Cześć Dziewczyny!
Zanim podzielę się z Wami kolejną opinią na temat minerałów z Lily Lolo znowu zrobimy mały lakierowy przerywnik! Chciałabym Wam pokazać lakier, który od dłuższego czasu gości w moich zasobach, ale ciągle o nim zapominałam, a teraz nie mogę się napatrzeć na moje paznokcie! Przed Wami Essie Big Spender! :)
KOLOR:
Big Spender, to piękny fuksjowy, intensywny róż z domieszką fioletu! Przypomina mi kolor kwiatów fiołka alpejskiego lub niektórych storczyków (zresztą obie te roślinki kupiłam jakiś czas temu do sypialni ;)). Lakier jest idealnie kremowy, nie zawiera żadnych drobinek, ale zdaje się być odrobinę bardziej przejrzysty, niż klasyczne kremy, choć do żelka mu jeszcze daleko :)
PĘDZELEK:
Oczywiście szeroki! Jeśli tylko mam wybór, zawsze staram się sięgać po wersję drogeryjną Essie, która jest wyposażona w bardzo wygodny, szeroki pędzelek, którym najszybciej i najwygodniej maluje mi się paznokcie. Przy mojej szerokiej płytce jest to najlepsze rozwiązanie :)
KRYCIE:
Jak już wspomniałam, Big Spender, to coś pomiędzy kremem, a żelkiem. Na pierwszy rzut oka lakier wydaje się być dobrze napigmentowany, ale jednak dwie warstwy sprawiają czasami wrażenie nieco zbyt przejrzystych. Obawiam się, że przy paznokciach z intensywnie białymi końcówkami trzecia warstwa lakieru będzie niezbędna.
KONSYSTENCJA:
Big Spender zdaje się być nieco rzadszy, niż inne z moich Essie, więc miałam z nim trochę problemu, jeśli chodzi o rozlewanie się przy skórkach. Nie było to bardzo upierdliwe, ale wiadomo, że zawsze wygodniej, kiedy lakier trzyma się wyłącznie płytki paznokcia :)
TRWAŁOŚĆ:
Big Spender całkiem nieźle trzyma się paznokci, jak na razie noszę go trzy dni i mam dopiero odrobinę starte końcówki. Tak, mam go na sobie pierwszy raz, więc w zasadzie jest to bardziej prezentacja, niż recenzja, ale przypuszczam, że zanim sięgnę po niego kolejny raz, to zapomnę o wrażeniach z tego pierwszego razu ;)) Na moich paznokciach Essie trzymają się zwykle do 5 dni, a przy długich (jak na mnie) paznokciach, ten czas skraca się do 3-4 dni.
ZMYWANIE:
Lakier zmywał się bez większych problemów, ale niestety mam wrażenie, że odrobinę odbarwił mi płytkę. Nie jest to zbyt mocno widoczne, bo po prostu jest nieco bardziej zaróżowiona, ale tak czy inaczej warto zastosować pod niego jakąś dobrą bazę.
CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Big Spender bez problemu znajdziecie w szafach Essie w Super-Pharm i Drogeriach Hebe, gdzie zapłacicie za nie ok.33-35 zł w cenie regularnej, zawsze jednak warto polować na promocje, np. od jutra Essie w Super-Pharm będą tańsze aż o 30%! :) Poza tym zawsze warto przeszukać internet, jest wiele sklepów lub sprzedawców które/którzy oferują różne kolory Essie, w tym w wersji profesjonalnej z cienkim pędzelkiem i rzadszą formułą.
A jak Wam się podoba ten różofiolet? :)
K.
