Hej Dziewczyny!
Zgodnie z zapowiedzią, dzisiaj pora na grudniowe zdobycze! W tym miesiącu zdecydowanie przystopowałam z zakupami, sama nie wiem, co o tym zadecydowało, ale kusiło mnie zdecydowanie mniej produktów. Możliwe, że miałam mniej czasu, w grudniu miałam trochę spraw do załatwienia. Mimo to, do mojego koszyka wpadło kilka całkiem ciekawych produktów.
Po pierwsze zestaw Maybelline, w którego skład wchodzą tusz do rzęs One by One Satin Black oraz płyn do demakijażu. Teoretycznie nie potrzebuję nowego tuszu, ale ten chciałam wypróbować od dawna, a kiedy zobaczyłam w Auchan zestaw za 22zł, podczas, gdy normalna cena samego tuszu, to ok.35zł - po prostu nie mogłam sobie darować! Nie wiem, o co chodzi, ale chyba ktoś się pomylił przy nabijaniu ceny, bo to aż niemożliwe! :)
Do kompletu z szarlotkowym masełkiem, które nabyłam w listopadzie, dobrałam sobie szarlotkowy peeling z Farmony z serii Sweet Secret. Okazało się, że ten produkt to naprawdę ostry zdzierak, ale za to jak pachnie! Niedługo przybliżę Wam wrażenia z jego użytkowania! :) Cena to ok.15zł - do tej pory widziałam go tylko w Douglasie i jednej drogerii niesieciowej.
Ponieważ wykończyłam już jedwab z Marion i powoli wykańczam również ten z Biovaxa, przy okazji wizyty u mojej fryzjerki, skusiłam się po raz kolejny na jedwab CHI (czyli lepszego brata jedwabiu z Biosilk - to ten sam producent Farouk), który już kiedyś bardzo dobrze sprawdził się na moich włosach, a 9zł, to moim zdaniem dobra cena.
Jeszcze w listopadzie dołączyłam do wizażowych wspólnych zakupów z LUSH. Tym sposobem w grudniu dotarły do mnie maska Catastrophe Cosmetic, która szturmem zdobyła moje serce, oraz słynny czyścik do twarzy - Angels on Bare Skin. Oba produkty są dobre, choć w czyściku raczej się nie zakocham, to z pewnością będzie do produkt, do którego miło będzie wrócić od czasu do czasu. Za to za maskę dam się pokroić. Chyba nigdy jeszcze nie widziałam aż tak spektakularnych efektów po jakiejkolwiek masce!
Kolejne echo listopadowych zakupów, czyli zamówione za pośrednictwem Moniszona upragnione OPI z kolekcji Skyfall - The World Is Not Enough (KLIK) oraz Casino Royale, a do tego kolejny Essie do kolekcji - Your Hut Or Mine. Pierwszy już pokazywałam, prezentacja pozostałych wkrótce! :)
W związku z tym, że moje top caoty z Essie i OPI zgęstniały na tyle, że nie nadawały się już do użytku postanowiłam wypróbować płyn, który przywraca im normalną konsystencję, czyli Seche Restore. W razie, gdyby to jednak nie podziałało na topy innych marek, niż Seche, zabezpieczyłam się miniaturką Seche Vite. Za miniaturkę zapłaciłam ok.5zł, a za Restore zdaje się ok.25zł.
Jak zapewne wiecie, w grudniu w Warszawie otworzył się pierwszy salon NYX Cosmetics, gdzie na otwarciu otrzymała piękny różowy lakier w kolorze Bimbo oraz paletkę cieni w fioletach. Do tego dokupiłam sobie dwie pomadki w kolorach Paris oraz Fig za ok.22zł, a do zakupów dostałam brązową kredkę jako gratis. Szminki przybliżałam Wam już co nieco w poście o otwarciu KLIK.
Jeśli natomiast chodzi o moje prezenty świąteczne, to w tym roku były one zupełnie niekosmetyczne. Swoich Mikołajów poprosiłam przede wszystkim o kolorowe papierki, w związku z tym, że zbieram na nowy aparat oraz toaletkę (myślę, że niedługo kupię obie te rzeczy :)), ale mimo to pojawiło się u mnie kilka biżuteryjno-książkowych nowości. Jeśli chcecie je zobaczyć z bliska, to dajcie znać! :)
Ponadto moje zbiory zasiliła pierwsza edycja HexxBoxa od Hexxany oraz ogromna świąteczna paka z nowościami z Lirene, Pharmaceris oraz Under Twenty. Zoom na te paczki znajdziecie w TYM poście.
