skorzystałam! :)
7. Przykładowe kosmetyki Aussie.
8. Moje nagrody za wyróżnienie w konkurcie Eris Vitaceric!
9. Nowa piękna filiżanka, będąca elementem nagrody od Eris! :)
1/2/4. W kwietniu aż dwa razy byłam na koncercie Luxtorpedy! Oba była absolutnie genialne! Na drugim było szczególnie rodzinnie i kameralnie, zresztą no cóż - zdjęcia są robione telefonem, bez zoom'u! :) W sobotę powtórka na Juwenaliach UW! :)
3. Od kilku miesięcy chciałam się wybrać na Deszczową Piosenkę, aż w końcu mój M. kupił bilety i zrobił mi ogromną niespodziankę! Spektakl jest świetnie zagrany, świetnie wykonany i fantastycznie oddaje klimat lat 20-tych, znany z filmów! Roma jak zwykle zrobiła prawdziwe widowisko z rozmachem! Szczerze Wam polecam!
5. Towarzyszka Panienka, to wspomnienia z dzieciństwa Moniki Jaruzelskiej, córki generała Jaruzelskiego. Czyta się szybko, lekko i przyjemnie! Większość książki przeczytałam w jedno popołudnie podkradając ją tacie mojego Ukochanego :)
6. Reklama nauki języka niemieckiego, która mnie rozłożyła na łopatki! :D Tym chętnie usłyszę Du Hast (Miś ;)) na żywo na Impact Festival! :)
1. Kwiecień, to również nowe balerinki! W końcu zrzuciłam te ciężkie i niewygodne kozaki!
2/5/6. Moje leniwe kocisko! <3
3. Lakier termiczny od Eclair. Oczywiście bananowo-truskawkowy! Miałam świetną zabawę nosząc go na paznokciach! :)
4. Nowe lampioniki z Ikea! Pięknie wyglądają z palącymi się tealight'ami!
7. No i w końcu moja nowa fryzurka! Zdecydowałam się na mocne cięcie i pozbyłam się jakiś 15-20cm włosów! W końcu zrobiło mi się na głowie lekko! :)
***
I jak Wam się podoba mój pierwszy mobile mix? Przyjmujecie go takim jakim jest, czy nie interesuje Was zawartość mojego talerza i pozycje mojego kota? :D:D:D
K.
A widzisz, wiedziałam :D:D
OdpowiedzUsuńOsz kurczak, moje piękne kocisko jak będzie duże, będzie wyglądało jak Twoja Kota <3
Jak Ty mnie dobrze znasz! :))
UsuńStanowczo żądam więcej zdjęć!
Postaram się ;) Choć to wariat więc jest trudno :D
UsuńŚliczne kocisko i nowa fryzura :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Za siebie i kocurzycę :))
UsuńBardzo się podoba mix :) Niestety - jestem typem podglądacza co zrobić:) chętnie obejrzę talerz a jeszcze bardziej wygibaski kotka:)
OdpowiedzUsuńNatura podglądacza :D W takim razie postaram się częściej cykać talerz i kota :D
UsuńSuper mix :D
OdpowiedzUsuńMój mąż też okropny mięsożerca jest ;) Reklama jęz. niemieckiego świetna :D
A jeszcze powiedz mu, że w czymś jest kurczak, to jest sprzedany! :D
UsuńOczywiście, że przyjmiemy! Uwielbiam takie posty, a zdjęcia jedzenia w szczególności - chyba mam jakieś spaczenie na tym punkcie ;D
OdpowiedzUsuńJa też kocham łososia, pod każdą postacią!
Hahaha ja też lubię zaglądać do talerza w mobile mixach :D
UsuńŁosoś rządzi! :D
Lubię mobile mixy :)
OdpowiedzUsuńWczoraj pierwszy raz skorzystałam z Veturilo, fajnie było :)
Koniecznie muszę spróbować! Strasznie mi się podoba taka perspektywa! :)
UsuńPięknie wyglądasz w tym zwierciadełku :)
OdpowiedzUsuńZa Luxtorpedą nie przepadam, ale jeszcze mogę się przekonać :P Przepadam za koncertowaniem się :D Zresztą, to już wiesz :)
Dziękuję Elu :)
UsuńNigdy nie mów nigdy, co? ;)) Koncerty to zawsze jeden z najważniejszych punktów w moim wiosenno-letnim harmonogramie :D
ja bardzo lubię posty tego typu! czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńW takim razie postaram się o więcej! :)
Usuńteż myślę nad podcięciem włosów. może zrobią się lżejsze i będą mniej wypadać :)
OdpowiedzUsuńMoje bardzo odżyły! Jeśli tylko nie zależy Ci na każdym cm, to również szczerze polecam :))
UsuńLubię takie mixy :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ten przepis na sałatkę z łososiem :) I możesz też wspomnieć więcej o tym koktajlu z pietruszki ;P
Nie wiedziałam, że Luxtorpeda będzie na JUWenaliach, może się wybiorę :)
A jaka fajna te reklama niemieckiego :D Wybierasz się na Impact Fest? Kurczę, też chętnie bym poszła na Rammsteina, ale z kasą kiepsko, chyba, że ktoś mi sprezentuje bilet na Dzień Dziecka ;p
O koktajlu nie ma co wspominać! Wrzucasz pół pęczka pietruszki, całą pomarańczę i pół cytryny do blendera i mieszasz :)) Można dolać wody, zależnie od uzyskanej konsystencji :) Można zwiększać lub zmniejszać proporcje albo dodać cukru. Polecam! Całe mnóstwo witamin podane w przepysznej postaci! :)
UsuńTak, wybieram się na Impact :) Mam karnet na oba dni! W ubiegłym roku odpuściłam, ale w tym roku line-up miażdży wszystko! :D
UsuńNo to grubo :)
UsuńA jutro na JUWenaliach będę promować Ursynalia, więc może się zobaczymy ;P
Ale ślicznie wyglądasz w nowej fryzurce, pasuje Tobie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :))
UsuńUwielbiam sałatki! Aż bym jakąś zjadła:))
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam, jak tak sobie przypomnę :D
UsuńPierwszy mix zdjęć najbardziej mi się podoba. jestem wielki łasuch, więc wszystko co do jedzenia, do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńHaha też lubię jedzeniowe mixy :D
UsuńSwietny mix!