Piękny <3 Myślę, że kupię go do mojej kolekcji :)))
OdpowiedzUsuńTo odcień, który będzie pasował do wielu rzeczy, a sporo też ożywi, więc myślę, że warto się nad nim zastanowić :)
Usuńśliczny, chcę :D
OdpowiedzUsuńO nie, i teraz go chcęęęęęęęęę! Świetny odcień :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Jak dobrze, że od jutra promo... ;))
UsuńMi się bardzo podoba! Mam podobny kolor z My Secret, ale do tego dużo mu brakuje :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam ofery My Secret, więc trudno mi się wypowiedziać :)
Usuńwow, świetnie wygląda na paznokciach! na pewno trafi w moje ręce! :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi wpadł w oko :D
UsuńKolor jest przepiękny, jak z resztą większość Essie. Już od jakiegoś czasu patrzę na ten lakier w Superpharm i Hebe i bardzo mnie kusi, żeby go kupić :)
OdpowiedzUsuńWiesz dobrze, że ja na pewno nie odwiodę Cię od zakupu :D
UsuńBardzo ładny, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNo i super! :D
UsuńPiękny, planuję kupić sobie coś z Essie i nie mogę się zdecydować, który wybrać. Narazie wygrywa Bahama Mama:)
OdpowiedzUsuńBahama Mama też mi się bardzo podoba! :)
UsuńBardzo mi się podoba taki kolorek:)
OdpowiedzUsuńwłączyłaś mi na niego chciejstwo :)
OdpowiedzUsuńNo to chyba udaną prezentację zrobiłam :D
Usuńnooo zdecydowanie, zwłaszcza, że już jest mój :D
UsuńNo i super! :D
UsuńCudny odcień - jeszcze takiego nie widziłam :) - ja poluję na recessionistę ;)
OdpowiedzUsuńRecessionistę to teraz raczej tylko przez internet dostaniesz. Spróbuj na allegro albo na Kajuba.pl :)
UsuńPrzepiękny! *____* Ohh, zakochałam się <3 Zapisuję na moją magiczną listę :) Essie nigdy za wiele :D
OdpowiedzUsuńCo masz jeszcze ciekawego na tej liście? :)
UsuńGenialny kolor :)
OdpowiedzUsuńPodobny do Bahama Mama, czy się mylę ? :)
OdpowiedzUsuńBahama Mama jest moim zdaniem ciemniejszy i chyba bardziej na pograniczu bordo i fioletu :)
UsuńBardzo lubię takie odcienie. Dla mnie piękność :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że trafiłam w Twój gust :)
Usuńwygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńZa tak przepiękny odcień jestem w stanie wybaczyć mu zbyt rzadką konsystencję. Cudo i ideał! Narobiłaś mi na niego wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak jeszcze potrafię kusić :D
UsuńPrzepiękny kolor ! Uwielbiam takie kolorki!
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle uwielbiam wszelkie odmiany różu na paznokciach :)
UsuńOj, tak. Ten kolor ma coś w sobie :) Zazdroszczę jednak, że lakiery trzymają się u Ciebie 3 dni z lekko startymi końcówkami, a właściwie jeszcze więcej. U mnie znów coś zaczęło się dziać z paznokciami, rozdwajają się i łamią :(
OdpowiedzUsuńP.S. Super wyszły Ci zdjęcia! Kupiłaś jakąś lamę, czy używasz tych, o których mówiłaś jakiś czas temu?
UsuńNo 3 dni to u mnie raczej norma, jak jest krócej to znaczy, że jest już mega słabo... ;)
UsuńNadal je olejujesz czy już przestałaś?
Dzięki! To połączenie nowego aparatu z żarówką, o której Ci już pisałam. Potrzebuję jeszcze lampki z dobrym wejściem do drugiej żarówki, żeby było bardziej równomierne oświetlenie, bo o ile do zbliżeń jest w miarę ok, tak już do szerszego planu jednak brakuje mi trochę światła ;)
No właśnie ostatnio jednak przestałam. Nie wiem czy to przez to czy po prostu w zimie moje paznokcie mają mega zły okres. W zeszłym roku też tak było.
UsuńNo to faktycznie dodaj jeszcze drugą żarówkę jak będziesz mieć okazje, bo na takich małych obiektach połączenie nowego aparatu z żarówką wychodzi Ci super! Robisz już na manualu czy na auto?
