Cześć Dziewczyny,
Od jutra (29 lutego) w Biedronkach zacznie obowiązywać nowa gazetka urodowa z okazji Dnia Kobiet i w związku z tym w biedronkowej ofercie znowu pojawią się moje ukochane masełka do ciała. Szczerze polubiłam dwie z trzech dostępnych wersji zapachowych, więc dzisiaj i jutro pojawią się recenzje tychże specyfików. Na pierwszy ogień Azja!
Be Beauty - masło do ciała Azja |
KILKA SŁÓW OD PRODUCENTA:
Tym razem pozwolę sobie nie przepisywać tych obszernych i obrazowych opisów i obietnic, które bądź co bądź działają na moją wyobraźnię, i po prostu wkleję zdjęcie... Oczywiście można je powiększyć, wystarczy kliknąć :)
Be Beauty - masło do ciała Azja - opis |
Jest to jeden z moich ulubionych produktów do ciała, wiem, że stosunkowo często tak piszę, ale akurat ta grupa jest dosyć liczna, a poza tym zazwyczaj lubię mieć otwarte dwa tego typu produkty - jeden lotion lub lekki balsam do użytku po porannym prysznicu lub na szybciocha, jak nie chcę biegać i czekać, aż się wchłonę (:P) i drugi produkt, nieco bardziej treściwy w konsystencji, kiedy mam ochotę zrelaksować się przed snem po wieczornej kąpieli - tutaj zazwyczaj sięgam po wszelkiego rodzaju masełka.
Be Beauty - masło do ciała Azja |
DZIAŁANIE: Produkt bardzo dobrze nawilża moją skórę, wprawdzie nie jest ona szczególnie wymagająca, ale po użyciu tego masła spokojnie mogę mieć lenia po kilku kąpielach z rzędu i wcale nie używać żadnego smarowidła. Tak, jak już kiedyś wspominałam, produkty tego typu lubię nakładać nieco grubszą warstwą, ale nawet mimo tego masełko stosunkowo szybko się wchłania (jak na taką zdrową warstwę! :D). Zazwyczaj w tym czasie myję zęby i zajmuję się pielęgnacją twarzy (demakijaż, mycie etc.), tyle wystarcza, żeby produkt wchłonął się zostawiając na skórze jedynie delikatny film. Mimo wspomnianego filmu nie zaobserwowałam brudzenia ubrań, co najwyżej ciężko się wcisnąć w rurki, jeśli za bardzo się pospieszymy... ;)
Jeśli natomiast chodzi o działanie wygładzające, to hmm... czy to nie normalne, że skóra dobrze nawilżona jest po prostu gładsza i milsza w dotyku? Generalnie trudno zaprzeczyć, dla mnie nawilża = wygładza.
