Cześć Dziewczyny!
Z racji owocnego w recenzje tygodnia, niedzielę postanowiłam potraktować na luzie i zabrać się powoli za nadrabianie tagów, dlatego dzisiaj przygotowałam odpowiedzi na dwa z nich, które na tą chwilę wydały mi się najciekawsze, czyli Moje włosy w pigułce oraz Moje blogowe sekrety :) Myślę, że wkrótce możecie spodziewać się również odpowiedzi na jesienny tag :)
Zapraszam do czytania!
Zasady:
1. Odpowiedzieć na 13 pytań.
2. oTAGować 5 osób (oczywiście poinformować je o tym)
3. Podziękować nominującemu blogerowi na jego blogu.
Ten tag póki co jeszcze do mnie nie dotarł, ale wydał mi się na tyle ciekawy i przydatny, że poczułam się otagowana przez Sonję ;)
1. Twój naturalny kolor włosów:
Ciemny blond. Choć jako dziecko byłam jaśniutką blondyneczką.
2. Twój obecny kolor włosów:
Mój obecny kolor, to mój naturalny kolor. Nigdy nie farbowałam włosów :)
3. Aktualna długość Twoich włosów:
Mniej więcej do połowy łopatek :)
4. Długość na jaką chciałabyś zapuścić włosy:
Nie dążę do żadnej konkretnej długości, ale zawsze utrzymuję włosy w długości kilka cm poniżej ramion. Lubię mieć długie włosy, ale jeśli się niszczą, to nie widzę sensu trzymać danej długości tylko dla samego faktu. Niedawno, po wakacjach, ścięłam dobre 10cm, ponieważ miałam bardzo zniszczone końcówki.
5. Jak często podcinasz końcówki:
Prawdopodobnie zbyt rzadko... Chodzę do fryzjera 3 razy w roku - na Wielkanoc, po wakacjach i na Święta Bożego Narodzenia :D
Sama nie umiem podcinać włosów i nigdy nikogo o to nie proszę, bo lubię mieć nieco podcieniowane końcówki.
6. Twoje włosy są proste, kręcone, czy falowane:
Proste, ale dość podatne na delikatne falowanie.
7. Jaką porowatość mają Twoje włosy:
Nie robiłam żadnych testów polecanych przez włosomaniaczki, ale na podstawie opisów i porównania ich z zachowaniem moich włosów, doszłam do wniosku, że są prawdopodobnie wysokoporowate.
8. Jakie są Twoje włosy (np. normalne, przetłuszczające się, suche itp.):
Przy skórze lubią się przetłuszczać, ale jest to kwestia raczej dwóch dni, więc na pewno nie mogę ich nazwać przetłuszczającymi się. Końce natomiast lubią się bardzo przesuszać, ale po ostatnim podcięciu staram się dbać o ich odpowiednie zabezpieczanie, no i przede wszystkim o ich regularne olejowanie :)
Niestety moje włosy mają też paskudną tendencję do wypadania. Z natury są bardzo gęste i jest ich dużo, więc rozumiem, że również wypadanie będzie bardziej zauważalne w ilości, ale myślę, że jest ono niestety nadmierne. Zastanawiam się co by tu z tym zrobić...
9. Jak wygląda Twój codzienny włosowy rytuał pielęgnacyjny:
Nie mam żadnego codziennego rytuału, ponieważ głowę myję raczej co drugi dzień. No chyba, że rytuałem można by nazwać zwilżanie grzywki wodą i jej suszenie w dni, w które nie myję głowy. W trakcie snu ugniata się w tak niepożądanych kierunkach, że na sucho nie jestem w stanie jej ułożyć, pomaga tylko zwilżenie i ponowne ułożenie... :P
10. Czego nie lubią Twoje włosy (np. wiatru, silikonów itd.):
Zdecydowanie wiatru i wilgotnego powietrza. Jeden i drugi czynnik sprawia, że bardzo łatwo się plączą, puszą i generalnie mają swój zły dzień ;)
11. Co lubią Twoje włosy (nawilżanie, olejowanie itp.):
Uwielbiają wszelkiego rodzaju maski do włosów, myślę, że doceniają wszelkie formy nawilżania, natomiast - jeśli mogę tak to ująć - są raczej sceptyczne względem ich olejowania. Właściwie najlepsze efekty daje u mnie oliwka Hipp :D Jakie to oszczędne... :P
12. Jaka jest Twoja ulubiona fryzura:
Najczęściej noszę je rozpuszczone, albo związane w luźny pół-kucyk, pół-koczek :)
13. Gdyby Twoje włosy umiały mówić to co by powiedziały:
Mamy w czterech literach Twoje próby odpowiedniej pielęgnacji, my i tak zrobimy na co mamy ochotę :D
+ 14. (pytanie opcjonalne) Od kiedy stosujesz świadomą pielęgnację włosów?
