wtorek, 12 marca 2013

Essie - Muchi Muchi [swatche]

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj kolejny lakierowy post z dedykacją dla Sylwii - tym razem, zgodnie z wybraną przez nią kolejnością prezentacji, możecie przyjrzeć się bliżej pięknemu pastelowemu różowi - Muchi Muchi od Essie. Coś czuję, że ten lakier ma szansę trafić do grona ulubieńców, bo jest prawdziwie uniwersalny i pasuje zarówno na wyjście, jak i do pracy.


KOLOR: Pastelowy, rozbielony róż. Kojarzy mi się z pudrowymi cukierkami, które kiedyś kupowało się z formie bransoletki albo naszyjnika. Jest to typowo kremowy kolor, który będzie pasować naprawdę do wszystkiego.

PĘDZELEK: Mój lakier wyposażony jest w europejski szeroki pędzelek, który - jak już pewnie dobrze wiecie - uwielbiam z całego serca. Żadnym innym pędzelkiem nie umiem tak manewrować przy skórkach i tak zgrabnie unikać ich zalania. Choć moje umiejętności nadal pozostawiają nieco do życzenia, to jednak dzięki szerokiemu pędzelkowi jestem w stanie uzyskać dużo lepszy efekt, niż z tymi węższymi.


KONSYSTENCJA: Dość rzadka, ale nie rozlewająca się po skórkach. Dzięki pędzelkowi łatwo zgarnąć nadmiar lakieru tak, żeby nie spłynął w niepożądane miejsca. Lakier nie osadza się w zagłębieniach paznokcia i nie podkreśla niedoskonałości i nierówności płytki.


KRYCIE: Do pełnego krycia potrzebne są trzy cienkie warstwy, choć przy umiejętnej aplikacji wystarczyłyby też dwie. Na moich paznokciach dwie warstwy nie zawsze był wystarczające i na niektórych paznokciach miałam delikatne smugi, ale inne były dla odmiany dobrze pokryte, dlatego odczułam potrzebę dołożenia trzeciej. Myślę, że jest to kwestia umiejętności i grubości aplikowanych warstw. Trzy warstwy w zupełności pokryły płytkę paznokcia.

Nie zauważyłam prześwitywania końcówek, ale Muchi Muchi nosiłam dotychczas tylko na krótkich paznokciach, więc niewiele tych końcówek miałam do pokazywania ;)

TRWAŁOŚĆ: Ten lakier nosiłam na paznokciach około 4 dni, co jest dość dobrym wynikiem. Później lakier zaczął wyglądać odrobinę gorzej, gdzieniegdzie pojawiły się drobne ubytki. Jak zwykle jako podkład zastosowałam odżywkę Essie Nourish Me, a na wierzch użyłam topu wysuszającego Seche Vite, który w moim przypadku właściwie niespecjalnie wpływa na trwałość lakieru. Zawsze noszę je tyle samo z topem czy bez, tyle, że top przyspiesza wysychanie lakieru i pięknie go nabłyszcza.


ZMYWANIE: Bezproblemowe. Lakier z łatwością schodzi z paznokci, nie barwi płytki, ani nie maże się po skórkach.
 
CENA/DOSTĘPNOŚĆ: 30-35zł; Super-Pharm, Drogerie Hebe, Perfumerie Douglas, internet;


Poniżej efekty nałożenia trzech warstw lakieru, potraktowanych wysuszaczem. Moim zdaniem jest ładnie, dziewczęco i jednocześnie elegancko. Musicie mi jedynie wybaczyć nierówno nałożone warstwy na niektórych paznokciach, zobaczyłam to dopiero na zdjęciach... ;)






I jak Wam się podoba Muchi Muchi? Uważam, że to świetny lakier na dni typu - pomalowałabym paznokcie, ale nie wiem, na jaki kolor ;)

89 komentarzy:

  1. mi sie bardzo podoba:)))kusicie tymi essiakami, oj kusicie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre kolory można upolować dużo taniej w drogeriach internetowych, więc warto szukać :)

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się ten kolorek, jest delikatny i kobiecy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, ileż ja posiadam takich dni w roku! :) dzisiaj właśnie będę musiała coś nowego wymyślić.. ;) Kolor bardzo delikatny, subtelny. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny!
    Nie jestem fanką Essie, ale ten kolor chcę mieć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mnie rozpieszczasz! Dziękuję:* podoba mi się bardzo, mam nadzieję że Guchi muchi Guchi będzie podobny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy GMG to nie jest amerykański odpowiednik właśnie Muchi Muchi?

      Usuń
    2. Właśnie nigdzie się tego nie doczytałam ;)

      Usuń
    3. No właśnie też mi się tak wydaje, ale nie szukałam potwierdzenia. Ale kolory są tak podobne, że to chyba musi być to samo :)

      Usuń
  6. Śliczny jest. Ja mam bardzo podobny z Rimmela i właśnie wczoraj miałam taki dzień - nie mogłam zdecydować się na żaden kolor, więc wybrałam neutralny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki to kolor? Zdradzisz nazwę? Jestem ciekawa :)

      Usuń
  7. jest bardzo ładny- delikatny i subtelny!

