Dzisiaj znowu trochę z kategorii lekko, łatwo i przyjemnie, czyli lakier do paznokci! Póki mamy lato, to korzystam z kolorów, ile tylko się da! Zimą zazwyczaj wszystko mi przechodzi, więc póki maluję, to się chwalę. A co! :)
Ados Summer Time 46 |
Tym razem weźmy na tapetę lakier, który otrzymałam w paczuszce z wygraną u Agu, czyli Ados z kolekcji Summer Time, numer 46. Ten kolor to cudowny lazurowy niebieski kolor, z przepięknym shimmerem, o ile mnie oko nie myli - zarówno złotym, jak i srebrnym, który w zależności od światła, nie dość, że pięknie się mieni, to jeszcze "zmienia" kolor od głębokiego niebieskiego, przez lazur rodem z plaż na Malediwach, aż po niemal ciemną zieleń! Kolorystycznie to totalny wymiatacz! Dawno już nie miałam tak wielowymiarowego koloru! :)
Jeśli chodzi o aplikację lakieru, to jest ona dość przyzwoita. Lakier ma odpowiednią konsystencję, która nie rozlewa się jakoś szczególnie po skórkach, chyba, że po prostu nieumiejętnie operujemy pędzelkiem (hello, this is me! :D). Co do samego pędzelka - ten również jest dobry, nie rozczapirza się, nic mu nie odstaje i dobrze leży w dłoni, no a to, że manewrując przy skórkach drążącą ręką zawsze pomaluję trochę nierówno, to już tylko i wyłącznie moja wina. Nigdy nie ukrywałam, że jestem beztalenciem, jeśli chodzi o malowanie paznokci, choć nawet ja muszę przyznać, że powoli się wyrabiam... Gdybyście tylko widziały moją prawą rękę, czyli tą która nie uświadcza sesji na bloga... To dla Was tak się staram! ;) A jak już się zepnę nad lewą dłonią, to już mi cierpliwości na prawą nie starcza... :P
Ados Summer Time 46 |
O czym to ja...? Ach o lakierze! No więc, kolorystycznie wymiatacz, aplikacyjnie bez większych problemów, co dalej... Dalej niestety jest gorzej... Lakier zaczął mi odpryskiwać już drugiego dnia, natomiast trzeciego miałam na paznokciach katastrofę... Odpryski były tak spore (choć nie tak spore jak przy Essie Cute As A Button <trollface>), że lakier nadawał się już tylko i wyłącznie do zmycia. I tu następuje apogeum mojej rozpaczy, gdyż albowiem ponieważ - DZIAD JEDEN (musiałam wtrącić :D) - nie dość, że zafarbował mi na trupiosino paznokcie, to jeszcze rozmazał mi się po całych palcach i naprawdę ciężko było go z nich ruszyć! Nawet mój chłopak spoglądał na moje paznokcie z wyjątkowym niesmakiem, twierdząc, że lepiej by było, gdybym już zostawiła te odpryski! :D
Co do ceny - nie mam pojęcia - ale z tego, co się orientuję, to dostaniecie go za około 5zł, prawdopodobnie w mniejszych drogeriach, bo w tych sieciowych nigdy nie było mi dane go spotkać.
Podsumowując - kolor jest absolutnie genialny i niepowtarzalny, dlatego mimo wszystko chętnie będę po niego sięgać, jeśli tylko nigdzie nie będę się spieszyć następnego dnia (awaryjne zmywanie!). Pokombinuję też z inną odżywką/bazą lub po prostu zaaplikuję ją podwójnie.
I jak Wam się podoba? Wybaczyłybyście mu to farbowanie? Na Haloween efekt po zmywaniu będzie jak znalazł :D
K.
kolor piękny.. ale nie cierpię jak lakier się marze i farbuje paznokcie :P
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale kolor jest super, więc mu to wybaczam :D
Usuńwybaczyłabym mu wszystko :D kolor prześliczny!
OdpowiedzUsuńCudny! :D
UsuńPiękny jest! Choć nie lubię takich kolorów;p
OdpowiedzUsuńRozwaliło mnie to "gdyż albowiem ponieważ DZIAD JEDEN" :P
Dziad musi być :D
UsuńPodobnie jak Marti, darowałabym mu wiele, tak bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor! :D
UsuńŁadny ;D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkolorek jest świetny :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! :D
UsuńŚwietny kolor, ale nie wybaczyłabym mu farbowania paznokci.
OdpowiedzUsuńJa mu wybaczam, bo nie widziałam nigdzie indziej takiego koloru. A na farbowanie może coś jeszcze poradzę... :]
Usuńjakoś mnie nie przekonuje;)
OdpowiedzUsuńE tam! Popatrz jeszcze raz ;)
Usuńbardzo ładny kolor, i jeszcze z drobinkami, na które mam ostatnio bzika
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPiękny jest <3 Szkoda, że taki wredny... Ale mam kilka tego typu lakierów, co farbują strasznie a i tak je używam, więc tak - wybaczyłabym ;)
OdpowiedzUsuńCała Gray :D
Usuńja bym wybaczyła :) śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńUrokliwiec z niego :D
Usuńtych lakierków jeszcze u mnie nie widziałam, chyba trzeba się wybrać w podziemia ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, może tam coś będzie :]
UsuńNie przepadam za drobinkami w lakierach, wiec ja sie raczej nie skusze, ale jesli ktos lubi :)
OdpowiedzUsuńE tam, piękne są! ;)
Usuńświetny kolorek;) a czy z tej firmy jest tez miętowy?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, bo ja ten lakier dostałam, a u nas nigdy się im nie przyglądałam :]
UsuńKolor fajny, drobinki dodają mu uroku :) A czy wybaczyłabym mu to farbowanie? Hmm pewnie bym się obraziła na niego na jakiś czas, po czym bym do niego wróciła ;p
OdpowiedzUsuńU mnie będzie tak samo ;)
Usuńkolor taki mało letni jak dla mnie, ale ogólnie ciekawy odcień ;)
OdpowiedzUsuńJak to mało letni? Toż to morze jak się patrzy! :D
Usuńkochana, kosztował 3.50:DDD Adosy szybko mi odpryskują, chyba taka ich natura;)
OdpowiedzUsuńOj to poszalałam z ceną ;))) Mi tam i tak trzymał się dłużej i lepiej niż koralowy Essie, więc co tu dużo gadać :D
UsuńDokładnie tak! :D
OdpowiedzUsuńcool colour!! like it a lot!!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Świetnie prezentuję się u Ciebie na paznokciach ♥
OdpowiedzUsuń