Może warto jednak do tego wrócić? Widać, że olejowanie przynosiło u Ciebie bardzo dobre efekty! :)
UsuńDzięki! :) Na manualu jeszcze nie, skaczę między dwoma trybami, których nazwy nie potrafię przytoczyć, ale bawię się sprzętem i różne są tego skutki, ale jestem coraz bardziej zadowolona :)
Wow przepiękny kolorek;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpiękny jest zarówno kolor jak i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jestem bardzo zadowolona z tych zdjęć! :)
UsuńAch, wzdycham do tego koloru. Ostatnio widziałam podobny odcień Paese, także chyba po niego wrócę. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tutaj konsystencja nie jest idealna, no ale kolor nadrabia bardzo.
Pozdrawiam
Nie jest zbyt zorientowana w ofercie Paese, ale ciekawa jestem czy faktycznie są aż tak podobne :) Nie to, żeby Essie był jakiś unikatem, ale daj znać, jeśli kupisz i uda Ci się je porównać tak na oko :)
UsuńKolor super:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor, faktycznie nieco storczykowy :)
OdpowiedzUsuńMam storczyka w bardzo zbliżonym odcieniu, stąd skojarzenie! :D
UsuńPiękny jest ten kolor, Karotko kusisz mnie znowu :P
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! :D
UsuńRany, piękny jest! Nie jestem miłośniczką ciemnych lakierów, czy w ogóle intensywniejszych fioletów, gustuję głównie w pastelowych, rozbielonych odcieniach, ale ten lakier zdecydowanie wzbudza moje chciejstwo!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zwraca uwagę, sama co chwilę na niego zerkam :)
UsuńNie dizwię się, ja nie mogę przestać o nim myśleć od wczoraj ;) Wpisałam go już sobie na listę :)
UsuńUdało się, upolowałam go wczoraj w Beuty Outlet za 5 funtów, hurra :)
UsuńTen odcień to jak dla mnie taka podstawa w każdym zbiorze :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest! :)
UsuńMam ten lakier:) Skusiłam się na niego po recenzji Idalii i muszę przyznać, że nieco się zawiodłam kolorem. Zarówno na jej zdjęciach, jak i na Twoich lakier jest właśnie różowo-fioletowy, tym czasem w rzeczywistości wygląda tak tylko w odpowiednim świetle. Normalnie jest to zgodnie z tym co pisze producent fiolet z kroplą czerwieni. Nie mniej jednak i tak jest piękny:)
OdpowiedzUsuńAniu, mam wrażenie, że piszesz o Bahama Mama, bo jak dla mnie to właśnie BM jest fioletem z kroplą czerwieni, natomiast Big Spender, to dla mnie ewidentnie róż z kroplą fioletu :)
UsuńZ pewnością mam Big Spender:) No chyba, że ktoś w Hebe zrobiłby psikusa i podmienił naklejki na buteleczce;P
UsuńAż tak to chyba nie, kurcze, strasznie dziwne :(
UsuńDobrze, że mi o nim przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go właśnie za kolor, rekompensuje mi resztę małych mankamentów, dokładnie jak u Ciebie ;))
Widzę, żę znowu mamy podobne zdanie :)
UsuńMam ten lakier i bardzo go lubię, nie zauważyłam problemów z aplikacją :) jedyny problem jaki mam z Essie to zrobienie im takiego zdjęcia, żeby oddawało realnie kolor :D pamiętam jak 'exotic liras' fotografowałam przez godzinę :D
OdpowiedzUsuńO a ja właśnie co jakiś czas zastanawiam się nad Exotic Liras :)
UsuńZnam to poświęcenie! Tylko ja nie mam cierpliwości, żeby tak ciągiem pstrykać, więc zwykle robię kilka podejść ;)
Podoba mi się ten różo-fiolet jak to ujęłaś;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę udany, co? :)
UsuńPiękny! Uwielbiam wszelkie różowe odcienie lakierów do paznokci od jasnych pastelowych aż po takie ciemne lekko fioletowe :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś - również mam słabość do tego typu kolorów, mogłabym mieć praktycznie cały przekrój kolorystyczny od jasnego różu, do ciemnego fioletu :D
Usuńjej! jaki piękny! normalnie nie zwracam uwagi na "wyzywające" kolorki, ale w tym momencie chyba przejdę się do SP, żeby zrobić Essie-owe zakupy! :)
OdpowiedzUsuńJaki on tam wyzywający :)) Piękny, elegancki róż! :)
UsuńBardzo go lubię, ma świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kolor dopisuję do listy zakupów :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :D
UsuńJest przepiękny!! Muszę go mieć...