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię ten kolor, kupiłam go przez post Mani a teraz czekam na niego z utęsknieniem jak i na resztę moich skarbów aż przyjdą mi w pudłach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Miałam go na tego sylwestra :))

      Usuń
    2. Ja też kupiłam go przez Manię! Jak przypomniała o nim zdaje się w "kanapkowym" poście, to już nie było odwrotu :)

      Usuń
  9. Śliczny! Od dawna mi się bardzo podoba, ale zawsze obawiałam się smużenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, przy trzech warstawch krycie jest dobre i nie ma smug. Przy dwóch bywa różnie, ale z przewagą braku smug. Ja domalowałam najpierw dwa czy trzy paznokcie, które były gorzej pokryte, a później stwierdziłam, że w sumie to obojętne i mogę pomalować wszystkie ;)

      Usuń
  10. Kojarzy mi się z mlecznym koktajlem truskawkowym :)
    Zastanawiam się nad zakupem od kiedy go zobaczyłam u Mani, chyba trzeba się skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto :) Mnie też Mania na niego skusiła :)

      Usuń
  11. świetny kolorem, delikatny, kobniecy w sam raz na przywitanie wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie bierze mnie ostatnio na pastele, albo wręcz przeciwnie na żywe kolory :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Ja też, choć częściej sięgam po mocniejsze róże :)

      Usuń
  13. Śliczny jest. Jak to możliwe, ze nie trafiłam na niego dotąd? :/

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam ten kolor, a jeśli chodzi o dylemat koloru na paznokciach, to takowy dopadł mnie ostatnio i zdałam się na wybór mojego Narzeczonego :) takim oto sposobem wylądował na moich paznokciach wesoły, wpadający trochę w mailnę czerowny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czasem proszę mojego o wybór, jeśli nie mogę się zdecydować :) Kiedyś wytypował w ten sposób mojego jeszcze-wtedy-nie-ulubieńca, którego później nosiłam z upodobaniem :)

      Usuń
  15. Dla mnie to taki budyń truskawkowy- bardzo wdzięczny kolor i faktycznie- dobry do wszystkiego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Truskawkowy albo malinowy :) Nawet poczułam ten zapach! :)

      Usuń
  16. Kiedy widzę lakiery Essie, w głowie zapala mi się lampka: Karotka! Nie wiem czemu, ale właśnie ta marka kojarzy mi się z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha bardzo mnie cieszy takie skojarzenie! Coś w tym jest! :D

      Usuń
  17. Fajny, neutralny i uroczy ;) Taki się zawsze przydaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiekny jest :) tak to wlasnie ten lakier gdy kobieta jest niezdecydowana, lekki roz zawsze kazdemu pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny, lekki, wiosenny mani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się przywołać tę wiosnę jak tylko się da :)

      Usuń
  20. bardzo mi się podoba :)
    zawsze też podziwiam twoje duże płytki paznokci, zazdroszczę! moje są takiej wielkości, jak już sporo wystają za opuszek :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podobają :) Chyba dlatego zwykle noszę krótsze paznokcie, a kilka mm poza płytkę, to już dla mnie niemal szpony :P

      Usuń
  21. Kolor ładny, ale powinien być taki po jednej a nie trzech warstwach. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po jednej, to chyba tylko ciemne lub intensywne lakiery kryją w pełni. Nie spotkałam jeszcze takiego ani jasnego, ani nawet pastelowego lakieru. A co dopiero lakieru z półki prawie frenchowych :)

      Usuń
  22. Kolor świetny, sama go posiadam i bardzo lubię, ale osoby które mają widoczne białe końcówki moga być niezadowolone z efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *na moim przykładzie prześwitywały przez niego białe końcówki po 2 warstwach ale ja końcówy to mam konkretne także nie martwcie się na zapas. ulubiony <3

      Usuń
    2. To już też pewnie zależy - tak jak sugerujesz - od kształtu i długości paznokci. Ja nawet przy dość długich paznokciach, jak na mnie, mam raczej mało widoczne końcówki. Ale myślę, że i tak i tak wygląda elegancko i schludnie, nawet jeśli komuś prześwituje :)

      Usuń
  23. świetna nazwa! :) ale kolorek i tak jest najlepszy! przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że jego amerykański odpowiednik nazywa się Guchi Muchi Puchi, czy jakoś tak :D Też śmiesznie :D

      Usuń
  24. Zapraszam do mnie na konkurs - do wygrania darmowe,dowolne okulary!
    marijory.blogspot.com/2013/02/28-lutego.html

    i co jak co ale paznokcie to masz idealne.. ja choćbym chciała i stosowała odzywki czy coś to zawsze mam krótkie i łamliwe..ehh:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to też kwestia uszkodzeń mechanicznych? Warto powalczyć :)

      Usuń
  25. Szkoda, że 3 warstwy są potrzebne, ale i tak kolor obłędny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ktoś umie, to poradzi sobie i z dwiema. No i zależy na jakim kryciu nam zależy - czy chcemy bardziej mleczne paznokcie, czy słodko różowe :)

      Usuń
  26. co tu dużo pisać...jest cudowny ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo delikatny :) wolę coś bardziej rzucającego się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię sięgnąć po mocniejsze kolory, ale kobieta zmienną jest i różne ma potrzeby :D

      Usuń
  28. Bardzo mi się podoba :) Nie mam takiego odcienia, a bardzo by mi się przydał. Dziś robię próbę generalną odcienia Imported Champagne - zobaczymy co to za cudak :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzisiaj miałam właśnie taki dzień, nie wiedziałam co chciałabym na paznokciach dlatego padło na nude :) Świetny kolor :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo podoba mi się ten kolor i Twoje paznokcie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Prezentuje się pięknie i jaką ma uroczą nazwę :-D!

    OdpowiedzUsuń
  32. taki ładny! seche go zgwałcił ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ostatnio coraz częściej mi to robi z lakierami. Dobrze, że mam miniaturkę, bo pełnego wymiaru chyba nie kupię.

      Usuń
  33. podoba mi się. Właśnie takiego odcienia poszukuję :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast