środa, 25 lipca 2012

Zzieleniałam z zazdrości, czyli o lakierze Inglot 987 [swatche]

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj znowu będzie o lakierze do paznokci! Sporo kosmetyków pielęgnacyjnych dopiero niedawno rozpoczęłam testować i w większości przypadków potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby wyrobić sobie o nich zdanie, dlatego póki co będzie tu pewnie dość sporo kolorówki, zwłaszcza lakierów - ku uciesze co poniektórych... ;)

Tym razem o lakierze, przez który dosłownie zzieleniałam z zazdrości, gdy zobaczyłam go u Obsession. Zwłaszcza, gdy zobaczyłam go u Obsession na paznokciach! Jednocześnie jest to jedna z najczęściej wyszukiwanych u mnie fraz w ostatnich dniach, a "miliony czytelników nie mogą się mylić". Szukajcie a znajdziecie, albo sprowokujecie recenzję! :D

Przed Wami przepiękny zielony Inglot 987 z tegorocznej morskiej kolekcji! Przez kilka tygodni tylko wpatrywałam się w buteleczkę, podziwiając jego kolor i upajając się samym faktem jego posiadania, po czym stwierdziłam, że lato mi minie na tym podziwianiu. Zabrałam go więc do Krakowa, mając w razie czego w zanadrzu jeszcze jeden bezpieczniejszy kolor, i podstawiłam pod nos mojemu chłopakowi. Ten, ku mojemu zdziwieniu, ale i uciesze wybrał właśnie Inglota, a ja od zakochałam się w nim od pierwszego użycia (W lakierze of kors! Kwestię "używania" mojego Mężczyzny pozostawię bez komentarza :D).

Inglot 987

Zacznijmy od koloru! Cudowna morska zieleń! Teoretycznie jest dość oczywisty, ale tak naprawdę grzechem by było powiedzieć o nim po prostu zielony. On ma w sobie zarówno nieco turkusu, jak i niebieskości, które są jednak mocno w tle, jedynie urozmaicając kolor tego gagatka, tworząc go jednocześnie jednym z ciekawszych odcieni, jakie widziałam! Lakier jest czystym kremowym kolorem, nie zawierającym żadnych drobinek, shimmerów, ani innych brokatów.

Inglot 987
Jeśli chodzi o aplikację, to ta w moim odczuciu nie nastręcza żadnych problemów. Lakier ma dość rzadką, ale nie lejącą się konsystencję i jeśli tylko nie mamy drgawek przy aplikacji lakieru na paznokcie, to nie powinnyśmy zalać sobie skórek... ;) Lakier wyposażony jest w całkiem wygodny pędzelek standardowych rozmiarów.

Inglot 987
Dalej idąc warto zwrócić uwagę na trwałość, bo ta jest moim zdaniem naprawdę powalająca! Ostatnim razem nosiłam go równe 5 dni i zmyłam tylko dlatego, że mi się troszkę znudził. Przez ten czas dorobiłam się tylko odrobinę startych końcówek i jednego odprysku o mikroskopijnej wielkości! Kolejnym razem nosiłam go 4 dni, a zmyłam dlatego, że przestał wyglądać tak ładnie po spotkaniu z całą gamą produktów do czyszczenia... ;) Jestem pod wrażeniem! Tak długo i to w takim stanie utrzymuje się u mnie tylko Essie - Mint Candy Apple! Dodam, że oczywiście zastosowałam bazę i top coat, ale ten sam duet stosuję w połączeniu niemal z każdym lakierem, więc uważam, że jeśli lakier byłby marny, to nie utrzymałby się nawet z takimi posiłkami! ;)

Jedynym drobnym minusem tego produktu może być jego zmywanie. Lakier wymaga potraktowania go wacikiem o kilka sekund dłużej, niż większość "łatwiejszych" w obsłudze kolorów, ale generalnie nie nastręcza większych trudności przy zmywaniu. To, co może irytować, to fakt, że niestety odrobinę zażółca płytkę paznokcia. U mnie dzieje się to w niewielkim stopniu, pomimo użycia pod lakier bazy. Nie jest to jednak aż tak znaczne, żebym uznała to za minus dyskwalifikujący tego cudaka.

Jeszcze jakieś pytania? Cena: 20zł! Gdzie? Salony i wyspy Inglot!