Tak patrzę na te moje zakupy i naprawdę jestem z siebie dumna! Jak na mnie, to naprawdę małe zakupy, a i zachcianek jest tu stosunkowo niewiele :) W grudniu chyba byłam bardziej skupiona na kupowaniu prezentów naszym najbliższym, tym bardziej, że w tym roku ta liczba w pewnym sensie się podwoiła ze względu na to, że poświąteczny okres spędzaliśmy na wyjeździe z rodziną mojego ukochanego.
A jak Wam poszło? Upolowałyście coś ciekawego na wyprzedażach poświątecznych? Ja zupełnie je sobie darowałam, ale na widok Naked 2 nadal mocno cieknie mi ślinka ;)
K.
hej, a mogłabyś napisać gdzie kupujesz Seche? :)
OdpowiedzUsuńNa Allegro, nawet nie pamiętam nazwy użytkownika, ale mi zależało na Restore, a ten miało tylko dwóch sprzedawców. Jeśli chcesz Seche Vite, to tego ma bardzo wiele firm na all :)
Usuńbardzo lubię jedwab Chi :) cudnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńszminki ładne, ja mam odcień Rea, lubię ją ale trwałością to ona nie grzeszy :)
Ja swoich jeszcze nie zdążyłam wypróbować, bo mi wysuszyło usta po chorobie :( Tylko nawilżające pomadki przechodzą!
UsuńNo no, bardzo dobrze! Jestem z Ciebie dumna!:D To teraz w styczniu możemy zaszalec, ha!:P
OdpowiedzUsuńPokazuj prędko prezenty! Nie masz fot z Zakopca? Też moglabys sie pochwalić:)
Mam dosłownie trzy zdjęcia na krzyż, więc nic ciekawego :P Ja tam w styczniu też nie chcę szaleć za dużo. Aparat wzywa, a kasa nie rośnie na drzewie :D
UsuńJakie genialne zakupy *_*
OdpowiedzUsuńGenialne, bo wyjątkowo skromne :P
UsuńRownież powstrzymałam się z zakupem naked 2:)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko nie wiem na jak długo ;)
Usuńzakochałam się w SV od pierwszego wejrzenia! kolory dwóch "prawych" lakierów są cudne!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystkie są cudne! :D
UsuńJa również w grudniu skromnie, głównie zajmowało mnie kupowanie prezentów dla innych, moje potrzeby zeszły na dalszy plan :)
OdpowiedzUsuńNa tę serię szarlotkową mam ochotę od dawna :))
Koniecznie pokaż jakie dostałaś książki!!
Zazdroszczę bardzo Lusha, z czego zrobiona jest ta maseczka???
Miałam podobnie :) Tak mnie zajęło kupowanie prezentów, że dla siebie niewiele kupiłam :P
UsuńKasiu, niedługo wrzucę jej dokładną recenzję, bo już ją kończę, ale generalnie jest tam m.in. glinka i borówki :)
Dziękuję za info :)
UsuńZ zestawem, to nie pomyłka, taka cena była z okazji Świąt :)
OdpowiedzUsuńRestore idealnie działa z Seche Vite, bo do niego jest docelowo przeznaczony, ale dolewałam go do Quickena NT i też było OK :)
A dużo tego aplikowałaś? Bo mój Good To Go nieco się rozrzedził, ale nadal się trochę ciągnie... ;)
UsuńA co do zestawu jeszcze - w Auchan był za 22zł, ale już w Rossmanie chyba za 37zł, a w SP bodajże za 30zł w promocji :P
UsuńCo sądzisz o kosmetykach z NYX'a?:)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, nie miałam okazji ich za dużo poużywać, bo się rozchorowałam i nie chciałam na nie nakasłać :P
UsuńSzarlotkowy peeling... Polowałam na niego ostatnie w Douglasie ale nie było :(
OdpowiedzUsuńNa początku były lepiej wyeksponowane, ale chyba tę serię wzięli do wyprzedania zapasów. Ostatnio widziałam już tylko resztki przy kasach.
UsuńBardzo jestem ciekawa tuszu Mabelline. Czekam na recenzję maseczki z Lusha. ja jestem zakochana w Oatifix ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że najpóźniej w przyszłym tygodniu pojawi się recenzja CC :)
Usuńpeeling szarlotkowy to mój ulubieniec!