OdpowiedzUsuńOj, Karotko to wszystko przez Ciebie :-))
Lubię prowokować Was do zakupów :D Cieszę się, że nie tylko ja ulegam zgubnemu wpływowi blogosfery :D
Usuńale śliczny kolor,masz cudne paznokcie! :-)
OdpowiedzUsuńEee tam :D Tylko dobrze wyszły na zdjęciu :D
UsuńPiękny, od długiego czasu się na niego czaiłam jak jeszcze używałam częściej lakierów
OdpowiedzUsuńA teraz już nie malujesz paznokci zbyt często? :)
UsuńPRZEPIĘKNY ODCIEN!!!!!! naprawde, wow.. .
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadł Ci w oko :)
UsuńBrakuje mi takiego odcienia w kolekcji i od dłuższego czasu za mną chodzi ten lakier, ale...
OdpowiedzUsuńza każdym razem jak widzę jego nazwę to mam tylko jedno skojarzenie i w głowie zaczyna mi grać to: http://www.youtube.com/watch?v=iG3VfKlfDEk :D
O mój Boże! Mam dokładnie to samo! DOKŁADNIE TO SAMO! :D Myślałam, że coś ze mną nie tak, ale na szczęście jest ktoś komu też gra w głowie Big Spender na samo skojarzenie :D
Usuńpiękny jest! jakoś wcześniej go nie widziałam, bo nazwa nie utknęła mi w głowie.. a on taki łaaadny :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz? Teraz już się nie opędzisz, będzie Ci chodzić po głowie... :D
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor:)
OdpowiedzUsuńciekawa notka i wspaniały kolor lakieru <3
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam. Ale już serdecznie zapraszam wszystkich ; )
http://gotta-dash.blogspot.com/
No to spoko :D
UsuńPiękny odcień :) Zastanawiałam się ostatnio między nim, a Bahama Mama i wzięłam ten drugi, jednak Big Spender też musi być mój. Na wiosnę będzie świetny :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Big Spender to tego rodzaju kolor, który z powodzeniem można stosować przez okrągły rok :)
Usuńnooo odcień powala :) mam jednego Essiaka ale coś czuję , że na wiosnę kupie sobie jeszcze jeden :)
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
Jaki kolor chodzi Ci po głowie? :)
UsuńZakupiłam ostatnio ten kolor i muszę przyznać że jestem w nim zakochana po uszy, mimo śniegu i mrozu ten kolor sprawia, że jestem radosniejsza ;) to fakt, że też trochę rozlał mi się na skórki ale mimo wszystko ze względu na kolor, jest jednym z moich ulubionych ;)
OdpowiedzUsuńhttp://monique1900.blogspot.com
Terapia kolorem :D
UsuńO mamuniu, jaki piękny kolor. Poszukiwałam takiego tej jesieni.
OdpowiedzUsuńA on czekał grzecznie w szafie Essie :)
UsuńKolorek jest cudowny, bardzo, ale to bardzo takie lubię, choć od kiedy mój w podobnej tonacji zdechł to niestety ciężko mi było dorwać podobny.
OdpowiedzUsuńNo to już wiesz, gdzie szukać! :)
Usuńcudowny kolor, uwielbiam takie, szkoda ze jest rzadkawy
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jest to najbardziej upierdliwe :D
UsuńHello ,it is wonderful!
OdpowiedzUsuńThis is Alice from BornPretty store.
Our online store:www.bornprettystore.com
If you are interested,please feel free to contact me :blog@bornprettystore.com