Na paznokciach oprócz Inglota mam również bazę Essie Nourish Me i wysuszający top coat od Essie - Good To Go. Zdjęcia robione były trzeciego dnia noszenia lakieru na paznokciach, wcześniej nie miałam możliwości zrobić zdjęć, a naprawdę chciałam Wam go już pokazać! :)







Wczoraj natomiast otrzymałam dwa glitterowe lakiery wygrane w rozdaniu na profilu sklepu Minti Shop i jeden z nich od razu wylądował w duecie z omawianym tu delikwentem. Poniżej połączenie Inglota 987 z Barry M Aqua Blue Glitter. Jak Wam się podoba? :)



Ten zieleniaczek z miejsca trafił do moich wakacyjnych ulubieńców i naprawdę chętnie po niego sięgam! Czy Was też do niego przekonałam? Czy Wy też już zzieleniałyście? :)
K.

53 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. A ja ostatnio polubiłam morskości na paznokciach :)

      Usuń
  2. piękny kolor :), śliczna zieleń.

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdrośnica ;P ;D
    Piękna jest ta zieleń, bardzo lubię ten lakier :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam lakiery Inglota właśnie za konsystencję, idealnie mi się nimi maluje, kolor bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powoli przekonuję się do tych lakierów :) Wcześniej były ok, ale nie rzucały mnie na kolana, ale ten jest genialny!

      Usuń
  5. o jaki ładny *-*
    zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajny, nie przepadam za zieleniami, ale ten mi się podoba:)
    i najbardziej z glitter

    OdpowiedzUsuń
  7. no no...mozna zzielenic hehe:)))super kolorek:)i widac trwaly skoro zdjecia pokazuja stan na 3 dzien:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmywam go po po 5 dniach! I to praktycznie bez odprysków! :)

      Usuń
  8. "Co poniektórzy", to m.in. moja skromna osoba?:P
    Ładnie u Ciebie wygląda! Choć ja jakoś nie bardzo przepadam za zieleniami na paznokciach u siebie:) I gratuluję wygranej!:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecudowny <3<3<3 Uff, dobrze, że sprezentowałaś mi podobny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny kolor, ale na sobie go nie widzę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam! Przekonałabyś się mając go w rękach :)

      Usuń
  11. Pan Inglot osiągnął perfekcję jeśli chodzi o lakiery :) Wszystkie inne firmy bije na głowę, lakiery są megatrwałe. Kolor śliczny, mam podobny jednak nie od Inglota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz bardziej je lubię, a moja przyjaciółka ma ich nieskończoną kolekcję, co również nieco świadczy o dobrej jakości :D

      Usuń
  12. Ja zieleni na paznokciach nie lubię ale musze szczerze przyznać, ze akurat ten odcień jest niesamowity!! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. must have na każdą porę roku. śliczny jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lato na pewno, a jak będę się w nim czuła w inne pory roku, to się okaże :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. No nie czujesz się już skuszona? ;)

      Usuń
    2. nie :) nie noszę często zieleni, te 4 zielone lakiery, które mam, mi wystarczą :P ale ten Inglot ładny :)

      Usuń
    3. Ciężki orzech do zgryzienia mam z Tobą :D

      Usuń
  15. Mam ten lakier i uważam, że jest super.... i też go zeswatchowałam:) Zapraszam na rozdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię zielenie na paznokciach, bardzo mi się podoba ten kolor :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ostatnio polubiłam! A zaczęło się niewinnie od mięty :)

      Usuń
  17. z tego co widze lakir Orly Lucky Duck jest podobny :) Ale podoba mi się ... hmm nie :P narazie go nie kupie, wytrzymam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę podobny, ale jednak sporo się różnią. Kupuj :P

      Usuń
  18. Kolor fajny ale chyba nie do końca w moim klimacie ;)
    Z kolei ja nie mogę się przekonać do lakierów Inglota, ogólnie mam problem z tą firmą- niektóre produkty lubię a inne omijam szerokim łukiem;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czego byś nie poleciła? Ja słabo się orientuję w asortymencie marki ;)

      Usuń
  19. na dobre wyszło Ci to zzielenie z zazdrości :) śliczna zielonka na ślicznych pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. na moje oko to idealna kopia OPI Jade is a new black :))) rewelacja! masz oko do fajnych kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może, chociaż wydaje mi się, że Inglot jest jaśniejszy :)

      Dzięki Alissku :)

      Usuń
  21. Cudny kolor! Ale muszę poszukać podobnego tańszego, jakoś nie widzi mi się wydawanie 20 zł za lakier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się nie widziało, ale tym razem warto było :) Poszukaj w kolekcji Mini Dropsów z MIYO :)

      Usuń
  22. Nie przepadam za zielenią na paznokciach, ale ten to taka morska zieleń, przeszedłby więc u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! :)

      Tak na serio, to ja też nigdy nie widziałam siebie w zieleniach na paznokciach, ale począwszy od mięty zaczęłam się przekonywać, że dobry odcień zmienia pogląd o 180 stopni :D

      Usuń
  23. U siebie nie,ale za to u kogoś uwielbiam zielenie na paznokciach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast