Pędzle Real Techniques towarzyszą mi już od około roku. Do tej pory byłam w znacznej większości zadowolona z ich jakości, dlatego chętnie sięgnęłam po kolejne, nowe w mojej kosmetyczce, modele. Kiedy więc kolejny raz miałam możliwość powiększyć swoją pędzlową gromadkę, zdecydowałam się na pędzel do pudru (PowderBrush) oraz języczkowy pędzel do podkładu (Foundation Brush).
Pędzle Real Techniques zachowują spójny design – wszystkie mają kolorowe aluminiowe rączki, jednak poszczególne linie różnią się między sobą w zależności od przeznaczenia. I tak pędzle o pomarańczowych trzonkach są przeznaczone do korektora, podkładu, bronzera lub pudru, pędzle o fioletowych rączkach przeznaczone są do oczu, natomiast te różowe to pędzle przeznaczone do wykończenia makijażu – tak jak słynny Blush Brush, czyli w założeniu pędzel do różu, czy Setting Brush do rozświetlacza, aczkolwiek mamy tutaj również jednego rodzynka do podkładu, czyli tzw. skunksa.
Charakterystyczne dla Real Techniques jest to, że włosie większości pędzli jest wykonane z syntetycznego włosia taklon, które jest szalenie mięciutkie i bardzo przypomina w dotyku włosie naturalne. Nie inaczej jest w przypadku pędzla do pudru. Powder Brush jest bardzo obszernym pędzlem, który świetnie sprawdzi się z pudrami pyłkowymi, aczkolwiek ja używałam go z powodzeniem również do pudrów w kamieniu i tylko przy końcówce pudru miałam problem z nabieraniem produktu i potrzebowałam zmienić pędzel na mniejszy. Do tej pory chyba jeszcze nigdy nie miałam tak obszernego pędzla, dlatego bardzo doceniam to, jak wygodny jest w użytkowaniu. Wystarczą dosłownie 2-3 muśnięcia pędzlem zanurzonym w pudrze, żeby buzia była w pełni omieciona produktem. Później tylko drobne poprawki w newralgicznych miejscach i jestem gotowa do wykonywania dalszego makijażu.
Powder Brush, mimo swoich rozmiarów, nie nabiera za dużo produktu, a nawet jeśli, to każdy nadmiar z łatwością daje się z niego strząsnąć. Pędzel w ogóle nie sprawia problemów przy czyszczeniu i bardzo łatwo się dopiera, a do tego naprawdę szybko schnie! Wyprany wieczorem, rano jest już gotowy do użycia. Moim zdaniem, przy tych rozmiarach, to bardzo dobry wynik!
Drugim pędzlem, który ostatnio miałam okazję wypróbować był Foundation Brush w formie ściętego języczka. I od razu przyznam się, że tutaj nie będzie za dużo chwalenia. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zły pędzel, ale ja chyba po prostu nigdy nie polubię takiego formatu pędzla. Zwyczajnie nie mam do nich cierpliwości, bo ani nie są najbardziej miękkie, ani też najbardziej pomocne w szybkim nakładaniu makijażu. Po pierwsze, pędzel teoretycznie jest w miarę miękki i nie powinien drażnić skóry, ale jednocześnie jest też stosunkowo sztywny i mało elastyczny, dlatego jednak trudno mi, będąc przyzwyczajoną do mięciutkich, puchatych pędzelków, przestawić się na taki kształt i takie włosie. Foundation Brush wprawdzie radzi sobie z aplikacją podkładu, ale ta czynność zajmuje mi niestety dużo więcej czasu, niż przy użyciu pędzli typu round top czy flat top, a dodatkowo zdarza mu się smużyć. Po kilku użyciach wróciłam do moich sprawdzonych pędzli – Buffing Brush z zestawu Core Collection i Expert Face Brush (oba pędzle również z Real Techniques). Nie chciałam jednak, żeby ta opinia była całkowicie subiektywnie-negatywna (choć braku sympatii dla takiej formy pędzla, mimo szczerych chęci, jednak nie przeskoczę), więc znalazłam dla niego trochę inne zastosowanie. Okazało się, że języczek bardzo fajnie radzi sobie z aplikacją podkładu w miejsca trudniej dostępne dla większych pędzli, a więc pod oczami, na skrzydełkach nosa czy na linii włosów, gdzie warto zadbać o precyzję.
Z pewnością jego sporą zaletą jest szybki czas schnięcia, natomiast zaskakujący okazał się fakt, że Foundation Brush tak naprawdę wymaga sporo uwagi, żeby dokładnie go doprać z resztek podkładu. Mimo jego niewielkich rozmiarów, dość mocno wchłania produkt, dlatego nie polecam odkładania prania do wieczora. Najlepiej zrobić to od razu po użyciu.
Oba modele, a także inne pędzle Real Techniques kupicie w sklepie internetowym Kosmetykomania. Za pędzel do pudru zapłacicie 62,90 zł, natomiast za pędzel do podkładu 41,90 zł.
***
Pędzel do pudru polecam każdemu bez wyjątku, natomiast pędzel do podkładu mogłabym polecić w dwóch przypadkach – jeśli lubicie języczkową formę pędzla lub jeśli zależy Wam na pędzlu, który pomoże Wam w precyzyjnej aplikacji podkładu w trudniej dostępnych miejscach. W przeciwnym razie, zdecydowanie bardziej zadowolą Was inne modele tej samej marki, o których chętnie napiszę przy innej okazji.
Karolina