Witajcie Dziewczyny!
Dzisiaj piszę do Was nietypowo, ponieważ chciałabym Wam przedstawić moich nowych pomocników, którzy od około dwóch tygodni pomagają mi w dbaniu o moje paznokcie. Dzisiejszy post, to wstępne zbliżenie na trzy produkty, które otrzymałam do przetestowania od marki Kinetics, skądinąd mocno cenionej wśród lakieromaniaczek! :)
W związku z tym, że produkty posiadam jeszcze dosyć krótko i nie każdy z nich jest stosowany przeze mnie codziennie, a także dlatego, że paznokcie i ich odżywianie rządzi się swoimi prawami i wymaga szerszych ram czasowych, w ciągu których można by zaobserwować efekty, potraktujcie dzisiejszy post jako przedstawienie głównych celów i przeznaczenia trzech przedstawionych produktów, do których będę się odnosić w recenzjach, którą pojawią się mniej więcej za miesiąc, półtora :)
Produkty, które otrzymałam do testów, to regenerujące serum do skórek i paznokci (Grapeseed Nail Serum), terapia dla paznokci suchych i łamliwych (Nano Seal Dry&Brittle) oraz cytrynowy olejek do skórek (Lemon Cuticle Oil).
***
CYTRYNOWY OLEJEK DO SKÓREK - LEMON CUTICLE OIL
"Olejek do skórek to esencjonalna terapia odżywcza do codziennego użytku. Pomaga utrzymać zdrowe oraz nawilżone skórki i paznokcie. Olejek stymuluje paznokcie do wzrostu oraz odżywia i zmiękcza skórki. Codzienne stosowanie poprawia kondycję paznokci, utrzymuje miękkie i zdrowe skórki oraz łagodzi podrażnienia."
Olejek jest wyposażony w bardzo wygodną, wbudowaną pipetkę, którą bardzo łatwo dozuje się produkt. Podoba mi się takie rozwiązanie i uważam je za bardzo pomysłowe. Może nieco lepiej sprawdziłaby się gumowa "rączka", ale szczerze powiedziawszy wystarczy chwila praktyki, żeby nawet przy palcach lekko już otłuszczonych olejkiem poradzić sobie z aplikacją produktu do ostatniego paznokcia. Produkt pachnie jak cytrynowe bezy, więc jego stosowanie jest bardzo przyjemne. Postanowiłam, że olejek będę stosować tylko w pielęgnacji skórek, natomiast pielęgnację paznokci zostawię pozostałej dwójce produktów.
Pełny skład produktu przedstawiam poniżej, ale warto zwrócić uwagę na to, że pierwsze skrzypce grają tu olejek ze słodkich migdałów oraz olejek ze skórki cytrynowej oraz witamina E, co już na początku bardzo dobrze rokuje! :)
Produkt znajdziecie w wybranych Drogeriach Hebe (w Warszawie są to m.in. drogerie przy ul. Targowej, przy Rondzie ONZ, w podziemiach Dworca Centralnego oraz w Al. Jerozlimskich na przeciwko DH Smyk), a także w sklepie internetowym Panakota. Cena to ok.19-20 zł.
***
REGENERUJĄCE SERUM DO SKÓREK I PAZNOKCI (GRAPESEED NAIL SERUM)
"Regenerujące serum do skórek i paznokci szybko wchłaniająca się, lekka formuła oparta na w 100% naturalnych olejkach. Już po 20 dniach codziennego stosowania wyraźnie poprawia stan skórek i paznokci."
Serum postanowiłam stosować jako zamiennik dla olejowania paznokci w formie namaczania ich w miseczce z olejkiem. Do tej pory sięgałam często po oliwki, które miały w swoim składzie olej ze słodkich migdałów (serum też je zawiera!), ale moczenie paznokci w miseczce bywało dość czasochłonne i ograniczało możliwość wykonywania jakichkolwiek czynności, a także znacznie wpływało na wydajność produktów, niemniej jednak przynosiło efekty. Tym razem sięgnęłam po serum, żeby sprawdzić, czy wygodniejsza opcja może być równie skuteczna. Produkt, podobnie jak olejek do skórek, jest wyposażony w pipetkę.