OdpowiedzUsuń:))
Usuńtęskniłam za Tobą !!!!!!!!! P.S. ja też mam dziś łososia :D
OdpowiedzUsuńJa ciągle za Tobą tęsknię! <3
Usuńniedługo wybieram się do Ikei i planuję zakup tych lampionów, ale muszę je pomacać :)
OdpowiedzUsuńW sumie to dostaliśmy je od mojej mamy do kompletu do zakupionej doniczki :)
UsuńFantastyczne balerinki nude i przecudny napis, sama na takie literki poluję:)
OdpowiedzUsuńNapis kupiłam jakiś czas temu w empiku, ale takie same są też we Flo :)
UsuńUwielbiam tego typu notki i mam nadzieję, że będziesz je teraz robiła regularnie :D Byłam na Deszczowej Piosence - mam takie zdanie co i Ty :) Polecam wszystkim!
OdpowiedzUsuńPostaram się robić taki zrzut przynajmniej raz w miesiącu :)
UsuńJa jestem tak bardzo zachwycona tym spektaklem, że najchętniej poszłabym drugi raz! :)
Skoro lubisz łososia, to wybierzcie się z M. do Besuto Sushi Bar. Teraz jest na Nowym Świecie, nie daleko Empiku. Mają tam pyszne sushi z wędzonym łososiem:)
OdpowiedzUsuńDomagam się więcej takich postów! Fajne są :)
Achaha, Kota to taka przekorna wychodzi na tych zdjęciach:D
Trzeba będzie o tym pomyśleć :) My uwielbiamy chodzić do Nihona na sushi, zwykle bierzemy duży zestaw, w którym też jest zawsze sporo tych z łososiem :)))
UsuńCieszę się, że Ci się podoba :))
Bo ona jest przekora! I foszasta złośnica :)
Też lubię łososia ♥Więcej takich postów!!:)
OdpowiedzUsuńŁosoś jest przepyszny! :)
UsuńKowal bezskrzydły :P
OdpowiedzUsuńRobal? :D
UsuńRobal :)
Usuńświetny mix! proszę o więcej :D
OdpowiedzUsuńBędzie więcej :)
UsuńA kociak to po prostu bąbowy. Mój kocur to podobnie leniuchuje i jeszcze denerwuje się jak go nie chcę głaskac. Fajne fotki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja też potrafi leżeć i miauczeć, żebym się lepiej brała do roboty, a nie bez sensu ją zagaduję. Do głaskania i to już! :)
UsuńJakie piękne kocisko! :)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy :))
UsuńZrobiłam się głodna patrząc na to pyszne jedzonko! :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo! :D
UsuńJakbym czytała o swoim facecie ;) Kiedyś według niego zielenina była tylko dla krowy, na szczęście już się przekonał jak bardzo się mylił :) Czekam na prezentację paletki Showstoppers, bo sama się nad nią zastanawiam. Mam Sparkle 2 i uważam że to był dobry zakup.
OdpowiedzUsuńHaha :D Dlaczego oni tak się bronią przed tą zieleninką?! :D
UsuńObie paletki są świetne! Showstoppers na pewno pokażę :)
Uwielbiam takie wpisy!
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zrobić zakupy z Mintishop, lakier Barry M :)
OdpowiedzUsuńDla samego pakowania warto :)
UsuńMnie tam interesuje, i zawartość Twojego talerza, i Twój kot :D Lubię oglądać te miksy :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam umiejętności do sałatek, ja nie lubię sałatek i nie umiem też robić fajnych. Z gotowaniem dobrze mi idzie, umiem zrobić coś z niczego, ale niestety w kwestii zieleninki się to nie sprawdza. Na taki koktajl bym się nie odważyła, pozostaję w bezpiecznej strefie mleka migdałowego i przeróżnych owoców ;) Ale wygląda, jak kiwi :)
Aha i bardzo ładnie w nowej fryzurce, spore cięcie, ale na plus :)
Hahaha bardzo mnie to cieszy! :D Ja też lubię czasem popodglądać :D
UsuńO proszę! Mleko migdałowe? Brzmi super! :)
Dziękuję ślicznie! :)
Ta filiżanka jest urocza. Jestem fanką wszystkiego ze spodeczkiem:)
OdpowiedzUsuńMnie również zauroczyła :)
Usuńale masz włoski krótkie :) ślicznie wglądasz.. taka dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Haha mój Michał też tak często mówi :)
Usuńjakie pyszności, aż mi ślinka pociekła i wciągnęłam kabanosa:P a w tej fryzurce nowej wyglądasz świetnie :) bardzo Ci pasuje, ja sama zastanawiam się, czy nie opitolić trochę mych włosów ;)
OdpowiedzUsuńAhahaha :D Ja też zawsze głodnieję, jak widzę jedzeniowe mixy :)
UsuńPiękne kociszcze :)
OdpowiedzUsuń