OdpowiedzUsuńOstry zawodnik z niego :D
UsuńUwielbiam ten czyścik z Lush.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś sporą odlewkę i muszę przyznać, że moja twarz nigdy nie była tak gładka, czysta i promienna, jak po jego użyciu :)
Ja go lubię, ale wielkiej miłości z tego nie będzie. CC zdecydowanie przyćmiła go efektami :) Ale za to lubię jego lawendowy zapach :)
UsuńZastanawiam się na zakupem tej maski i chyba się na nią zdecyduję;)
OdpowiedzUsuńPolecam, zwłaszcza, jeśli masz mieszaną albo tłustą skórę :)
Usuńlakiery bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam się na nie doczekać :)
UsuńAle tani był ten zestaw Maybelline, ja też mam zamiar w końcu wypróbować wersję satin black, bo miałam zwykłą i polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię i zwykłą i wodoodporną, więc chciałam wypróbować też tę, a za taką cenę to grzech nie brać :D
UsuńMaseczki Lusha wielbię więc nie dziwię się Twoim zachwytom.
OdpowiedzUsuńNajlepsza maseczka, jaką dotąd miałam! Serio! :)
Usuńnie dziwię się, że jesteś z siebie dumna! :D
OdpowiedzUsuńja też bym była!!!
Dawno nie byłam już taka oszczędna w kupowaniu dla siebie :P
UsuńFajne rzeczy wpadły w Twoje ręce w tym miesiącu. Daj znać jak się sprawują pomadki z NYX!
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę o nich co nieco, jak już je trochę ponoszę :)
UsuńMałe zakupy, ale jakie konkretne :) Ja w grudniu niestety, ale za bardzo poszalałam z zakupami i teraz muszę oszczędzać... Mam nadzieję, że luty będzie znacznie lepszym miesiącem, zwłaszcza, że wtedy mam urodziny :P Może zrobisz recenzję kosmetyków z Lusha? Jestem bardzo zainteresowana nimi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No to jak masz urodziny, to na pewno będzie obficie :D
UsuńZrobię na pewno, najpóźniej w przyszłym tygodniu napiszę o Catastrophe Cosmetic, a z AOBS jeszcze chwilę poczekam, bo chcę go dobrze przetestować w każdą stronę ;)
mam jedna pomadke z nyx i lezy nieuzywana, nie przypadla mi do gustu jej konsystencja... tez bym chetnie ten tusz wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńBywa i tak, ja tam jestem pomadko-zbieraczem. Nawet jak mało używam, to lubię mieć :P
UsuńCatastrophe Cosmetic love :D
OdpowiedzUsuńkurcze, co widzę to Seche u każdej z Was, to aż mnie niemoc ogarnia, bo ja się go nauczyć obsługiwać nie umiałam :/ chlip chlip
LOVE LOVE <3
UsuńA ja nie mam z nim w sumie problemów. Nie wiem o co chodzi :)
Daj znać, jak sprawuje się lakier z NYX, bo mam na nie ochotę. :)
OdpowiedzUsuńOk, jak tylko pomaluję, to wrzucę na bloga :)
Usuńuwielbiam ten tusz, świetna okazja Ci się trafiła:)
OdpowiedzUsuńmm..szarlotkowy peeling mniam
Nie mogłam sobie odpuścić :)
Usuńwłaśnie zamówiłam tej jedwab z CHI, ciekawe jak będzie się sprawował :)
OdpowiedzUsuńokazji z tuszem Maybelline zazdroszczę! :)
Myślę, że będziesz zadowolona :)
UsuńJaki pech, że nie mam Auchan nigdzie w pobliżu - to taka okazja, tak bardzo lubię ten tusz. Seche Vite, z kolei, muszę spróbować - czytałam o nim dużo dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Zupełnym przypadkiem na niego trafiłam, ale jak tylko zobaczyłam cenę, to nie mogłam go zostawić :D
Usuńlakiery *_*
OdpowiedzUsuńTy to jak zawsze :D
Usuńjestem nieuleczalną lakieroholiczką :P
UsuńWłaśnie te dwa OPIki spodobały mi się najbardziej z całej kolekcji Skyfall :D
OdpowiedzUsuńI słusznie! Ja jeszcze uwielbiam The Spy Who Loved Me :)
UsuńSuper zdobycze. Ja uwielbiam Lushowy czyścik BDN.