Ten produkt stosuję jako kurację, która ma za zadanie ogólne odżywienie paznokci i ich okolic, a więc aplikuję go na oczyszczoną z lakieru płytkę paznokcia i wmasowuję przez kilkadziesiąt sekund w każdy jeden paznokieć, zahaczając przy okazji o skórki.
Głównymi składnikami serum są wspomniany już olejek ze słodkich migdałów, ale też olej z pestek winogron i witamina E. Pełny skład poniżej.
Produkt kupicie w wybranych Drogeriach Hebe (przykładowe drogerie w Warszawie wymieniłam powyżej) za ok.23-25 zł.
***
TERAPIA DLA PAZNOKCI SUCHYCH I ŁAMLIWYCH (NANO SEAL DRY&BRITTLE)
"Kompozycja witamin: A, E, B5 i C przywraca właściwy balans nawilżenia suchych i łamliwych paznokci oraz utrzymuje je w dobrej kondycji."
Odżywka Nano Seal, to produkt, który sama wybrałam, dobierając go do stanu moich paznokci. Oferta Kinetics jest w tym względzie znacznie szersza i obejmuje kilka różnych odżywek - Turtle (do paznokci normalnych), Rhino (dla paznokci miękkich), Shark (dla paznokci zniszczonych) oraz Seal (dla paznokci suchych). Moje paznokcie są dosyć łatwo podatne na przesuszenia, co sygnalizują mi raz na jakiś czas lekkimi wiórkami. Z tego względu przekonałam się do olejowania paznokci i regularnie stosuję odżywki nawilżające, jednak raz na jakiś czas, jak tylko trochę odpuszczę, problem nie tylko nie znika, ale wręcz nasila się. Tym razem liczę na pomoc w okiełznaniu tych upierdliwych wiórek i przejęcie kontroli nad moimi paznokciami, dlatego - nauczona doświadczeniem - stawiam na zmasowany atak - czyli stosowanie odżywki nawilżającej jako bazę pod lakier oraz regularne wmasowywanie wyżej opisanego serum.
Z pewnością dam Wam znać czy odżywka Seal (w połączeniu z serum) wpłynie u mnie na łamliwość i rozdwajanie się paznokci, czy sprawdza się jako baza pod lakier, no i czy rzeczywiście nawilża :)
Odżywkę Nano Seal oraz inne, wymienione wyżej rodzaje odżywek Kinetics znajdziecie w wybranych Drogeriach Hebe (jak wyżej :)) oraz w sklepie internetowych Panakota w cenie ok. 20zł.
Nie chcę się dzielić pierwszymi wrażeniami już teraz, ponieważ to jeszcze zbyt krótko, ale jestem dobrej myśli. Na razie mogę zdradzić tyle, że moje paznokcie reagują na te produkty znacznie lepiej, niż na osławione duety spod szyldu Nail Tek, które - niezależnie od formuły - okazały się dla moich paznokci kompletną klapą.
Niezależnie od produktów, które otrzymałam do testów, skusiłam się na zakup topu wysuszającego lakier, czyli słynnego Kwik Kote (już Wam pokazywałam ten zakup w ostatnim zakupowym podsumowaniu :)) oraz wybrałam dla siebie w Hebe jeden lakier kolorowy w iście jesiennym brązowo-fioletowym kolorze - Urbanesse. Na pewno będę się z Wami dzielić wrażeniami odnośnie posiadanych przeze mnie produktów marki Kinetcis, tym bardziej, że za sprawą blogosfery staje się ona coraz bardziej rozpoznawalna i z pewnością chcecie się o niej dowiedzieć więcej :)
Dajcie znać, czy słyszałyście już o marce Kinetics, czy znacie ją z doświadczenia, czy dopiero chciałybyście poznać :)
K.