Dawno nie było tu kolorówki, więc tym razem zaprezentuję Wam nowe błyszczyki będące częścią własnej linii kosmetyków kolorowych perfumerii Douglas. Błyszczyki, które miałam przyjemność testować, otrzymałam w ramach współpracy i mimo, że nie miałam wpływu na wybór kolorów, to jestem bardzo usatysfakcjonowana kolorystyką, jaką otrzymałam. Są to bardzo uniwersalne kolory, które będą pasować każdej kobiecie. Pozwólcie jednak, że najpierw przybliżę Wam nieco ideę producenta.
Nowa linia błyszczyków nosi nazwę Absolute Lips i w skład jej podstawowej kolekcji wchodzi 12 kolorów, nazwanych imionami kobiet. Bardzo podoba mi się ten pomysł! Lubię, gdy kosmetykom nadaje się spójne nazwy, zamiast samych numerków! Pomijając podstawową dwunastkę, Douglas, co cztery miesiące, zamierza wprowadzać trzy nowe odcienie, odpowiadające sezonowym trendom. Błyszczyki Absolute Lips mają być z założenia nawilżające i mają powiększać usta.
Moim zdaniem błyszczyki zawsze nieco optycznie powiększają usta, ale nie spodziewałabym się po ich zastosowaniu wydajnych ust, podczas, gdy na co dzień mamy dość wąskie wargi. Nie zaobserwowałam też mrowienia charakterystycznego dla produktów rzekomo powiększających, ale z tego akurat się cieszę, ponieważ nie jestem fanką tego uczucia. Błyszczyki od Douglas'a nie należą do typowych klejuchów, przez które porzuciłam błyszczyki, jednak musimy się liczyć z tym, że na silnym jesiennym wietrze, bardziej wskazane byłoby upięcie włosów, jeśli nie chcemy mieć ich przyklejonych do twarzy. Te są bardzo przyjemne, ponieważ nie sklejają ust i są bardzo komfortowe w noszeniu. Rzeczywiście nie wysuszają ust i nawet po tym, jak z nich znikają, wargi są miękkie i nawilżone. Jeśli natomiast chodzi o trwałość, to tutaj niestety sytuacja jest dosyć przeciętna - dopóki nie zaczniemy jeść, pić, albo całować się z ukochanym ;)) to możemy liczyć na to, że nasz makijaż będzie trwać na swoim miejscu, później jednak konieczne będą poprawki.
Producent szczyci się innowacyjnym, spiralnym aplikatorem, który jest dość wygodny. W przypadku kolorów (Hanna, Giulia) nabiera odpowiednią ilość produktu, czasem konieczna jest nawet poprawka, jeśli chcemy dokładnie pokryć usta. Jeśli natomiast zdecydujecie się na bardziej przejrzysty kolor (Mira), wtedy spokojnie możecie nakładać tylko połowę tego, co wyciągniecie na aplikatorze ;) Śmieszna sprawa! Pamiętajcie jednak o konieczności aplikacji intensywnych kolorów przed lustrem, ponieważ wymagają one nieco uwagi i ich aplikacja w biegu nie wchodzi w grę. Także zanim rano zaczniecie szukać w pośpiechu butów, kluczyków, torebki, jednocześnie budząc dziecko i przygotowując mu śniadanie, to dajcie sobie chwilę na spokojny makijaż ;)))
Absolute Lips, to linia dostępna w perfumeriach Douglas w cenie 39zł/szt.
06 Hanna
Hanna, to piękny, klasyczny odcień nude. Niestety jest też najbardziej problematycznym błyszczykiem z otrzymanej trójki, ponieważ dość mocno wchodzi we wszelkie załamania na wargach. Dla naszego przeciętnego rozmówcy nie powinno być to zauważalne, jednak dla osoby, która go nosi może być to nieco niekomfortowa świadomość. Sam kolor jest jednak warty pochwały, ponieważ wygląda bardzo naturalnie, nie sprawiając przy tym, że wargi znikają gdzieś na twarzy, a same dobrze wiecie, że z nudziakami różnie bywa.
07 Mira
Ten kolor, to mój zdecydowany faworyt. Po Mirę sięgałam najczęściej, ponieważ jest najbardziej uniwersalna. Ten kolor to niemal transparentny róż z dużą ilością drobinek o ciepłym, złotawym połysku. Bardzo ładnie ożywia buzię i pasuje do każdego makijażu. Ma również tę zaletę, że drobinki nie wędrują po twarzy, tylko cały czas dzielnie trzymają się warg!
08 Giulia
Giulia natomiast, to śliczny koralowy odcień. Jest to mieszanka ciepłej, nieco ceglastej czerwieni, która, mimo dość intensywnego koloru, wygląda na ustach bardzo naturalnie i dobrze komponuje się zarówno z moim odcieniem cery, jak i moją naturalną czerwienią warg.
I jak Wam się podobają te nowości? Moją faworytką jest Mira, ale niemal równie mocno oczarowała mnie Giulia. Skusiłyście się na te nowości? Czy bardziej wolicie błyszczyki, czy może pomadki?
K.
P.S. Uwielbiam to, z jaką dbałością pakowane są upominki od Douglasa! Ten turkusik jest przepiękny, mogłabym mieć taki lakier do paznokci ;)
Kolory, które dostałaś są piękne!
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba się "mira".