OdpowiedzUsuńBDN jeszcze nie miałam :)
Usuńwidze ze zakupy udane, najbardziej podobaja mi sie lakiery z opi :)
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
UsuńOPI Casino Royale <3 przecudny
OdpowiedzUsuńJa z kolei w grudniu wpadłam w zakupowy szał kosmetyczny i wyzbyłam się praktycznie całych moich funduszy, także zazdroszczę Twojego pohamowania ;)
On mnie urzekł z całej kolekcji jako pierwszy. Nie mogłam zostać bez niego! :)
UsuńJa szalałam na zakupach prezentowych, więc niestety nie przełożyło si to na moje oszczędności :P
ja w grudniu nawet wacików sobie nie kupiłam hehe :) oszczędzanie na maxa, projekt denko trwa :)
OdpowiedzUsuńTo chyba projekt megadenko :D Aż tak pościć to ja nie potrafię :P
UsuńCzekam na prezentację lakierów :)
OdpowiedzUsuńJeden był jeszcze w Sylwestra, pozostałe wkrótce :)
UsuńSuper Super Super zakupy :))) Normalnie zazdroszcze :))
OdpowiedzUsuńAby się wszystkie sprawdziły :)))
Oby :)
UsuńCasino Royale pokazuj *.*
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba, chyba Cię obrabuję xD
Po weekendzie, bo w tym tygodniu, to i tak nie mam kiedy zrobić zdjęć w ciągu dnia, bo siedzę w pracy non stop ;)
UsuńWłaśnie mi przypomniałaś, że w wolnej chwili miałam zrobić NYXowe swatche :D
OdpowiedzUsuńJa też, palety :P
UsuńIle cudowności... Muszę się wybrać do Auchan :)
OdpowiedzUsuńCzasem się coś fajnego trafia :)
Usuńale fajne zakupy..oja Cię faktycznie opłacało się kupić ten zestaw maybeline za taką cenę :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę grzech nie brać :D
UsuńZazdroszczę nyxa :D
OdpowiedzUsuńA coś masz na oku? :)
UsuńFajny ten zestaw z tuszem Ci się trafił:D
OdpowiedzUsuńOooj tak! :)
UsuńJa chcę szarlotkową Farmonę :( Tak to jest, Że jak się do czegoś nie ma dostępu, to się tęskni, kiedyś chciałam Alverde i wszystko z DM, a teraz mam i tęsknię za Ziają i innymi ;)
OdpowiedzUsuńOj ja to bym chętnie skorzystała z dobroci DMu ;)
UsuńDziś czytałam na jednym blogu aby robić posty czego nie kupiłam i jak jestem z siebie dumna. Ciekawa jestem kiedy ja będę kupowac rzeczy które mi się konćzą lub są naprawdę potrzebne :)A dziś poszłam do Sphory po próbkę Pat&rab a kupiłam perfumy Burberry Body, torbę, okulary i bransoletke. A poszłam tylko po próbkę.
OdpowiedzUsuńCoś mi się obiło o uszy o takiej akcji, ale ja nie zamierzam się do niej przyłączać. Jest to ciekawy pomysł, ale w tym roku mam dość silne postanowienie, żeby wziąć się porządnie za moje zapasy :D Oby mi wyszło :D
UsuńZnów czyściki Lusha, zapanowała na nie ewidentnie grudniowa obsesja :) Tusz faktycznie opłacało się kupić, dla mnie również to jest tusz na szczycie mojej listy do wypróbowania, ale nie sądzę by to szybko nastało :) Ciekawa jestem jak się spisze Seche Restore. Ja w grudniu starałam się nie szaleć z kosmetykami - po części ze względu na cienki finansowo grudzień i na to, że nie wiedziałam co będzie w mojej opóźnionej paczce świątecznej, choć okazała się baaardzo mała kosmetycznie, ale nie szkodzi na pewno nadrobię :) Tak a propos NYXa planuje od nich jakieś zamówienie, wypadałoby wreszcie ich spróbować, zwłaszcza perłowych i beżowych cieni.
OdpowiedzUsuńNo właśnie wszystkie dziewczyny kupują teraz Buche de Noel, a ja wzięłam po prostu Angels on Bare Skin ;) A teraz ten drugi też mnie kusi ;)
UsuńW NYXie szalenie spodobała mi się paletka z 10 (?) cieniami, nazywa się Bohemian Rhapsody i ma same brązowo-beżowe kolorki! Cudo! :)
Piękne lakiery!
OdpowiedzUsuńMa się ten gust ;))
UsuńCzekam na prezentację Your Hut Or Mine :)
OdpowiedzUsuńTen płyn do demakijażu dodawany do tuszy jest beznadziejny, ale skoro cały zestaw kosztował mniej niż (bardzo dobry) tusz, to warto :). Chciałabym spróbować tego szarlotkowego peelingu, mój akurat się skończył, więc jest okazja ;)
OdpowiedzUsuńJedwab Chi jest swietny.
OdpowiedzUsuńKurcze przechodzilam w DM kolo szafy z kosmetykami kolorywmi alverde i nic nie wzielam:(
Tez dam sie pokroic za maske, jest genialna!
Piękne te lakiery z Opi :)
OdpowiedzUsuń