Be Beauty - masło do ciała Azja - konsystencja |
KONSYSTENCJA: Masełko ma świetną, nieco kremowo-żelową konsystencję. Nie jest tak bardzo zwarte, jak choćby masła z poprzedniej biedronkowej linii (mango i lemon), jak na masełko jest być może nawet odrobinę leiste, ale absolutnie nie oznacza to, że ów produkt jest tzw. uciekinierem. Co to, to nie! Tyle, ile go nabierzemy, tyle siedzi na dłoni i tyle, ile go nałożymy na skórę, tyle się rozciera. Produkt nie sprawia najmniejszych problemów w aplikacji, rozciera się bardzo gładko i nie stawia oporu... ;)
ZAPACH: Producent z jednej strony pisze o ekstrakcie z bawełny, innym razem o ekstrakcie z ryżu, żeby następnie stwierdzić, że otulamy się zapachem kwiatu lotosu. Nie wiem, czy tak pachnie kwiat lotosu, ale dla mnie są to typowe lody wiśniowe! Uwielbiam ten zapach, ale czasami można przesadzić z tą słodkością, dlatego regularnie zdradzam go z czymś co pachnie nieco mniej słodko. Mimo, to lubię i nie nudzi mnie! :)
WYDAJNOŚĆ: Myślę, że jak na moje obfite paćkanie produkt jest bardzo wydajny. Fakt, że w domu bywam coraz rzadziej, więc coraz rzadziej mam okazję go używać, ale stoi otwarty co najmniej od dwóch, o ile nie trzech miesięcy, a ja używam i używam i jeszcze na kilka mumifikacji go mam... :)
Be Beauty - masło do ciała Azja - opakowanie |
OPAKOWANIE: Standardowo - okrągły słoiczek z odkręcanym wieczkiem. Pojemność 200ml. Co zasługuje na uwzględnienie, to fakt, że w środku produkt zabezpieczony jest folią, dzięki czemu wiemy, że nikt nie wsadzał nam paluchów do naszego mazidełka. Ponadto opakowanie bardzo, ale to bardzo podoba mi się od strony wizualnej, a do tego jest bardzo praktyczne i wygodne. No i nakrętka nie sprawia mi żadnego problemu! :D
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: ok.8zł, produkt dostępny tylko w Biedronce; za tę cenę grzech nie zrobić zapasów <3
Podsumowując:
+ dobrze nawilża;
+ nie spływa z ręki;
+ nie sprawia problemów z aplikacją;
+ pięknie pachnie (choć dla niektórych może być za słodko);
+ cena - obłęd!;
+ wygodne i ładne opakowanie;
- "sezonowa" dostępność.
Ja ten produkt polecam, ale jeśli Wy go nie chcecie, to ja chętnie wykupię cały zapas z Biedronek! :D
K.
Poniżej skład w powiększeniu:
Nigdy nie używałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na nowy post:*
Warto, tym bardziej, że jest naprawdę tanie i dobre!
UsuńCiężko na nie trafić, więc pewnie szybko zostanie wykupione z nowej oferty biedry :)
OdpowiedzUsuńJa raczej się nie skuszę, bo mam spory zapas maseł :)
Chociaż Twoje recenzja jest zachęcająca :)
Skoro jest zapas, to rozumiem. Ale te masła są naprawdę fantastyczne, więc lepiej dobrze przemyśl swoją decyzję ;) haha :)
UsuńOo trzeba bedzie spróbować ! :)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńJuż czytałam o tych jutrzejszych kosmetykach w biedrosi! Ale nie wiem, czy kupię masło. Na pewno, gdy będzie to peeling! One są przeboskie! Kocham je! <3 Zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńKupuj, kupuj! Nie pożałujesz! :D
UsuńNaprawdę jutro będą w Biedronkach? Muszę koniecznie zajrzeć. Lubię całą tą serię. Mam masełko cytrusowe i uwielbiam je za zapach szczególnie.
OdpowiedzUsuńJa mam również masła z poprzedniej serii, ale te są dużo lepsze :)
Usuńja dziś otworzyłam Brazylia ujędrniające z guaraną i jestem nim zachwycona :-))
OdpowiedzUsuńBrazylii akurat nie używałam :)
UsuńO widzisz, szukajcie, a znajdziecie. Dumałam dzisiaj nad tym masłem, bo mi się zapasy kończą, ale w końcu wzięłam Afrykę, o której już słyszałam dużo dobre. Chciałam najpierw sprawdzić, jakie opinie ma Azja :)
OdpowiedzUsuńO widzisz! :D Ja Afrykę wolę minimalnie bardziej od Azji, ale i tak zaopatrzyłam się ponownie w obie sztuki :D
UsuńWłaśnie sobie pachnę i jest mi bardzo przyjemnie.
UsuńJutro chyba skoczę po Azję.
Skocz koniecznie! A jak Ci się nie spodoba, to Ci je zabiorę :P Mi ten zapach kojarzy się z wiśniowymi słodyczami :)
Usuń