Cały czas staram się, żeby była ona jak najbardziej odpowiednia, ale moje włosy - tak jak i moja cera - za każdym razem starają się udowodnić mi, że wiedzą lepiej i nie pozwalają mi dobrze odkryć swoich potrzeb ;)
Zasady:
1. Zamieść baner w poście odpowiadającym na tag.
2. Napisz, kto Cię otagował i zamieść zasady zabawy.
3. Odpowiedz na wszystkie pytania.
4. Zaproś do zabawy 5 innych blogerek.
Tym razem otagowała mnie Zielone Serduszko za co, oczywiście, bardzo dziękuję, choć odpowiedzi publikuję ze sporym opóźnieniem ;)
1. Ile czasu prowadzisz bloga i jak często publikujesz posty?
Mój blog wkrótce będzie obchodzić swoje pierwsze urodziny, dzień po moich ekhm... kolejnych urodzinach :)
Posty publikuję bardzo różnie. Raz piszę na zapas i ustawiam automatyczną publikację, innym razem piszę na bieżąco, od razu publikując.
2. Ile razy dziennie zaglądasz na bloga i czy robisz to w pierwszej kolejności?
Nie mam pojęcia ile razy, ale z pewnością często. W pierwszej kolejności zaglądam na pocztę i czytam powiadomienia o Waszych komentarzach, następnie włączam bloga i albo odpowiadam na komentarze, albo przeglądam blogroll, w którym znajdują się chyba wszystkie blogi, na które lubię zaglądać. Staram się, żeby odzwierciedlał moje aktualne blogowe upodobania :)
3. Czy Twoja rodzina i znajomi wiedzą o tym, że prowadzisz bloga?
Tak, nie robię z tego żadnej tajemnicy, ale też nie rozpowiadam na prawo i lewo o blogu. Jeśli chodzi o rodzinę, to o blogu wiedzą moi rodzice i w sumie babcia. Mama nie ma nic przeciwko i sama czasem na tym korzysta, tata jest dość sceptyczny, a babcia chyba nawet nie rozumie o co chodzi, bo ile razy wspomnę o blogu, to zawsze muszę tłumaczyć, że "to taka moja strona w internecie". Wie również kilka moich bliższych koleżanek, który były jednymi z pierwszych czytelniczek, a także mój ukochany chłopak, który to sam zachęcił mnie do założenia bloga kiedy zapytałam go o jego zdanie na ten temat. Cały czas popiera taką działalność i dość chętnie o tym słucha... Jak tak dalej pomyślę, to wie również jego mama i brat, którzy czasem zaglądają do mnie z ciekawości. Wszystkie te osoby serdecznie pozdrawiam! ;)
4. Posty jakiego typu interesują Cię najbardziej u innych blogerek?
Ostatnimi czasy przede wszystkim lakierowe, zwłaszcza Essie. Nawet moja przyjaciółka śmiała się, że weszła na blog Mani, polecony jej przez koleżankę i trafiła tam na post o Essie zadedykowany właśnie mnie :D Oczywiście był to czysty przypadek, ale jak widać, gdzie Essie, tam i ja :D
Pozdrawiam wszystkie lakieromaniaczki, które kiedykolwiek dedykowały mi jakiegoś Essiaka lub inny lakier - w szczególności Sylwię, Manię, Burn, La Frambuesa ;)))
5. Czy zazdrościsz czasem blogerkom?
Na pewno tak. Ostatnio na przykład pięknych zdjęć, podczas gdy moje wychodzą coraz gorsze ze względu na paskudne światło... ;)
6. Czy zdarzyło Ci się kupić jakiś kosmetyk tylko po to, by móc go zrecenzować na swoim blogu?
Hmm... Tak i nie. Kupiłam ostatnio tusz, który już miałam i bardzo polubiłam, ale właśnie zaczął mi podsychać, a ja przypomniałam sobie, że nie zrecenzowałam go jeszcze na blogu. Pewnie wybrałabym inny, na który miałam ochotę, ale skoro ten polubiłam i dobrze się u mnie sprawdził, to chyba trudno to jednoznacznie podciągnąć pod celowy zakup ;)
7. Czy pod wpływem blogów urodowych kupujesz więcej kosmetyków, a co za tym idzie, wydajesz więcej pieniędzy?
Ohoho! Co to to na pewno! O ile mój portfel był szczęśliwszy dopóki nie zdawałam sobie sprawy z istnienia niektórych kosmetyków... Ale nie żałuję! Odkryłam dzięki Wam wiele interesujących i przede wszystkim dobrych produktów!
8. Co blogowanie zmieniło w Twoim życiu?
Hmm... Zamieniłam seriale na blogowanie ;) No i przybyły mi dwie całkiem fajne koleżanki - Sylwia i Gray - cieszę się, że mogłyśmy się poznać osobiście i że coraz częściej spotykamy się poza światem blogowym :)
9. Skąd czerpiesz pomysły na nowe posty?
Piszę o tym, czego aktualnie używam, o tym, co szczególnie wpadło mi w oko albo po prostu o tym, co dobija dna i warto by było zrecenzować dany kosmetyk, póki jeszcze pamiętam swoje wrażenia, związane z jego stosowaniem ;)
10. Czy miałaś kiedyś kryzys w prowadzeniu bloga tak, że chciałaś go usunąć?
Nie. Tutaj nie spotkało mnie jeszcze nic przykrego, piszę kiedy chcę, jest to dla mnie ogromną przyjemnością i cieszą mnie wszelkie przejawy tego, że i Wam tu dobrze :)
Pytanie dodatkowe: (nie musisz na nie odpowiadać, jeśli nie chcesz)
Co najbardziej denerwuje Cię w blogach innych dziewczyn?
Najbardziej denerwuje mnie chaos na blogu i brak dbałości przynajmniej o podstawową ortografię i stylistykę w wypowiedziach pisemnych. Nie ma dla mnie nic gorszego, niż zastanawianie się nad tym "co autorka miała na myśli". Kiedy czytam recenzje lubię widzieć ładnie złożone zdania, z których jasno wynika przekaz. Lubię, kiedy ich zapis jest zgodny z zasadami poprawnej pisowni, a autorka zadbała o brak literówek. Wiadomo, że błędy zdarzają się każdemu, ale to po prostu widać, kiedy wynikają one z pośpiechu, a kiedy są wynikiem braku dbałości.
Nie cierpię też, kiedy blogerka nie odpowiada na komentarze. Rozumiem, raz, drugi, trzeci... Rozumiem, że niektóre komentarze niewiele wnoszą, więc trudno się do nich odnieść, ale to wszystko jest czymś, co czytelników przy blogu zatrzymuje. Nic tak bardzo nie przywiązuje mnie do blogerki, niż rozmowa w komentarzach i poczucie, że każdy czytelnik jest na jej blogu mile widziany, to po prostu tworzy atmosferę. Niewiele jest takich blogów, na które wracam, pomimo sporadycznie uzyskiwanych odpowiedzi. Poza tym pozostawienie komentarza daje niejako znak blogerce, że docenia się jej pracę. A jeśli blogerka nie potrafi docenić tego, że ktoś poświęcił swój czas na przeczytanie jej notki, to może wcale na ten czas nie zasłużyła, skoro notorycznie nie udziela odpowiedzi na zadane pytania, a miłego komplementu nie potrafi skwitować nawet uśmiechem. Rozumiem, że nie zawsze jest na to czas, ale wiem po sobie, że nie raz wolę poświęcić wolną chwilę na odpowiadanie na komentarze, niż na napisanie nowej notki, tylko po to, żeby coś się na blogu pojawiło i podbiło statystyki. Staram się dbać o to, żeby moi czytelnicy czuli się tu dobrze i byli zawsze mile widziani, a także, żeby wiedzieli, że jeśli zostawią po sobie ślad, to ma on dla mnie znaczenie i sprawia mi ogromną radość :)
Powyższe tagi wykonało już wiele osób, dlatego tym razem nie nominuję nikogo, jeśli jednak macie ochotę na którykolwiek z nich, to bardzo zachęcam. Chętnie przeczytam Wasze odpowiedzi! Szczególnie te sekretne! ;))
K.
Bardzo spodobal mi sie tag dotyczacy wlosow.
OdpowiedzUsuńLubie czytac takie ciekawostki a noż się czegos dowiem;)
Ja osobiscie koncowki podcinam raz w roku co je stanowczo za zadko jednak ostatnio pozbylam sie az 30 cm za którymi bardzo "tesknie";)
Raz do roku to ja bym nie wytrzymała chyba ;) Po wakacjach zawsze mam bardzo zniszczone końcówki ;)
UsuńTwoje włosy lubią pyskować :D
OdpowiedzUsuńOj lubią :P
Usuńa wiesz, że ja chyba też zamieniłam seriale na blogowanie :) bardzo mało TV oglądam od jakiegoś już czasu :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, tak ma być. Telewizja ostatnio zeszła na psy i kontynuuje tę drogę :/
UsuńW TV akurat zerkam na Lekarzy i Prawo Agaty, ale wcześniej oglądałam w necie wszystkie Plotkary, wampiry, prawnicze, medyczne i co tam się dało ;) Nadal mam ochotę, ale ostatecznie co innego mnie zajmuje. Najchętniej wracam do Chirurgów i do Glee :)
UsuńWiesz co... przyłączam się do ciebie i Marty - tez zamieniłam seriale (i YT) na blogowanie.
OdpowiedzUsuńOwszem, oglądam kilka, ale nie tyle co kiedys :)
Poza tym zgadzam sie z toba co do komentarzy - ok, kazda z nas wklada duzo wysilku w bloga, ale bez czytelników on nie isnieje... I tez zrezygnowalam z kilku znanych i popularnych blogow, gdyz dyskusje moglabym toczyc z sama soba.
Dokładnie tak! U mnie też ta liczba drastycznie spadła ;)
UsuńTo prawda, bez czytelników to takie pisanie do szuflady, więc tym bardziej trzeba ich doceniać :)
Haha, punkt 13 z TAgu o Twoich włosach jest genialny:D Moje włosy na pewno chętnie pogadałyby z Twoimi i poużywały sobie na mnie :P Choć pewnie i tak to robią jak się spotkamy hahaha:D
OdpowiedzUsuńAch te Essie!:D No jak miałabym nie dedykować Tobie notki o jakimś Essiaku, skoro jesteś tak samo sfiksowana na ich punkcie jak ja?:P I bardzo się cieszę, że poznałam Ciebie oraz Gray i że nasze relacje wyszły poza blogi!:)
Pewnie i ja nie długo wykonam te TAGi, bo również zostałam otagowana.
P.S. A nie zapomniałaś czasem o TAGach, w których ja Cię otagowałam, hęęęę?:D:D
Nooo... Pewnie mają używanie jak się widzą :D
UsuńNie zapomniałam, ale nie da się wszystkiego na raz :D Inaczej ten post miałby 5km :D
Też nigdy nie farbowałam włosów i nie zamierzam, dopóki nie zacznę siwieć.
OdpowiedzUsuńOby jak najpóźniej :)
Mi też się nie spieszy :)
Usuńja też nie mam codziennych włosowych rytuałów...
OdpowiedzUsuńha ha, ja muszę swoim rodzicom tłumaczyć, co to jest blog, tak, jak Ty babci :D
Haha :D I ona nigdy nie pamięta o co chodziło mimo, że sama z internetu co nieco korzysta i generalnie jest całkiem na czasie :D
Usuńhahaha
OdpowiedzUsuńmam w 4 literach ....
no wiadomo
moje włosy też są takie złośliwe :P
Złośliwce :D
UsuńTeż nie farbuję włosów, bo i po co ?
OdpowiedzUsuńCo do blogerek to masz całkowitą rację. Strasznie nie lubię takich niedbałych blogów. Twój za to jest śliczny i czytanie go to przyjemność ;)
Dziękuję, miło mi, że tak uważasz :))
UsuńTo naturalne włoski masz takie jak ja (kolor), ale ja farbuję, bo wkurzało mnie zawsze to, że zimą są ciemniejsze, a latem są piękne jaśniutkie, takie miodowe. I tu wkroczyła farba ażeby zachować ten "letni" kolor :)
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię tę ich zmienność :)
UsuńBardzo fajny post:) Co do pierwszego TAGu to powiem Ci, że strasznie się cieszę, że mam krótkie (czytaj niewymagające) włosy i wszystkie odżywki, serum i inne po prostu są nie dla mnie. Po drugie.... jest mi strasznie miło, że mogę u Ciebie gościć, masz ciekawe posty a co najważniejsze- konkretne. Tym światłem się nie martw- źródło światła dziennego ma jakieś 5400-5500K, poszukaj na allegro żarówkę o takim natężeniu i problem z głowy:)
OdpowiedzUsuńWiesz co, byłam wczoraj w Leroy Merlin i podpytywałam o żarówki o świetle białym, nie wiem, czy takie byłyby odpowiednie - one mają 4200K bodajże. No i faktycznie dają bielutkie światło, żadnych niebieskości, żadnych zażółceń... Muszę jeszcze porównać te, o których napisałaś :) Dzięki za radę! :)
UsuńI bardzo się cieszę, że lubisz do mnie zaglądać, z wzajemnością! :)
Światło dzienne ma 5500K:)
UsuńNie próbowałam jeszcze olejowania włosów oliwką Hipp:) Moje włosy od 2 tygodni mają swój jeden wielki zły dzień... I nie wiem co z nimi zrobić...
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi, ale oliwka daje u mnie najlepszy efekt, mimo, że i tak szału nie ma ;)
UsuńBardzo lubię tag o blogowych sekretach i zawsze czytam go z dużym zainteresowaniem, tak też i było w tym przypadku :) Nie wiem czemu aż tak go lubię, chyba dlatego, że można poznać blogerkę od bardziej prywatny sposób? Tak czy siak bardzo ciekawe odpowiedzi i widzę, że rzesza nie lubiących pozostawiania ich komentarzy bez echa rośnie :D
OdpowiedzUsuńTo naprawdę udany tag :) Zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć, zwłaszcza z pytania dodatkowego ;)
UsuńI bardzo dobrze! Mam nadzieję, że dziewczyny wezmą to sobie do serca. Zbyt dużo jest świetnych blogów, które tracą przez to, że autorka ignoruje czytelników.
;* też się bardzo cieszę :D
OdpowiedzUsuńRany, jak ja uwielbiam Cię czytać, moje zdanie na większość tematów znasz, powiem więc tylko, że tak jak Sylwia padłam z tego trzynastego punktu o włosach haha :D Oj weź, z tym światłem to mi już nic nie mów - klnę jak szewc ostatnio (tak, jeszcze bardziej :P). :))
Hehe :D Takie wredoty z nich trochę ;))
UsuńZe światłem też mam ogromne problemy. Niestety jesień/zima nie ułatwia nam zadania :/
OdpowiedzUsuńBrak odpowiedzi na pytania i ogólnie zerowy kontakt z autorem bloga też mnie zniechęca do obserwowania.
No właśnie, ech ta zima... Chyba zainwestuję na początek w żarówki ze światłem dziennym. Później spróbuję z namiotem...
UsuńLubię czytać Wasze odpowiedzi, ale sama nie mogłam się do tego zabrać...;)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo to naprawdę fajny tag i wychodzą z tego fajne wnioski :)
Usuńja podobnie jak Ty seriale zamieniłam na blogowanie - o ile to zdrowsze jest - i masz bardzo cwane włosy jeżeli by tak powiedziały prawie jak wredny kot który zawsze wie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńO tak! To chyba najlepsze porównanie ;)
UsuńA ja nie chodzę do fryzjera. Końcówki zawsze mi ktoś z rodziny podetnie, więc uważam, że nie muszę za to płacić fryzjerowi. :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię czytać odpowiedzi na takie pytania :) ciekawych rzeczy można się czasem dowiedzieć :) A po za tym, to prowadzisz bardzo fajny blog, który od tej chwili będę obserwować :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMam zupełnie inne podejście do odpowiadania na komentarze. Według mnie odpowiadanie na każdy tworzy niepotrzebny chaos i często (zwykle) wygląda na wymuszone. Ja z reguły odnoszę się tylko do pytań i nie znaczy to wcale, że nie doceniam reszty wypowiedzi. Mam nadzieję, że większość moich czytelników o tym wie :) Nie oczekuję też odpowiedzi na swoje komentarze typu "ale fajne" (lub inne wyrażenie opinii), bo i co tu odpisać? :)
OdpowiedzUsuńTwoje opóźnienie w odpowiadaniu jest niczym w porównaniu z moim opóźnieniem w czytaniu! Ale i tak się cieszę, że odpowiedziałaś :) Dałabym sobie głowę uciąć, że blogujesz dłużej niż rok!
OdpowiedzUsuń