czwartek, 12 stycznia 2012

HEAN - cienie do powiek High Definition - 405 Hot Chocolate + swatche

Hej Dziewczyny,

Od pewnego czasu na wielu blogach zrobiło się dosyć głośno o polskiej firmie Hean, głównie za sprawą paletek cieni HD oraz bazy pod cienie Stay On, które blogerki otrzymywały do recenzji w ramach współpracy. Dzisiaj chciałabym dorzucić od siebie kilka słów na temat cieni, natomiast wkrótce pojawi się tutaj również recenzja bazy.

O tych cieniach naczytałam się dużo, dużo dobrego i właściwie od pierwszych recenzji miałam ochotę, żeby je przetestować, ale niestety nie były one dostępne w żadnej znanej mi drogerii, dopóki przypadkiem nie trafiłam na drogerię Jasmin. Tam znalazłam całą szafę z produktami Hean i po krótkim namyśle zdecydowałam się na zakup dwóch paletek i bazy pod cienie. W drogerii były testery, więc cienie mogłam od razu sprawdzić na ręku - podobały mi się co najmniej jeszcze dwie wersje, ale na początek wzięłam 405 Hot Chocolate oraz 404 Blue Jeans. Dzisiaj recenzja i swatche gorącej czekolady... :)

Paletki dostępne są aż w ośmiu wariantach kolorystycznych!

Źródło: http://urodaizdrowie.pl/wp-content/uploads/2010/10/Chocolate.jpg
Oto co obiecuje nam Hean:
"Intensywnie napigmentowane trwałe cienie do powiek. Wysokie nasycenie cieni pigmentem gwarantuje optymalne odwzorowanie koloru na powiece. Aksamitnie miękkie i trwałe, dobrze przylegają do powieki."

I muszę przyznać, że wszystko to jest absolutną prawdą!

HEAN - HD - 405 Hot Chocolate
EFEKT/DZIAŁANIE: Przede wszystkim te cienie naprawdę warto polecić ze względu na ich fantastyczną pigmentację i bardzo dobrą jakość! Każdy z odcieni jest wart uwagi, każda z czwórek jest świetnie dopasowana i można nimi stworzyć makijaże na różne okazje. Każdy z cieni dobrze przylega do powieki zarówno bez bazy, jak i z bazą. Cienie bardzo łatwo się blendują i łączą ze sobą.

Cień A - matowy - to piękny,cielisty beżyk - świetny do rozświetlenia kącika lub jako cień bazowy na całą powiekę.
Cień B - matowy - to łososiowy róż z odrobiną rozbielonej pomarańczy.
Cień C - satynowy/perłowy - to fantastyczne brązowe złoto, daje raczej satynowy efekt, niż drobinkowy.
Cień D - matowy - to piękna mleczna czekolada.

Moim ulubieńcem jest cień A oraz cień C - chociaż właściwie cała paletka jest świetna! Najrzadziej jednak używam cienia B - łososiowy róż.

Hean - paletka cieni High Definition - 405 Hot Chocolate
KONSYSTENCJA: Cienie A, B i D są raczej pudrowe, ale nie pylą i nie osypują się. Cień C jest odrobinę bardziej "mokry", ale daleko mu do konsystencji Sleeka czy perłowych cieni z Kobo. Mimo wszystko w niczym to nie przeszkadza, ani nie wpływa w żadnym stopniu na jego jakość.

TRWAŁOŚĆ: U mnie te cienie trzymają się bardzo długo. Stosowałam je zarówno na bazę, jak i bez niej. Na bazie utrzymują się spokojnie ok.10-12 h, odrobinę blakną z upływem czasu, za to tylko w nieznacznym stopniu zbierają się w załamaniu. Natomiast prawdziwym fenomenem jest ich trwałość bez bazy - u mnie bez problemu utrzymują się 8h i dopiero po tym czasie blakną i zbierają się w załamaniu.

WYDAJNOŚĆ: Myślę, że te cienie będą bardzo wydajne. Mam je już ponad dwa miesiące i dość często sięgam po te kolorki - zwłaszcza w makijażu dziennym - i póki co prawie nie widać zużycia... Prędzej mi się znudzą, niż zdołam je zużyć! ;)


HEAN - HD - 405 Hot Chocolate
OPAKOWANIE: Cienie zamknięte są w kwadratowej paletce z grubego plastiku. Nie uznałabym tego opakowania za szczyt elegancji, ale mogło być gorzej. Opakowanie jest dosyć solidne, ale niestety w moim egzemplarzu klapka nie domyka się do końca przez co bałabym się wrzucić te cienie luzem do torebki. Zatrzask mógłby w tym wypadku lepiej się sprawdzać... Same cienie są w formie kwadratów z zaokrąglonymi rogami - przypominają mi przez to kostki czekolady! :)

W opakowaniu jest również dwustronna pacynka z dosyć zwartej gąbki. Nie używałam jej, ale mogę Wam jedynie podpowiedzieć, że w dotyku przypominam pacynki dołączane do paletek Sleek'a.