Ślicznie prezentuje się na ustach :)
To również i moja faworytka :]
UsuńPodoba mi się Hanna i Giulia. A Douglas rzeczywiście pięknie pakuje! Hehe, nic mi nie mów o lakierach do paznokci :P
OdpowiedzUsuńPodobno mają piękne kolory! Musimy to obadać :D
Usuńpierwszy i ostatni :) chociaż jak się tak wpatruje to wszystkie mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńPrawidłowy werdykt ;)
UsuńGiulia najpiękniejsza dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie, zdecydowanie :]
UsuńNajbardziej mi się podoba ostatni;)
OdpowiedzUsuńChyba słusznie :]
UsuńMira wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńTo chyba moja ulubienica, również ze względu na łatwość aplikacji ;)
UsuńPodoba mi się MIRa : D ma ładny odcień :D
OdpowiedzUsuńI jest bardzo uniwersalna :]
UsuńMira wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńMieni się jak szalona :]
UsuńHanna nie wypada niestety zbyt korzystnie ;)
OdpowiedzUsuńAle im dalej w las tym jest lepiej i moim faworytem jest Giulia z uwagi an kolor
Zdecydowanie tak, im dalej, tym lepiej kolorystycznie :]
Usuń1 najpiekniejszy :)
OdpowiedzUsuńJa wolę pozostałe dwa jednak :]
UsuńMira piękna! choć ten koralek też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńTrudno się zdecydować, co? :]
UsuńMasz bardzo ładne usta :)). Giulia rządzi :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :*
UsuńGiulia to mój faworyt... cudowny kolorek :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ma swój urok :]
UsuńHanna jest piękna, szkoda tylko, że wchodzi w rowki ust.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, bo mam zapas błyszczyków. Poza tym ostatnio bardziej preferuję pomadki. :)
No niestety, to jej znacząca wada.
UsuńJa generalnie bardziej preferuję pomadki, a ostatni błyszczyk kupiłam rok temu chyba. Ale raz na jakiś czas miło sobie przypomnieć, że to też fajna forma :]
06 podoba mi się bardzo, chociaż i tak ciężko zdecydować się na jeden :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Niezły dylemat, a przypuszczam, że pozostałe kolory też są piękne :]
UsuńOstatni najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKoralek dla Karoli :]
UsuńBardzo ladne kolory:) mam jeden taki blyszczyk Douglasa i bardzo lubie (ja odczuwam leciutkie mrowienie). Mam tez ochote na inne odcienie.
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam, jest sporo atrakcyjnych kolorów, a we wrześniu pojawiły się też 3 kolory na jesień :]
UsuńMira i Giulia wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie zgodzić :]
UsuńNajbardziej podoba mi się kolor Hanna, ale na ustach nie wygląda już super :/
OdpowiedzUsuńNiestety, perfidnie wchodzi we wszystkie załamania :(
Usuńdwie ostatnie wyglądają ładnie, ale mam na chwilę obecną dość błyszczyków, o ile nie za dużo :P
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnych błyszczyków poza tymi ;) Za to szminek całe tony :D
UsuńHanna na ustach wygląda jakby się zważyła, więc odpada. Mira jest świetna i ładnie wygląda na ustach:)
OdpowiedzUsuńHanna trochę mnie pod tym względem zawiodła, bo tak wygląda za każdym razem niestety, ale pozostałe biją ją na głowę jakością :]
UsuńGiulia już jest moja ;)
OdpowiedzUsuńI jak? Zadowolona? :)
UsuńOstatnio polubiłam błyszczyki. Giulia podoba mi się najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardziej pomadkowa, ale błyszczyki są fajne na chłodniejsze pory :)
UsuńNa takich ustach wszystkie błyszczyki cudnie wyglądają x
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję! :)
UsuńGiulia! Giulia! Giulia!
OdpowiedzUsuńJaka stanowcza! :))
UsuńMnie też podoba się Mira i Giulia :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to typy większości :]
Usuń08! Eyegasm :D
OdpowiedzUsuńHaha :D No to się nazywa eksplozja entuzjazmu :D
UsuńHanna mi się podoba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko? :]
Usuńpieknosci i takie delikatne choc patrzac na nie w opakowaniu bylam pewne ze bedzie nieco mocniej:)
OdpowiedzUsuńTeż spodziewałam się większego krycia, ale dla mnie to nawet lepiej, bo od krycia mam pomadki :]
Usuńmmmmmmmmmm... jakie HOT usteczka :D Daj buziaczka :P
OdpowiedzUsuńNo to łap :*
UsuńBardzo podoba mi się pomysł na nazwanie kosmetyku kobiecymi imionami :) Wszystkie są piękne, ale najbardziej podoba mi się Mira :) Masz bardzo ładne usta!
OdpowiedzUsuńMi też bardzo przypadła do gustu ta forma nazewnictwa :]
UsuńDziękuję :*
Mira wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńLubię ten ogrom drobinek :]
UsuńGiulia jest najpiękniejsza moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńI popieram Zielone Serduszko- mieli świetny pomysł z wymyślaniem nazw dla kolorów ;)
Popieram! To był genialny pomysł :]
UsuńNigdy nie używałam błyszczyków z douglasa, trzeba będzie wypróbować :) najbardziej podoba mi się kolor nr 8 , jest bardzo naturalny :)
OdpowiedzUsuńI to mi się w nim podoba :] Nieskromnie powiem, że pasuje do mnie :D:D:D
Usuńcudne kolorki!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, są bardzo udane :]
Usuńostatni podoba mi się najbardziej
OdpowiedzUsuńNajbardziej kolorowy :)
UsuńMój faworyt to ten koralowy ;) Ale i jasny róż wygląda przyzwoicie ;>
OdpowiedzUsuńMira byłaby dla Ciebie fajna, bo lubisz "nabłyszczać" szminki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTe błyszczyki są smakowe? I czy pachna jakos specyficznie? slodki duszacy zapach jak lancome juicy tubes?
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy błyszczyków z Lancome, więc nie mam porównania. Moim zdaniem zapach jest stosunkowo neutralny, delikatny, przyjemny i na pewno nie duszący. Błyszczyki nie są smakowe :)
Usuń