Z tyłu na opakowaniu producent zamieścił wskazówki co do zastosowania cieni, które mogą się przydać zwłaszcza osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem. I tak cień A to cień bazowy, rozjaśniający, cień B to cień dzienny, cień C to cień wieczorowy, a cień D to cień tonujący efekt smokey eyes.

CENA: W sklepie internetowym Hean - 11,99zł, w innych drogeriach zazwyczaj nieco więcej. Ja zapłaciłam ok.15zł w drogerii Jasmin.

DOSTĘPNOŚĆ: sklep internetowy Hean, drogerie niesieciowe, Drogeria Jasmin

Podsumowując:
+ świetna pigmentacja!!!
+ spory wybór kolorów
+ trwałość
+ cena

- dostępność
- nieco tandetne opakowanie

Moim zdaniem te cienie to absolutny must have każdej szanującej się kosmetoholoczki! ;)

K.

No i na deser swatche zrobiono przy różnym natężeniu światła dziennego.



24 komentarze:

  1. Świetne kolorki, trzeci najbardziej wpadł mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne cienie,kolory i przyzwoita jakość,mam 1 zestaw:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę Basiu, że dostałaś do recenzji Violet Chic :) długo zastanawiałam się nad nim w sklepie i chyba jeszcze u mnie zagości ;)

      Usuń
  3. Kocham takie odcienie!
    Fajnie że się tak mocno nie błyszczą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wreszcie uda mi się iść do Drogerii Jasmine, to chyba popatrzę na te cienie skoro takie dobre :) I fajne kolory! :)

    S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuj, że jeszcze tam nie dotarłaś :D Chociaż może to lepiej dla portfela... Gdyby nie resztki rozsądku, to wyszłabym z każdym możliwym wariantem kolorystycznym - zarówno paletek Hean, jak i lakierów Golden Rose ;)

      Usuń
    2. Ja tak mam w Naturze :P Potem są wyrzuty sumienia, że jestem za bardzo rozrzutna :P
      A do Jasmin pójdę na bank po sesji, bo teraz po prostu nie mam na to czasu :(

      Usuń
  5. @Misia, Mallene, Pola - ta paletka spodobała mi się od pierwszego "wejrzenia" :) kolory idealne!

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne kolorki:)
    ok jak będzie to spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak znajdę to na pewno spróbuje, a jak nie ja to moja mama :)

    OdpowiedzUsuń
  8. może i cienie są niezłe, ale opakowania wyglądają tak tandetnie ,że szok! Zostanę prze sleekach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle, że Sleek niestety nie ma wszystkich kolorów - zwłaszcza cienko u nich z fioletami, a Hean ma na pewno 2 o ile nie 3 takie paletki :) poza tym Sleek ma matowe cienie niestety gorsze jakościowo niż perły, a maty z Hean mogę polecić z czystym sumieniem! :)

      Usuń
    2. ale te paskudne opakowania XD I cant!

      Usuń
  9. mam je, tylko w innej wersji kolorystycznej i lubię :) nie ma schleckera w warszawie? ojj, manhattan jest praktycznie taki sam, tylko basic tanszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się tylko nad kolorem Manhattanu :) a Shleckera z tego co wiem, to niestety nie ma...

      Usuń
  10. piękne są i długo nad nimi myślałam, a nie skusiłam sie tylko i wyłącznie z tego względu, ze nie lobię mieć miliarda maleńkich paletek z cieniami ;) wolę kolekcjonować ingloty do palety magnetycznej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ingloty wyjątkowo mnie kuszą, ale póki co omijam ich sklepy z daleka, żeby nie zostawić tam fortuny ;)

      Usuń
  11. ciekawe kolory więc warto kupić;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)

Jeśli chcesz zareklamować swój blog w komentarzu, to zanim zostawisz swój adres, przeczytaj ostatnią notatkę i wypowiedz się na jej temat nieco bardziej obszernie niż tylko "fajna notka". Jeśli sama piszesz bloga, to na pewno potrafisz wyrazić swoją opinię poprzez komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blog template designed by SandDBlast